reklama
Spokojnie Rena, maluszek najlepiej wie co mu szkodzi.
Pamiętam jak Wiwi była mała, też była alergiczką i wtedy lekarz mi powiedział, żeby nie podawać małej pokarmów, których ona nie chce jeść - wtedy to było mleko krowie, pomidory - bo ona wie najlepiej co jej szkodzi i nie będzie tego chciała.
Miał rację, teraz Wiwi wcina wszystko, wyrosła z alergii pokarmowej, pozostało jej tylko uczulenie na ambrosol, ale z tego już nie wyrośnie.
Pamiętam jak Wiwi była mała, też była alergiczką i wtedy lekarz mi powiedział, żeby nie podawać małej pokarmów, których ona nie chce jeść - wtedy to było mleko krowie, pomidory - bo ona wie najlepiej co jej szkodzi i nie będzie tego chciała.
Miał rację, teraz Wiwi wcina wszystko, wyrosła z alergii pokarmowej, pozostało jej tylko uczulenie na ambrosol, ale z tego już nie wyrośnie.
Raz już przez to przechodziłam z Kasią, tym razem się tak nie przejmuję ale mi go szkoda, bo wszystko wskazuje na to, że nie szybko bedzie mógł jeść to co wasze dzieciaczki. Dieta Kasi do 2 urodzin była znacznie uboższa niż waszych dzieci teraz. Znaczna poprawa nastąpiła jak miała 2,5 roku, teraz ją uczulają tylko truskawki maliny i marchewka.
Aśka u nas zazwyczaj to co Kubusiowi smakuje to mu niestety szkodzi:-(
Aśka u nas zazwyczaj to co Kubusiowi smakuje to mu niestety szkodzi:-(
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Dzisiaj u babci zrobiłam małemu mleko modyf.i babcia próbowała mu dać (ostatni raz próbowaliśmy jakieś dwa m-ce temu, bez powodzenia) i znowu klapa. Mały jak tylko spróbował, od razu tak się skrzywił, że aż mi się go żal zrobiło. O żadnym piciu nie było nawet mowy:-(. Zastanawiam się, co to moje dziecko będzie piło, bo przecież nie będę go cycem karmić w nieskończoność. Szczerze mówiąc miałam zamiar powoli kończyć karmienie, bo chyba mi to na zdrowie nie wychodzi.
reklama
Podziel się: