reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzamy nowe pokarmy

Ja zazwyczaj rozgniatam bananka widelcem, a jabluszko tre na tarce. Raz zmiksowalam, wtedy deserek mial konsystencje musu, ale Maly jadl go mniej chetnie.

Po Waszych relacjach sprobowalismy suszonej sliweczeki z Gerbera. Pychota!!! - wcinam, az mi sie uszy trzesa i kuku;-) potem jest jak nalezy.
Ostatnio Babcia kupila suszone sliweczki i zrobilismy domowy deserek (wystarczy je troszke pogotowac w nieduzej ilosci wody i potem zmiksowac razem z ta woda) - wychodzi rownie pyszne i duzo taniej. Polecam, bo po co placic 1,70 PLN za sloiczek w ktorym i tak 70% skladu to woda.
 
reklama
Ja kaszki też tylko bobovity i jest ok. A co do owocków i warzyw to nam lekarka powiedziała taką zasadę jak jest w słoiczku od danego miesiąca to można małej podawać.
Banank próbowałam i jest ok ale najlepsze są jabłka - championy: kwaśne, twarde, soczyste. A najlepiej jak jest całe jabłko dane w łapkę - sama sobie skrobie ząbkami. Przeważnie jednak jak mała sobie tak poskrobie 10 minut to potem z trudem wyrywam jej jabłko z rączek i ścieram na tarce tez wcina.
Dałam małej 1 ciasteczko i bardzo jej smakuje, nawet odgryzła większy kawałek ale tylko ciamkała go w buzi az się rozpuścił, a innym razem jak kawałek był za duży to wypluła - mądre dziecko! ;)
 
a my dzisiaj zaczelismy zupki z mieskiem - na poczatek poszedl kurczaczek; a z deserkow sliwki sa the best ( tez myslalam zeby malej sama zrobic :) ) - jablka juz nie tak bardzo wiec mieszam oba i mala zjada :) poza tym zrobilam powrot do kaszek ale mala nie chetnie je je ... zobzcymy czy cos z tego bedzie na dluzsza mete :)

magdaleona a jakie ciastka podajesz ?
 
margarett Franek tez dzis testowal chrupki i byl zachwycony :-) nasze psy dzielnie mu dopingowaly chcac poniekad wykorzystac nieuwage i przejac flipsa ;-) ale mama byla czujna,zreszta Franek nauczyl sie odganiac je lapka na muchy(znaczy mama dala dziecku do zabawy a ze psy sie boja lapki to jak maly ja trzyma i wyma****e znikaja natychmiast :-D )
Z nowosci u nas byl dzisiaj rosolek bobowity.Taki z grubszymi kawalkami zostal wciagniety w trzy minuty :-)
Magdaleona takie duze jablko to powazna sprawa,kolejny krok ku doroslosci ;-)
Idziu No to juz masz kolejnego miesozerce w domku ;-)
 
buba - jak juz jestesmy przy tym gownianym temacie :) to owszem jest lepiej - mala robi kupke prawie niewidocznie dla nas - ale na razie robi na raty - musi sie nauczyc zeby walnac od razu calosc :) a tak prze pol dnia bobki zbieramy :) mysle ze soczek jablkowy i sliwkowy i sliweczki suszone (ulubiony deserek malej ) przyczynily sie do tej poprawy :)
 
reklama
U nas Maja chora i apetyt jej sie pogorszyl. Niechciala kaszki, zupek ze sloiczka. Najlepiej jabuszko tarte albo cycek. Dzis zrobilam delikatnej zupku dla Maksia- ryzowki- i dalismy Mai, ojejku jak wcinala bardzo jej smakowala zjadla taka rozdrobniona widelcem nie zmiksowana. Pewnie dlatego ze byla slona hihihihi A wczoraj sprobowala samych ziemniaczkow z koperkiem z obiadu. tez jej smakowalo. :)))
Kiedys w internecie znalazlam takie tableki gdzie byly wymienione warzywa i owoce wypisane i napisane bylo od ktorego miesiaca mozna je podawac, nie ma moze ktoras z was takiego czegos?
 
Do góry