reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wpadka kontrolowana ;-)

Zjadlam kolacyjke a teraz zmykam do wanny wziac kapiel. A potem od razu spac bo padam ze zmeczenia :(
Dobranoc. Kolorowych snow!
 
reklama
Witajcie dziewczyny w ten mroźny poniedziałek, brrrr..
Moje psy nie chcą na spacer wychodzić - 2 minutki, sikanie w jednym miejscu i do domu ::) Jakoś się im nie dziwię ::)
Zbieram się do pracy - dziś 10 godzin - może jakoś przeżyję ;)

Agutku - dziękuję za życzenia :D

A suwaczek, no cóż - stęskniłam się za nim ;) Może niezbyt realny termin, ale cóż, marzenia ma każdy ;) :D

Miłego dnia!!! :D :D
 
Czesc! Jakos dotarlam do pracy, ale bylo ciezko. Jestem tak bardzo zmeczona, a tu caly tydzien w pracy znowu i od nowa nauka, tym razem na kolejny egzamin. Ja juz nie mam sily :(

Nie bede wam tu marudzic wiec znikam.
Milego dzionka!
 
Agutek pisze:
Nie bede wam tu marudzic wiec znikam.

Za to ja wam pomarudzę Wpadkowiczki...

Hmmm...już sama nie wiem co robić ::)...tak mi smutno bo nie mogę dojść do porozumienia z moim mężem w sprawie dziecka :mad:...on najpierw powiedział "tak chce mieć dzidziusia" a teraz zmienił zdanie...powiedział mi "Chcesz zajść w ciążę"...nie "chcemy" tylko CHCESZ... :( :( :(
Już nie mam siły ani chęci rozmawiać z nim o tym :(...a najbardziej mnie boli to że uwielbia "obce" dzieci a nie chce swojego...
Chyba mu powiem że jak sie zdecyduje to niech mnie powiadomi...zastanowię się wtedy czy ja chce mieć dziecko z nim...

Jestem strasznie rozgoryczona...
 
Acha...zapomniałam dodać że wczoraj jak były przytulanki to zastosował "metodę antykoncepcji"...stosunek przerywany...wrrr... :mad: :mad: :mad:
 
Monika może on się boi że to przez niego nie możesz zajść w ciąże i stara się nie ryzykować. Wiem, że to głupie ale z facetami wszystko jest możliwe. mój raz się rozchorował na moje dni płodne...
 
Kurcze Moniko wiem, ze ci smutno.
Ja tak probuje od jakiegos czasu zrozumiec ten meski rod i chyba go nie zrozumiem. Po prostu jestesmy zupelnie inni.
Wiesz oni bardzo czesto mowia zupelnie co innego niz mysla, albo wydaje im sie, ze powiedzieli to co mysla, ale dla nas brzmi to zupelnie inaczej. Ja tez nie raz mialam nieporozumienia z mezem bo ja zrozumialam go zupelnie inaczej niz byly jego intencje. Oni uzywaja czesto innych slow niz my bysmy uzyly! Tego zdazylam sie nauczyc :)
Ja mysle, ze twoj maz chce dziecka....tylko problem w tym, ze my kobitki jak juz sie zdecydujemy na dzidziusia to zyjemy tym cale soba, ciagle o tym mowimy, bardzo to przezywamy. A oni - nie!!!! I podejrzewam, ze najzwyczajniej ich to przytlacza. Bo gdzie sie nie obroca to ich zona mowi "dziecko, dziecko, dziecko". No i to jest po prostu ich reakcja obronna, bo czuja sie zmuszeni. Ale jakby tak ich podejsc sprytnie to sie okazuje, ze oni pragna dziecka!!!
Dlatego chyba jedynym wyjsciem jest przystopowanie z mowieniem o dzieciach przy nich. Wtedy zupelnie inaczej sie zachowuja.
Wiem, ze to trudne i sama nie potrafie nie mowic.....ale wiem, ze jak mniej rozmawiamy na ten temat to wszystko jest pieknie, a jak trajkocze o tym ciagle to moj maz sie irytuje :)
 
Dzieki Agutku... :)
to bardzo mądre co mi napisałaś...chyba tak będzie najlepiej...poprostu przestac o tym mówić...tylko że ja chciałabym dzielić się z nim wszystkimi sprawami, myślami...

Czuję niesamowity żal w sercu... :( :( :(
 
reklama
tylko że ja chciałabym dzielić się z nim wszystkimi sprawami, myślami...

Ja tez co chwile popelniam ten blad i gadam w kolko o tym samym, bo za bardzo nie mam komu innemu ::) Moj maz jest pod reka, to z nim spedzam najwiecej czasu, wiec sila rzeczy to jemu marudze o dzidzi ciagle.... I wiem, ze moze to byc dla niego juz irytujace. No ale takie juz jestesmy prawda ???

Wiec Moniko glowka do gory, usmiech na twarz i do lozka z mezem marsz :p Zobaczysz, ze bedziecie wkrotce cieszyc sie z rosnacego maluszka w twoim brzuszku. A twoj maz bedzie skakal z radosci z tego powodu ;D
No i tylko sprobuj zaprzepascic te nadchodzace dni plodne ;) Odnajde cie i ci tylek spiore :p
 
Do góry