reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

No moja koleżanka właśnie leży w szpitalu na Brochowie, ale powiedziała, że nie chce tam rodzić, bo na rodzinny sie nie szykuje ( śmieję się że mąż ją będzie drażnił) a na sali do porodów
tej dużej podobno sa murki przez które rodzące sie widzą, mówiłam jej to co pisał Vetka, że osłaniają parawanami, a ona, że do niej takie informacje nie dotarły ...Ale najważniejsze że wyniki sa ok i byc może jutro już stamtąd wyjdzie...i mówiła o tych znieczuleniach od 7 do 14, chyba każdy sie z tego śmieje pod nosem :-)
P.S tylko nie bardzo rozumiem jak anestezjolog poda znieczulenie to musi być do końca porodu...a jak kobieta zacznie rodzić koło 11 ? i skończy o 20 :>???? to co on o 14 wychodzi i tak zostawia :>? żeby inni dostrzykiwali lek :> ? Nie rozumiem tego zupełnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Podaję taką dawkę żeby przestała działać do 14:-D

dokładnie, zzo dają tylko na I fazę porodu, później na parte już nie podają i ból wraca. Zawsze na dyżurze musi być jakiś anestezjolog, w razie citowego cc ktoś musi podać znieczulenie. Jak dzewczyna zacznie rodzić w godzinach urzędowania całej świty, to łaskawie może się znajdzie ktoś kto poda. Jak urodzi do 14 to jej szczęście, jak nie urodzi, to loteria z lekarzem dyżurnym, jak będzie miał czas to poda kolejną dawkę środka, jak nie będzie miał czasu, bo będzie pilniejszy poród, to nie poda. Środek przestanie działać i koniec balu panno lalu ;)

edit - masakra z tymi wrocławskimi szpitalami, jak ja się cieszę, że na swój poród uciekłam z Wrocławia. Trzy razy się mnie pytali czy nie chcę znieczulenia, odmawiałam bo bałam się, że akcja - i tak marna - zatrzyma się od zzo.
 
Ostatnia edycja:
:-D oj będzie co wspominać. Damy radę, ważne, żeby maluszki się zdrowe urodziły. Ja się już nastawiam na Kamińskiego, ale nie umawiałam się z żadną położną ani nie zwiedziłam żadnej porodówki. Borowska coraz bardziej się oddala, skoro już mowa o otwarciu 18 w poniedziałek. Niby datę mamy na środę, ale pewnie i tak otwarcie się przesunie na maj. no zobaczymy. Ciekawe jak dziewczyny.
 
Co do "odpłatności" za poród rodzinny na Brochowie - to dokładnie jest potrzebna zgoda ordynatora i cegiełka na rzecz szpitala za 200 zł
 
Dragonfly.ks - Ty już niedługo. Trzymam kciuki !:-):-):-):-):-)
Napisz potem, jakie wrażenia :-D:-D:-D:-D

Ja mam jeszcze czas, ale mimo, że mój lekarz pracuje na Dyrekcyjnej/Borowskiej, i zawsze jak się coś dzieje, to mogę zadzwonić i on mnnie przyjmie w szpitalu, to trochę mam cykora przed rodzeniem tam. Najgorsze jest to, że tam się leży podłączonym do KTG, a nie można iść pod prysznic, pochodzić, ćwiczyć na piłce, tylko leżeć. No i z tymi położnymi to różnie bywa. Raz się trafi normalna, a raz jakaś wredna pinda, co sutki wykręca i drze japę. Na Kamienskiego można miec swoją.
Z drugiej strony, moja znajoma rodziła w lipcu na Dyrekcyjnej i poród odbierał jej moj lekarz i to dzięki niemu dziecko przyszło całe i zdrowe.

A warunki, szczerze to mam to gdzieś, czy toalety są jak w Hiltonie czy nie. Niestety naszym szpitalom dużo brakuje do schludnego wyglądu. A czasem jest to wina samych pacjentów, którzy nie potrafią sprzątnąc po sobie w toalecie.
Borowska jest czyściutka, bo mój mąż tam leżał. I pielęgniarki super i w ogóle.
Ale większość czasu leżał na Traugutta, więc tam żadnych remontów chyba od 50lat nie było. Ale cóż, trzeba leżeć to trzeba.
Moja mama 13 lat temu rodziła moją siostrę na Kamieńskiego. I wiecie co ? Wypuścili ja do domu 2 dni wcześniej, bo ktoś narobił pod prysznicem i musieli je zamknąć.
Więc nawet w najbardziej schludnym miejscu, może się coś zepsuć.

Vetka - gratuluję córeczki!!!!! :-):-):-)
 
Ciekawa jestem jak z tymi opłatami będzie po 7 kwietnia bo wtedy wchodzi ta ustawa o zmianie standardów opieki okołoporodowej i porody rodzinne maja być bezpłatne i w każdym szpitalu. A warunki fakt na Brochowie lezałam po poronieniu i ubikacje to masakra ale kultura ludzi to też tragedia. Przeciez nikt we własnym domu nie narobi na deskę i nie zostawi tego. I to robia kobiety co narzekają na warunki w szpitalu, Masakra.
Mi najbardziej zalezy na opiece:tak:
 
Wisienka - ja mam to samo zdanie. Przecież w domu to chyba nikt tak sobie nie syfi. Ja rozumiem, że po porodzie kobieta czuje się osłabiona i w ogóle.

Ale często jest tak, że nie dość że palą papierochy w tych zasyfiałych toaletach, to jeszcze po sobie nie posprzątają.

Mi też zależy na opiece, a szpitale jakie były ... to na razie się nie zmienią.
 
Witajcie Mamusie :-) mój Maluszek ma się pojawić w lipcu, czasu sporo, chciałabym rodzić na Borowskiej i wczoraj mówił mi lekarz z dyrekcyjnej, że przenoszą się 18 kwietnia. byłoby fajno bo mieszkam rzut beretem ;). Ciekawe jak ze szkołą rodzenia, idę podpytać o szkołe z Dyrekcyjnej, może któraś z Was tam chodziła? Może wybierzemy się razem, jeśli jest ktoś chętny. Niestety moja lekarka nie pracuje w szpitalu :-( trochę mnie to martwi, usg robił mi lekarz z dyrekcyjnej prywatnie ale przyjmuje na drugim koncu Wrocławia ech. Pozdrawiam wszystkie Mamusie i te obecne i te obecne-przyszłe.
 
reklama
Do góry