reklama
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
ONESMILE kciku za gładkie przystosowanie się Paffcia do żłobka zaciśnięte!
ROXI a u Was jak tam dzisiaj było? bo samo "było ok.", "lepiej" itp.mi nie wystarczy. Czekam na jakies dokładniejsze relacje z nia dzisiejszego! [p.s. mam suwaczek ;-)]
ROXI a u Was jak tam dzisiaj było? bo samo "było ok.", "lepiej" itp.mi nie wystarczy. Czekam na jakies dokładniejsze relacje z nia dzisiejszego! [p.s. mam suwaczek ;-)]
Planujemy od stycznie małego dać do żłobka - jakoś wtedy ma bayć dla niego miejsce, żłobek normalny, państwowy blisko domu i to dla nas ważne bo nie bedzie chodził na "pełen zegar" tylko 2-3 godz dziennie chyba ze bedzie chciał dłużej. Chodzi nam głównie o to, żeby rozwijał sie społecznie, miał kontakt z rówieśnikami, zwłaszcza że strasznie go ciagnie do dzieci teraz. Z racji tego że nei jesteśmy zmuszeni go dać a adajemy go dobrowolnie złapałam schize czy dobrze robimy, czy nie anrażamy go na infekcje itd. Bo gdyby iśc musiał to co innego a nie musi więc dylemat mi się zaczął czy na pewno to dobry pomysł mimo że wszyscy uważają że tak. I mam pytania...
Jak Wasze dzieci zaadoptowały się do warunków żłobkowych?
Czy chorują, jesli tak to jak często?
Jak Wasze dzieci zaadoptowały się do warunków żłobkowych?
Czy chorują, jesli tak to jak często?
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Lolisza Oliwia chodzi też do państwowego, są prywatne ale dwa razy więcej bym musiała zapłacić a opieka taka sama tyle że mniej dzieci. Po dwóch tygodniach się zaadaptowała, na początku była po 2-3 g a w drugim tygodniu wydłużaliśmy jej do więcej aż ostatnie dnia osiągnęliśmy tyle godzin ile tam jest teraz czyli 8-9. Spi tam bez problemów, czasami dwa razy, problemów z jedzeniem nie ma. Od początku niewiele płakała, jak ją coś wystraszyło albo jak ją zanosiłam. Jak po nią przychodzę to banan na buzi i pędzi do mnie, mało co nóg nie pogubi. Za to w domu nie odstępuje mnie na krok. Przeziębiona jest non stop typu katar, kaszel i wirus żołądkowy ostatnio miała...Jest dokładnie 2 miesiące a była może w sumie jakieś miesiąc, półtora to maksymalnie.
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
lolisza, ja się w sumie moge podpisać pod postem kani ;-) U nas jest żłobek bardzo blisko domu, najpierw przez tydzień chodziłam z Patrykiem na taką jakby adaptacje, dwa dni siedziałam tam z nim po ok 1,5 godz. potem dwa dni on był tam sam ok 2 godz. Patryk poszedł do żłobka od połowy października, a jak do tej pory był tam tylko tydzień i dwa dni dużo choruje, właściwie łapie infekcje za infekcją, głównie gorączka, katar, było już zapalenie uszu, a teraz doszedł kaszel :-( Jednak nie żałuje decyzji, chociaż u nas inaczej niż u ciebie, bo wyjścia raczej innego nie było. Wiem, że trzeba ten najgorszy okres przetrwać a potem bedzie tylko lepiej :-)
Napewno musisz się dobrze nad tym zastanowić, ale masz o tyle dobrą sytuacje że jakby co to zawsze możecie zrezygnować
Napewno musisz się dobrze nad tym zastanowić, ale masz o tyle dobrą sytuacje że jakby co to zawsze możecie zrezygnować
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Ja czasami tak, kiedy kolejny raz moje dziecko jest chore a mnie dopada z tego powodu dołek.Jednak nie żałuje decyzji, chociaż u nas inaczej niż u ciebie, bo wyjścia raczej innego nie było. Wiem, że trzeba ten najgorszy okres przetrwać a potem bedzie tylko lepiej :-)
Napewno musisz się dobrze nad tym zastanowić, ale masz o tyle dobrą sytuacje że jakby co to zawsze możecie zrezygnować
Te ciągłe infekcje nosa, gardła to nie jest nic dobrego. Zresztą Dawidowe Laura też co jakiś czas miała i wylądowała w szpitalu :-(
Dokładnie zawsze możesz Lolisza zrezygnować, sama zobaczysz jak będzie po m-cu.
Ja tak jak Roxannka, Dawidowe muszę przetrwać.
Tak teraz się zastanawiam jak tam Pawcio Onesmile? Czy już zdrowy i wrócił do żłobka?
cambria
Mama Karolka 2010
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2009
- Postów
- 188
Ja również postanowiłam dać Karolka do żłobka po nowym roku(jak w tym czasie nie znajdziemy pracy w Polsce)
Chcę aby chodził do dzieci tak jak Loliszka pisze,żeby rozwijał się społecznie,widzę jak on bardzo lubi dzieci jak jesteśmy na placu zabaw jak leci do nich a nie siedzi ze mną sam jak kret a co najgorsze że zaczyna się bidulek bać ludzi,jak jesteśmy na spacerze,ktoś go zagaduje a on chowa się za mnie:-( nie dziwię się że się boi bo on tylko nas widzi a wśród dzieci będzie się lepiej rozwijał,a chorować będzie jak nie teraz to w przedszkolu napewno.
Chcę aby chodził do dzieci tak jak Loliszka pisze,żeby rozwijał się społecznie,widzę jak on bardzo lubi dzieci jak jesteśmy na placu zabaw jak leci do nich a nie siedzi ze mną sam jak kret a co najgorsze że zaczyna się bidulek bać ludzi,jak jesteśmy na spacerze,ktoś go zagaduje a on chowa się za mnie:-( nie dziwię się że się boi bo on tylko nas widzi a wśród dzieci będzie się lepiej rozwijał,a chorować będzie jak nie teraz to w przedszkolu napewno.
reklama
Podziel się: