reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

reklama
podziwiam naprawde dlugo karmicie. ja karmilam 10 mcy. Wczoraj mialam z Wiki niezla wyprawe, pojechalam do centrum na zakupy i oczywiscie obeszlam wszystkie centra i nic nie kupilam. albo za male albo za duze albo mi sie nie podobalo lub bylo sliczne ale za drogie np. plaszczyk wojcika za 190zl. troszke szkoda kasy na 2-3mce max.planowalam kupic jakas kurteczke, buciki i czapeczke na wiosne. a tam nawet czapek nie bylo. troche sie wkurzylam bo nogi juz mi w tylek wlazily ale trudno wpadlam do kolegi jeszcze na herbatke i wrocilam do siebie no i okazalo sie ze u mnie na rynku dostawa kurteczki beda w przyszlym tygodniu ale kupilam czapeczke a w deichmanie butki :) zaszlam jeszcze do mamy i w sumie z domu wyszlam o 12 a wrocilam po 18 . na koniec dnia jeszcze moj n mnie zaskoczyl bo sam zaproponowal mi wyjscie na solarium. (od kiedy zaszlam w ciaze nie bylam ani razu, wspominalam mu ze chcialabym sie troche opalic przed slubem ale myslalam ze bedzie krecil nosem a tu on sam z siebie dal kase i mowi zebym zaczela sie teraz opalac to przynajmniej nad tym zapanuje a przed samym slubem jeszcze sie spieke za mocno i bede plakac i kombinowac.) szok a myslalam ze po 7 latach znajomosci niczym mnie juz nie zaskoczy ;)
 
Witajcie, u nas noc minęła spokojnie i Alusia dziś ma zdecydowanie lepszy humor. Co do karmienia to nie mam pojęcia jak dziecko w tym wieku odzwyczaić od cycusia, ale wiem że gdzieś tu jest na forum takowy wątek, gdyż sama jak się przymierzałam to tam zaglądałam. Na pewno nie obędzie się bez płaczu, my od niedzieli nie używamy smoczka zbliżony temat:-) WIem, że potem mogłoby być jeszcze gorzej. Ja karmiłam 11 mies. z czego ostatnie 3miesiace tylko w nocy. U nas to jakoś naturalnie wyszło, Ala sama zrezygnowała z dziennego karmienia, gdyż już dużo jadła zwykłych posiłków.
Dziewczyny w niedziele ma być ok.15 stopni!!! A my z Alą będziemy się kisić w domu - masakra. No ale trzeba się wykurować.
 
Nie poradzę nic w kwestii zakończenia karmienia piersią. My już dawno za tym :) Myślę jednak, że maluch będzie się ostro domagał i chyba wyjściem z sytuacji byłoby odwracanie uwagi...
Ciepełko na dworze jest-nic nie mówcie o siedzeniu w domu...ja na antybiotyku, słaba jakaś jestem i kręci mi się w głowie. Kiszę się więc w czterech kątach. Biedny Borysek też przez to musi siedzieć w domu :( Na dodatek mój M też chyba się zaraził- od rana specjalnie głośno pociągał nosem i humor to miał wisielczy. Nic gorszego niż chłop chory...:crazy: Normalnie prawie testament pisał...:angry:
 
ahh te chorubska kurujcie sie !! ja tez mialam niedawno tydzien w domu ja chora mala chora bidulka juz tak chciala isc na dwor ze potrafila godzinami siedziec przy oknie az mi jej szkoda bylo no ale my juz zdrowi i teraz cala szczesliwa na spacerkach. szybkiego powrotu do zdrowka zycze
 
Ja też nic nie podpowiem odnośnie odstawienia od cyca, ja robiłam to stopniowo, najpierw zrezygnowałam z nocnych, potem z porannych a na końcu z wieczornych karmień, rozciągnęłam to w czasie na 2 m-ce (ale mała miała rok, nie wiem jak bym to zrobiła teraz!?)

Ja też podziwiam, że tak długo karmicie:))
Mój m. non stop wyszukuje sobie chorób, to brzuch, to głowa, to ciśnienie i tak w kółko, dobija mnie tym. A jak każę iść do lekarza to ma milion innych ważnych rzeczy na głowie

Też bym poszła na spacerek, co z tego, że świeci słonko jak wiatr urwać głowę może :crazy:
 
Ech to u nas na południu słońca nie widać, teraz zrobiło się ciemno i ponuro, że ciśnienie mi spadło drastycznie i właśnie ratuję się kawą. Za to Alusia padła szybciutko dzięki czemu ja rozkoszuję się ciszą (no może nie licząc chrapania psa...)
Nie zapytałam lekarza i nie wiem jak długo podaje się antybiotyk? Wiem, że jest jakieś minimum i nie wskazane przerywać zbyt wcześnie. Kurczę nie znam się w sumie nie wiem kiedy ja ostatnio brałam antybiotyk...może z 10 lat temu?!
Co to facetów to fakt, że jak oni chorują tj. koniec świata i nikt nie jest w stanie zrozumieć jak oni cierpią. Jak my jesteśmy chore to niestety i tak musimy robić wszystko (dziecko, obiad i choć małe porządki) nie dane nam leżeć pod kocykiem. Bynajmniej ja tak mam:-) Dlatego ja dziś nic nie robię, korzystam że mam wolne na obiad żurek i kupne pierogi i nic mnie nie obchodzi. (No oczywiście dla Alusi dietetyczna zupka jarzynowa na kurczaczku, żeby nie było - aż tak wyrodna nie jestem)
 
reklama
Do góry