reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrócić do formy

Witaj marzenamg7. Sprawdzonego przepisu nie ma... jedyna rada nie objadac się słodyczami... to mi do głowy przychodzi. Ja osiągnęłam już wagę z pierwszego miesiąca ciąży, a nawet mam 1 kg mniej, chociaz do fajnego brzuszka dłuuuga jeszcze droga. Ale pamiętaj nie dołuj się bo brzuch rozciągał się 9 miesięcy i tak samo potrzebuje czasu na wciągnięcie się. Nie ma rzeczy niemożliwych!! Pisze Ci to mama dwójki dzieci, która miała olbrzymi brzuch rozciągniety do granic wytrzymałości. jeszcze nie jest dobrze ale od kiedy nie jem słodyczy i zaczęłam ćwiczyc i wciągac brzuch, widze poprawę. Powodzenia i cierpliwości. Grunt to pozytywne nastawienie.
 
reklama
Popieram.

zrobiłam brzuszki Weidera - dzień 2 (czyli u Weidera 6, bo zaczęłam od 5go )
Aniulka, anineczka jak Wasze ??
 
a ja jakoś nie mogę się za nic wziąć, ja zawsze wolałam najpierw tak na maxa sie poodchudzać z tydzień, dieta 100kcal, tak, nie 1000kcal ;D a potem ćwiczyć,. wem, że to głupie, ale u mnie działa i tak lubie się odchudzać ::)
no a dziś nastąpiło apogeum moich dolegliwości krzyżowych - tzn nie mogłam wyjąć dziecka z łóżeczka. to jest jakiś koszmar! i trwa już miesiąć, nie wiem czy to nie korzonki :( :( :(
 
a mój tata to jeździ nawet teraz na rowerze, w mróz. Wkleiłabym Wam fotke jak dzisiaj wyglądał jak przyjechał ale pewnie by sobie nie życzył.

Mój rower juz czeka przygotowany, bo ja na rowerze do pracy zaiwaniam cały rok, nawet w najwieksze mrozy

Marta fajnie że dołączyłaś! Razem raźniej i motywacja większa... Jejku! czuję sie jakbym na grupowe zajęcia fitness chodziła ;D ;D
 
reklama
a ja na rowerze nauczyłam sie jeżdzic dopiero w liceum ::)
taka sierota była ze mnie
blizny z nauki mam do dzis na nogach ;D
 
Do góry