reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzamy nowe pokarmy

reklama
maarta makrela i to wedzona no ladnie tesciowka poszalala ;-) mysle ze niepowinno mu to zaszkodzic ale z rybkami trzeba uwazac.Na dobre moga w menue zagoscic po drugich urodzinach a u alergikow po trzecich.
Czarownica miesko kupuje nam babcia z pewnego zrodla(na Grochowie) lub tak jak pisalam moja siostra.Wyglada ladnie i jej synek alergik to wcina od trzech lat wiec licze na to ze jast ok ale tak naprawde to pewnosci nigdy sie nie ma ;-)
Z pomidorowka to mozna juz ale bardzo ostroznie pomidorki lubia uczulic najlepiej stosowac zamrozone bo te przeciery sklepowe sa zbyt esencjonalne i chemiczne.Kapustke kiszona tez ale trzeba obserwowac czy brzunio nie boli lub czy nie ma wysypki wokol ust bo moze podraznic.To samo z ogoreczkowa.Delikatnie dla smaczka.Oczywiscie ogory wlasnej roboty dobrze by testowac.
KASZA jaglana jest z prosa a kus kus jest z przenicy.Bezglutenowe dokladnie wymienila Ci ZUZIA.Gryczana podajemy biala a niepalona.
papajkaDzieks,dzieks co moge to chetnie pomoge ale co kilka mama to nie jedna i ryzyko bledu da sie zminimalizowac bo kazda cos dorzuci ze swojej skarbnicy wiedzy i doswiadczen no i mamy encyklopedie ciekawostek gotowa ;-) z modyfikowanego mleka to nie wiem czy mozna uskutecznic produkcje jogurciku,ale trzeba by sprobowac.Potrzeba matka wynalazku;-)
Ja jogurcik mam zamiar wprowadzic w 11 miesiacu na dobre.Zobaczymy jak pojdzie:confused:
 
Rybcia dzięki za wyjaśnienia-muszę to teraz organoleptycznie uskutecznić:cool2:
Buba eksperimentos się startos:-D:-D:-D:-D:-D a nóż wyjdzie:-D i ja wobec tego poczekam do 11 miesiąca;-)

Ale lubię takie wieczory Poleczka śpi, domek w miarę uporządkowany, z moją pracką się nie ruszę bo mężulek materiałów mi nie wydrukował;-) - istny czilaucik:cool2::cool2::cool2::cool2: aż się prosi o jakiegoś drineczka:elvis:
 
No ja juz z drineczkiem ;-) pracuje niestety jeszcze i weekendzik przerombany bo sesje mam a dzis casting robilam a Franek jak prawdziwy facet pomagal mi modelki wybierac :-) A tek bardzo poimprezowac w weekend chcialam :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: no ale coz...
Co do dzogurtu to na banczek wyjdzie cosik amoze opatentujesz i fortunke zbijesz :-p :-p :-p
 
Ciekawą masz robotkę BUBA:szok::tak::szok::nerd::cool2::cool2::-D

qrcze, bateria mi siada a jeszcze chciałam jakąś kieckę wybrać na allegro, a jak nie chce mi się ruszyć:baffled::baffled::baffled: - wszystko inne :cool2: mam pod ręką:elvis:
 
jablek mam pod dostatkiem wiec moze jutro zafunduje kisielek ? tylko make musze kupic bo nie mam - dawno mi nie byla potrzebna :)
a wczoraj dalam malej kawaleczek skorki od chleba zeby jej n9ie bylo przykro ze my jemy :) smakowal ... ale jeszcze sobie odpuscimy na jakis czas :)
 
reklama
Mój ostatnio to by mi do talerza wszedł:eek::baffled:. A pory posiłków na razie mamy różne, więc jak jem obiad, to stoi przy mnie i próbuje coś "wycyganić";-):-D. Dzisiaj już mnie tym wkurzył, bo prawie histerii dostał, że nic mu nie daję (a na talerzu nie było nic, czym mogłabym się z nim podzielić:cool2:), więc otwarłam mu jego ukochaną dynię i zszamał cały słoik. Do niedawna nie był taki natrętny, bawił się i wcale go nie interesował nasz obiad. Chyba trzeba będzie zgrać się w czasie i jeść razem z nim.
 
Do góry