reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

reklama
tak znalazłam odpowiednich lekarzy. Choć było ciężko i drogę diagnostyki przeszłam szeroką w dużej mierze dzięki samej sobie i wiedzy jaką musiałam zdobyć po stratach bo nie było jednoznacznej odpowiedzi co się dzieje gdyż nakładało się sporo objawów i naprawdę dziwnych rzeczy w straconych ciążach dlatego badania robiłam różne, aby też wykluczyć inne choroby, nawet bolerioze, finalnie cała diagnostyka poszla w stronę autoimmunologii, genetyki, bo objawy stawały się być coraz bardziej jasne w ta stronę jednak początki były trudne gdyz lekarze mnie zbywali że pewnie nic się nie dzieje, przypadek itp… a ja już ledwo chodziłam po drugiej stracie gdyż ciąża aktywowała w pełni chorobę i rzuciła się wtedy na stawy. Długa historia.
Finalnie w skrócie choruje autoimmunologicznie (toczeń, Sjogren) mam też trombofilię wrodzona (niedobór białka s) oraz pai i mthfr.
Przy odpowiednim przygotowaniu a potem leczeniu udało się zajść w kolejną ciążę i szczęśliwie donosić chociaż wizyt w ciągu miesiąca musiało być nawet kilka i to nie tylko u ginekologa. 11 kwietnia zostałam wreszcie szczęśliwa mama Oliwii💗💗💗💗
W razie czego służę pomocą jakby coś z badań było komuś potrzebne wytłumaczyć, śmiało pisać można do mnie.
Wszystkim życzę wszystkiego co najlepsze 💗💗💗💗
Gratulacje!!! Wielki szacunek za wytrwałość!
 
Wracając do
zapewniam Cię że mogą. Choruje wiele lat (toczen, Sjogren i Reyno) i znam zrzeszę ludzi z tą chorobą. W tym przypadki negatywnego ana 1, a na trzy plusy antygeny w ana 3. tocznie itp lubią też być seronegatywne , dlatego nie tylko badania z krwi ale i objawy sa ważne. Tu kwestie bardziej wpływu na ciąże, starania. U mnie miało to znaczenie też jeśli chodzi o staranie i straty. Długa droga za mną i morze badań. Niestety choroba jak sie pokazała tak już została dość twardo stojąc…
Dokładnie tak jak napisałaś - w przypadku autoimmunologii ważne są utrzymujące się objawy kliniczne, ale nie idźmy proszę w szerzenie retoryki, że jeśli nic się nie dzieje - tj. nie ma objawów, które mogłyby świadczyć o układowych chorobach tkanki łącznej, wynik ana będzie niewiarygodny (co więcej, dodatni wynik ANA1/ANA2 może występować również w wielu schorzeniach niereumatycznych jak choćby infekcja wirusowa, zespół chronicznego zmęczenia, nowotwory, jak również u zupełnie zdrowych osób).

Zgadzam się z tym, że robienie testu przesiewowego (czyli ana1) ma niewielki sens, z uwagi na mały zakres badania i dodatkowe koszty wynikające z ewentualnych, kolejnych badań i dalszej diagnostyki - w przypadku wyników dodatnich. Jednak nie deprecjonujmy zupełnie wyników tego badania i nie straszmy chorobami, bo stresów w życiu mamy wystarczająco dużo :)

"Test przesiewowy przeciwciał przeciwjądrowych wykazuje wysoką czułość diagnostyczną w przypadku niektórych CTD (SLE (90–95%), pierwotny zespół Sjögrena (75%), twardzina skóry (85–90%) i MCTD (100%))" (Link do: Assessment of antinuclear antibodies (ANA): National recommendations on behalf of the Croatian society of medical biochemistry and laboratory medicine)

"W przypadku stwierdzenia plamistego typ fluorescencji lub gdy nie stwierdza się ANA, a objawy kliniczne wskazują na układową chorobę tkanki łącznej, należy wykazać obecność przeciwciał przeciw rozpuszczalnym antygenom jądra komórkowego. Do tego celu służy metoda ELISA, podwójnej dyfuzji w żelu oraz Western blot. Przeciwciałami o znaczeniu klinicznym reagującymi z ENA są przeciwciała przeciw Sm, przeciw RNP, przeciw SS-A/Ro, przeciw SS-B/La, przeciw Scl-70 oraz przeciw Jo-1." Link do: Badania serologiczne

I oczywiście, jak ma to miejsce w przypadku wszystkich badań - i tu nie można wykluczyć np. błędu laboratoryjnego (w jedną lub drugą stronę) dlatego badanie warto powtórzyć w odstępie kilku miesięcy.

Dodam jednak najważniejsze - jeśli występują u Was niepokojące objawy i podejrzewacie choroby autoimmunologiczne/tkanki łącznej (lub jakiekolwiek inne), zwróćcie się do odpowiedniego lekarza, który zleci szczegółową diagnostykę - FORUM NIE JEST ODPOWIEDNIM MIEJSCEM DO STAWIANIA DIAGNOZ :)

A tak na koniec - ku pokrzepieniu - choroby autoimmunologiczne nie zawsze muszą powodować problemu z zajściem w ciążę lub jej utrzymaniem. Historia z mojego własnego podwórka - przyjaciółka od lat ma aktywną łuszczycę (z bardzo silnymi objawami zarówno skórnymi jak i stawowymi), a mimo to bez problemu zachodzi w ciąże, jej ciąże przebiegają książkowo i bezproblemowo rodzi dzieci. Ile osób, tyle przypadków.
 
Jak Wam mija niedziela? :) Ja niebawem kończę zajęcia i idę się cieszyć obecnością męża, który wczoraj wrócił po tygodniowej nieobecności 😍

Swoją drogą mieliśmy dzisiaj fatalną noc - jakiś burzowe hałasy etc. przez co nasza suczka strasznie panikowała i w konsekwencji nie śpimy od 4 nad ranem 🤦‍♀️
 
Jak Wam mija niedziela? :) Ja niebawem kończę zajęcia i idę się cieszyć obecnością męża, który wczoraj wrócił po tygodniowej nieobecności 😍

Swoją drogą mieliśmy dzisiaj fatalną noc - jakiś burzowe hałasy etc. przez co nasza suczka strasznie panikowała i w konsekwencji nie śpimy od 4 nad ranem 🤦‍♀️
U mnie ogarnianie domu plus prace ogrodowe. Wczoraj udało się w końcu posiać wszystko, co chciałam. Zostały jeszcze tylko pomidory do foliaka. Zaraz obiadek i zabieram się za ciasta, które muszę przynieść jutro do pracy za spóźnione urodziny, które miałam na początku maja, a jeszcze mnie w pracy nie było.

No właśnie tak zapowiadają te burze, ale u mnie tylko przesuwają się godziny od wczoraj i nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ogólnie popadać by mogło, bo jest dość sucho, ale burza niekoniecznie.
 
U mnie ogarnianie domu plus prace ogrodowe. Wczoraj udało się w końcu posiać wszystko, co chciałam. Zostały jeszcze tylko pomidory do foliaka. Zaraz obiadek i zabieram się za ciasta, które muszę przynieść jutro do pracy za spóźnione urodziny, które miałam na początku maja, a jeszcze mnie w pracy nie było.

No właśnie tak zapowiadają te burze, ale u mnie tylko przesuwają się godziny od wczoraj i nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ogólnie popadać by mogło, bo jest dość sucho, ale burza niekoniecznie.
Przynosisz spóźnione, urodzinowe ciasta? Szalona! ;) Co będziesz piekła?

U nas, wg prognozy, wczoraj w ogóle nie miało padać - tymczasem była burza, urwanie chmury i wieczorny deszcz 🤷‍♀️ dobrze, że popadało, ale jednak lepiej żeby padało „spokojnie” bez takich gwałtownych ulew, bo one nie przynoszą nic dobrego.
 
reklama
Przynosisz spóźnione, urodzinowe ciasta? Szalona! ;) Co będziesz piekła?

U nas, wg prognozy, wczoraj w ogóle nie miało padać - tymczasem była burza, urwanie chmury i wieczorny deszcz 🤷‍♀️ dobrze, że popadało, ale jednak lepiej żeby padało „spokojnie” bez takich gwałtownych ulew, bo one nie przynoszą nic dobrego.
Tak wyszło hehe 😅

Będę piekla kokosowe bounty i drugie bez pieczenia 3 bit. Właśnie sobie uświadomiłam, że oba inspirowane batonami 😅

U nas znowu prognozy przezunely burze, tym razem na 19. Coś czuję że może ich nie być w ogóle.
 
Do góry