reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzamy nowe dania do jadłospisu

Aga to gotuj sama.. duzo smaczniejsze... mieszam z moim mleczkiem..

do gotowania mozna dotac troche oliwy lub masełka..
Aak wogóle to witam po przerwie i znowu spadam na działke...

Potwierdzam - marchewka (oraz inne specjały gotowane w domciu), wydaje się byc o wiele słodsza i smaczniejsza, plus masełko - to cud miód utramaryna... Też zaczynałysmy od jabłka, pozniej marchew, ziemniak...
Ja jakoś zaczęłam krzywym okiem patrzec na słoiczki - nie dośc ze człowiek kase za nie płaci, to jeszcze znalezc taki ktory miałby w miare przyzwoity skład jest naprawde cieżko. Gotuję więc Małej a od "święta" jest słoik. Na początku przy jedno, dwu składnikowych daniach nie było problemu a teraz nastapiła słoikowa porażka.
Mam nadzieję, że marchewy juz nie są tak naszpikowane chemią... :dry:
 
reklama
Ja już dawno zrezygnowałam ze słoików albo mleko i masło albo coś co małemu nieodpowiada łatwiej mi ugotować niż szukać odpowiedniego gotowca
 
u nas dziś pierwszy raz marcheweczka :tak: nie było tak źle, nawet nie pobrudziła się tak bardzo :-) nie było tego za wiele, może coś ok 6 łyżeczek ;-)
 
a ja właśnie wróciłam z hipermarketu i przywiozłam całą torbę słoiczków :baffled::baffled::baffled: Czekam jeszcze tylko trochę jak będę miała warzywka pewne i słoiczki pójdą w odstawkę.
Dziewczyny a dziś kupiłam małej mus jabłkowo - bananowy taki w kubeczkach jak jogurt miała któraś z was to?
I widziałam bardzo fajne słoiczki z samym mięsem. Wymyśliłam sobie że jak moja niunia już skosztuje mięska i zaakceptuje je, to będę jej kupować taki mały sloiczek mięcha (indyka lub kurczaka czy tez cielęcinki) i ugotuję jej ziemniaczka lub ryż.Obiadek jak marzenie :tak: (bo mięsa pewnego to napewno nie znajdę :-()
A jutro jedziemy nad wodę na cały dzien i słoiczek zabieram w torbę :-)
 
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :angry:

normalnie co za "smakosz" z tego mojego dzidziusia !!!

najpierw wprowadziliśmy jabłko z racji niechęci do kupy.
jakoś dziwnie byłoby zaczynać od marchewki.
nauczył sie na tym jabłku jeść mniej-więcej.
potem jabłko-marchewka: przeszło.
potem marchewka-ziemniak: bez entuzjazmu, ale zjadał.
ziemniak-dynia: pierwszy raz było krztuszenie się, przy drugim podaniu - odruch wymiotny. w sumie się nie dziwię, bo śmierdziało to masakrycznie.
brokuł: wziął na język, posmakował i od razu odruch wymiotny. wywaliłam cały słoiczek.
zupka krem z jarzyn - odruch wymiotny.
zupka marchewkowo ryżowa - odruch wymiotny.

zjadliwe są tylko jabłka, jabłka z różą, jabłka ze śliwką, jabłka z marchewką.
no kurnasz ........... :angry:
przecież nie można żyć na samych jabłkach.

ugotowałam dzisiaj ziemniaka - odruch wymiotny.
skapitulowałam i dałam jabłka.

wybornie jest :baffled:

Aga Q daj Bartusiowi jabłko-gruszka
moja niunia za tym szaleje :-D
 
Też czekam na własne warzywka ale nie wiadomo co się uratowało na działce po tych ulewach bo woda stała chyba ze 2 dni rzotkiewka urosła jak jabłka oczywiście sparciała cebula chyba też do wyrzucenia mam nadzieje że buraki cukinie i patisony się uchowały
 
a ja właśnie wróciłam z hipermarketu i przywiozłam całą torbę słoiczków :baffled::baffled::baffled: Czekam jeszcze tylko trochę jak będę miała warzywka pewne i słoiczki pójdą w odstawkę.
Dziewczyny a dziś kupiłam małej mus jabłkowo - bananowy taki w kubeczkach jak jogurt miała któraś z was to?
I widziałam bardzo fajne słoiczki z samym mięsem. Wymyśliłam sobie że jak moja niunia już skosztuje mięska i zaakceptuje je, to będę jej kupować taki mały sloiczek mięcha (indyka lub kurczaka czy tez cielęcinki) i ugotuję jej ziemniaczka lub ryż.Obiadek jak marzenie :tak: (bo mięsa pewnego to napewno nie znajdę :-()
A jutro jedziemy nad wodę na cały dzien i słoiczek zabieram w torbę :-)

Jeśli chodzi ci o frutapure to myśmy to już wcinali...bardzo dobre...objawów brzuszkowych brak a na kupke wpływu żadnego...poza tym mi samej to smakuje :-)
 
reklama
Tak was podczytuję co która daje jeść swojemu bąbelkowi i się wystraszyłam że za ostro wyrwałam się z nowościami dla mojej małej. Doczytałam i mnie olśniło że jak dzidzia na cycu to później inne dania dostaje:tak:.
U nas z nowościami jest różnie. Podaję jej dania 'po 5' miesiącu a deserki 'po 4' i 'po 5'. Czasem coś od razu podejdzie a czasem trzeba powalczyć i próbować podawać coś kilka razy. Dużo tego jedzonka się marnuje :-(.
Ola nie lubi soków. Butelka jest tylko od mleczka. Wszelkie dania wcina wyłącznie łyżeczką.
 
Do góry