reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

reklama
Kasiula Matula kuchenki jeszcze nie mam hehe a miesko zostalo zrobione przez kolege ;) naszego i akurat jak jadlam dalam troszeczke sprobowac Brianowi czy bedzie takie jadl i posmakowalo wiec kuchenke jak najszybciej musze kupic lecz to nie zalezy ode mnie lecz od tych remontow ktore mnie tak wkurzaja ze szok!
 
wg mnie Catherinka, kleik jest bardziej rozdrobniony. No ale przed wszystkim kleik jest nieslodzony, a kaszki zwykle z cukrem.


A Ola dzis wyjatkowo nie chciala cyca w poludnie za to zjadla ze smakiem prawie caly sloiczek Gerbera jablek z jagodami ! :) Pierwszy raz tak sie zdarzylo.

Dziewczyny, jak czesto dajecie inne jedzonko niz mleko ? i o jakich godzinach ? BO probuje jakos ustalic sensowny plan dnia dla Oli :)
 
Dzięki Aniam! Jeśli tak, to kupię w takim razie kleiki, lepiej, żeby jak najmniej było cukru.

Ja też próbuję, tzn. z Marcinem chcemy ustalić jakieś stałe pory posiłków Filipowych, szczególnie Marcin na to nalega, bo jak mówi "ja nie mogę kiedy chcę wyciągnąć cyca" ;D

No i jak na razie jest tak, że koło 12-13 Filip dostaje deserek lub kaszkę z owocami lub kaszkę z deserkiem, a około 18 obiadek, zupkę, czy coś w tym stylu.

Jak ja mam na rano to około:
5:00 - cyc przed wyjściem do pracy
7-8 - dostaje moje odciągnięte mleko
/tu gdzieś po drodze resztka mleka, albo druga porcja/
12-13 -> deserek
14 - cyc po powrocie z pracy
16 - cyc
18 - obiadek
19-20 - cyc na dobranoc.

A jak na popołudnie to w sumie generalnie tak samo, troszkę tylko się to zmienia, bo Filip zawsze wyczuwa kiedy wracam koło 2:00 i wtedy go karmię i śpi do 7-8.

Myślę tylko czy czasem nie odwrócić: że koło 12-13 dostanie zupkę, obiadek, a po południu/pod wieczór deserek. Muszę się skonsultować z pediatrą, bo nie wiem czy tak jak jest jest ok. Zresztą już jak mały skończy 6 miechów to chyba skończę z odciąganiem w pracy, bo już mnie to trochę męczy i nie wiem czy nie wprowadzę jednego posiłki mieszankowego. Muszę to obgadać z lekarką.
 
mnie tez bardzo interesuje jak wyglada wasze karmienie. u nas jest tak

6-7 rano cyc
9-10 rano cyc
ok 12 zupka
14-15 cyc albo czasami deserek
17-18 cyc
ok 20 kaszka ryzowa
no i jeszcze karmienie nocne tez cyc

codziennie do tego w miedzyczasie daje Zuzi herbatke ale ona bardziej sie bawi butelka n8iz pije - ta probuje ja nauczyc ponownie pic z butelki bo szczerze mowiac gdzies za dwa miesiace chcialabym skonczyc juz z cycem ::)
 
hej, u nas menu wygląda tak:

6-7 jedzonko z piersi

9 kaszka albo kleik ryżowy z moim mlekiem, dodatkowo 1-2 łyżeczki jabłka albo "jabłka i gruszki"

11-12 jedzonko z piersi

14 kaszka albo kleik ryżowy z moim mlekiem, dodatkowo 1-2 łyżeczki jabłka albo "jabłka i gruszki"

15 wracam z pracy i do rana znowu króluje pierś ;)


na razie odstawiłam owoce z powodu problemów kupkowych, ale widzę że już jest lepiej
 
reklama
Dziś Filip mnie zaskoczył swoim apetytem ::) Zrobiłam mu koło południa na 100 ml wody kaszki kukurydzianej, dodałam do tego pół dużego słoiczka jabłka - wyszło ok. 160 ml w sumie. Wpałaszował to w mig... a potem zjadł jeszcze cyca i dopiero mogliśmy wyjść na spacer... ::) Myślałam, że tą kaszką z jabłkiem trochę go zapcham, a tu lipa... ::) ;D
 
Do góry