reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Hej!
A ja tylko z informacją,że mnie wywiozło pogotowie w srodę z pracy.Zemdlało mi sie,podobno niskie cisnienie...A to jest efekt ogolnego przemeczenia,od roku przespalam doslownie kilka nocy (moze 3),poza tym ciagle pobutki nawet co 30,60min.Do tego marne odzywianie (zaniedbałam sie,teraz jest tylko synek najwazniejszy), codzienne wstawanie do pracy,obiady,porządki itp.Organizm nie wytrzymal.Stwierdzono anemie,ekg nie do konca dobre i oprocz tego jakis Zespól chyba Barłowa, czyli wypadanie jakiegos platka zastawki.Dalsze leczenie u kardiologa! Narazie jest ok.

Jejq Dooda zdrowka zycze! Synek zadbany elegancko, to teraz zadbaj o siebie !! Zdrowa mama najwazniejsza !

ja sobie robilam badania czemu tak chudne,na nadczynnosc tarczycy i jakies tam i mam wszystkie w porzadku... To juz chyba fajeczki rzucic trzeba hehe :)
 
reklama
a u nas dziś była masakra, wieczorem trzeci wysyp ospy i 39.7 w odbycie, nurofen nie zadziałał, pyralgin w czopku zbił gorączkę na godzinę, potem ok 38 mia położył maż Bartka spać i ok 11 wyczułam, ze mały ma znów mocną gorączkę, pod pachą miał 39.3, pyralgin nie ruszał wcale tej temperatury, zadzwoniłam do ambulatorium, kaali jak za godzinę nie spadnie albo zacznie rosnąć jechać na zakaźny, gorączka po godzinie spadła do 38.8, myślałam, ze umrę ze strachu, maluch drżał z zimna jak go odkrywałam........dostał pić, cyca i po ok 1.5h przełamało sie i spadło może w 5 minut do 37.5, spał do 3 a potem.....obudził się jak rano, szczęśliwy, uśmiechnięty, głodny i hasał do woli, biegał, śmiał sie, obudził nas wszystkich poszłam wiec spać ok 4.30 bo po 2 nieprzespanych nocach zaczęło mnie telepać ze zmęczenia, w dzień ciut się kimnęłam a jutro znów do roboty, nie wiem czy wziąć znów urlop, bo swędzi mnie mój półpasiec jakoś i nie czuje się dobrze.....
mam dość.

dooda zadbaj o siebie, wiem coś o tym, bo tez osłabiona jestem na maksa i łapią mnie wszystkie gówna, ale wyniki krwi mam rewelacyjne, hemoglobina 15, wiec to stres u mnie działa takie cuda!
 
Ostatnia edycja:
Princi gratulacje!!!
Szyszunko bardzo współczuje. Jak dziecko ma tak wysoką temperaturę to trzeba mu robić zimne okłady bądź zrobić chłodną kąpiel. Już raz przerabiałam dreszcze i wiem, że to nic fajnego. zdrówka!
 
Princi- gratulacje dla Kingusi! :)))

Szyszunko- ależ Ci współczuję :(

Wszystkim Mamusiom zdrówka i chociaż chwili odpoczynku życzę- również sobie:)
 
DOODA- zdrówka życzę! i postaraj się odpoczywać i się nie przemęczać za dużo! wiem co to znaczy też miałam jakiś czas anemię, robiło mi się słabo, kręciło w głowie ! najważniejsze to odpoczynek i nie dźwigać za dużo no i uregulować braki witamin !! dbaj o siebie !
PRINCI - gratulacje dla Kini ! zdolna, mądra dziewczynka :)
 
cześć, dawno nie pisałam, ale jakoś ostatnio sobie nie radze z Mateuszkiem, mówią, że z dzieckiem najgorzej do roczku a potem z górki to u nas dokładnie odwrotnie, cały dzień marudzi, położyć go spać to wogóle, najgorsza kara a śpi ok 20 minut na cały dzień, w nocy pobudka co godzine i niby nic nie chce ale siada w łóżeczku i krzyczy żeby ktoś przyszedł więc przychodze kłade i śpi kolejną godzine a potem znowu, czasem potrafi też np nie spać przez godzine czy dwie, i tak sie dzieje nawet jak śpi u nas w łóżku, teraz jeszcze dopadło nas choróbsko niby tylko katar i kaszel ale pewnie bez antybiotyku sie nie obejdzie bo to już za długo trwa,i nie chce jeść, mnie zresztą też dopadło i zdycham,
do żłobka się przezwyczaił w miare ale nie możemy chodzić bo chorujemy więc pewnie jak wróci to będzie od nowa płacz, a ja za 2 tygodnie do roboty wracam i to jeszcze do zupełnie innego oddziału więc mam, kolejny stres
ale pomarudziłam, ja wiem, że to nie są wielkie problemy ale jakaś mnie deprecha jesienna złapała i musiałam się pożalić, bo mój mąż tylko mówi "dasz sobie rade" i tyle, no dam bo jakie inne wyjście
 
Dorisko- głowa do góry. Może to przejściowe z Twoim Maluchem? Muszę powiedzieć, że mój Borys też ostatnio ma mniejszy apetyt. Nawet zauważyłam, że trochę schudł ( albo mi się zdaje ), no ale w jego przypadku to tragedią nie jest :) Z tym spaniem to faktycznie masz masakrę. U nas też jeszcze nie było ani jednej nocy w całości przespanej. Budzi się tak około trzech razy jeszcze w nocy,ale zaraz zasypia z powrotem. W ciągu dnia zasłaniam rolety, kładę go spać i mówię, że pora na spanko, przykrywam i wychodzę. Zasypia sam. Śpi dwa razy jeszcze. Z początku protestował ale teraz już wie, że pora na drzemkę i śpi ładnie.
Życzę Ci wytrwałości i zdrówka:)
 
reklama
Do góry