reklama
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2011
- Postów
- 4
Ja polecam Szpital na Kamieńskiego. Właśnie tam rodziłam i byłam bardzo zadowolona. Polecam jednak wykupić sobie położną bo wtedy poród szybciej idzie i czujesz się bardziej komfortowo.
Z tego co wiem to na Kamieńskiego cały oddział położniczy był niedawno remontowany. Koleżanka tam rodziła i była zachwycona. Przewijaki podgrzewane, podświetlane. Jak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że było robione w domu a to szpital. Drugie dziecko też będę chciała tam rodzić
Z tego co wiem to na Kamieńskiego cały oddział położniczy był niedawno remontowany. Koleżanka tam rodziła i była zachwycona. Przewijaki podgrzewane, podświetlane. Jak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że było robione w domu a to szpital. Drugie dziecko też będę chciała tam rodzić
Casta w zupełności Cię rozumiem z tym karmieniem. :-) Młody nie chciał ssać a jak go połozne nakarmiły podczas kroplówki butlą to już można było zapomnieć :-) on zjadął 60 ml a ja miałam z obu piersi 40 w nawale pokarmu, Ja byłam mokra, i spłakana a dziecko wkurzone i głodne :-) Dlatego popieram w całej rozciągłości, ale ja próbowałam :-) wię myślę, że i Ty się nie oprzesz...bo to silniejsze od nas :-) szczególnie pierwsze chwile po porodzie :-)
he he pokoju ? jak trafisz na tłok to i wykupienie miejsca nie daje rady bo nawet w tych pojedynczych salach medicoveru dostawiają łóżko :-) a położna można sobie opłacić, tylko nie wiem jak to jest jak ona nie ma w tym dniu dyżuru :| może dziewczyny wiedza coś więcej lub poszperaj w wątku...
Jeśli położna nie ma dyżuru to i tak przyjedzie. Dzwonisz do niej kiedy zaczyna się akcja porodowa i ona przyjedzie. Płacisz 600zł dopiero po porodzie. Przynajmniej tak było w 2009, kiedy umawiałam się z położną (urodziłam na Brochowie, bo na Kamieńskiego nie było miejsc). Ja miałam telefon od znajomej i po prostu zadzwoniłam do położnej. Umówiłyśmy się na konkretną godzinę i przyjechałam do szpitala. Pokazała mi salę do porodu i wytłumaczyła co i jak. Niestety nawet umówienie się z położną nie gwarantuje przyjęcia do szpitala, kiedy wszystko się zacznie.
reklama
Marma no ja też po cichu liczyłam, że jednak zdążą się przenieść a tak to chyba Kamieńskiego mi zostaje...
evens ja mam tp na 9 kwietnia, czyli szybciej niż Ty... ale napewno z M w marcu pojedziemy
castaway ja NAPEWNO na Dyrekcyjnej rodzić nie będę, mimo, że mój dr jest szefem porodówki, no chyba, że będę miała cc...
evens ja mam tp na 9 kwietnia, czyli szybciej niż Ty... ale napewno z M w marcu pojedziemy
castaway ja NAPEWNO na Dyrekcyjnej rodzić nie będę, mimo, że mój dr jest szefem porodówki, no chyba, że będę miała cc...
Podziel się: