reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wracamy do formy

Dziewczyny, a macie jakiś sprawdzony pas poporodowy, bo jak szukam po internecie to głupieję, a trzeba jakoś pomóc do końca zwinąć sie skórce.
 
reklama
Ja tez sie zastanawiałam nad pasem porodowym ,ale jeszcze nic nie znalazłam:tak:,wogole zastanawiam sie czy jest mi potrzebny:-)co prawda w stare spodnie sie nie mieszczeale brzusio juz ładnie wyglada

kurcze w czwartek dostałam okres (tak jak juz pisałam) w piatek byłam u gina i mowił ze wszystko w porzadku-a tym czasem leci ze mnie jak z kranu ,boje sie bo nigdy nie miałam takich-bardzo,ale to bardzo obfitych miesiaczek:no:nie wiem czy wybrac sie w tygodniu jeszcze raz do niego niech mi cos przepisze-chocaz czytałam ze po porodzie to normalne-ale nie chce sie wykrwawic:no::dry:
 
słyszałm, ze pasy wcale nie sa korzystne. przyczyna jest to, ze wtedy miesnie gorzej pracuja, a nam przeciez chodzi o to zeby pracowały normalnie. dlatego ja nie kupuje tego pasa, bo w sumie z teoria ta sie zgadzam.
 
Wystarczy mi żę teściowa kupiła mi majtki poporodowe zeszłym razem niby jakiś super obciskające i brzuch i wszystko i takie przeciwgrzybicze to jak natychmiast prawie po ząłożeniu dostałam grzyba to się męczyłam chyba przez 2 tygodnie

WIęcej nie będępróbować na sobie :) Na bal się nie wybieram
 
Ja za to bardzo ubogo krwawiłam po cesarce - z podkładów poporodowych zrezygnowalam po 3 dniach, choć w zasadzie po 1 dniu nie były potrzebne. Później przez parę dni stosowałam podpaski, ale leciało malo co. Po chyba 10 dniach zupełnie nic!
 
u,to u mnie wprawdzie juz nie leci,ale cos tam skapuje.kupilam sobie najtansze podpaski belli bez skrzydelek i w domu je uzywam,a "na wyjscia" naturelle.poza tym w domu chodze w gaciach poporodowych,bo jest mi w nich wygodnie :-)przypasowaly mi jak malo co :laugh2:
 
Jeśli chodzi o moją regenerację to wstałam po jakichś 10 godzinach, miałam znieczulenie podpajęczynowe. Oj ciężko było, bo wstałam i ciemno zrobiło mi sie przed oczami. Położna kazała mi uzupełnić płyny i wstałam jeszcze raz za pół godziny. Szwy zdjęli mi szóstego dnia i dopiero wtedy poczułam totalną ulgę. Teraz czuję się już ok tylko muszę nosić jeszcze wyższe majtki bo biodrówki na razie odpadają.
Do zgubienia zostało mi jeszcze 4 kg. Nie mieszczę się w żadne spodnie sprzed ciąży. Muszę spadać bo właśnie zaczął płakać.
 
U mnie jak narazie krwawienie sie jeszcze utrzymuje, mam nadzieje ze szybko sie skonczy, szycie po nacieciu juz praktycznie nie boli, brzuch mi zniknal calkowicie ale nie jest jeszcze jedrny, ale nie moge narzekac, a w spodnie sprzed ciazy tez sie jeszcze nie mieszcze
 
hehe a ja sie mieszcze w spodnie sprzed ciazy,bo kupilam sobie najwiekszy rozmiar :-p:laugh2:
tylko musze sobie dokupic jakis pasek,bo zaden mnie w pasie nie obejmuje
 
reklama
Betka a wiesz ze mi majty poporodowe tez najlepiej sie nosiło przez pierwsze półtora miesiaca,normalnie super

a w spodnie sprzed ciazy tez sie nie mieszcze własnie w sobote kupiłam sobie dzinsy nowe:tak:

moj okers nadal jest i to obfity chyba zaczne łykac zelazo
 
Do góry