reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wpadka kontrolowana ;-)

reklama
no nie?? :laugh: Może wpadka to dar dla wybranych?? Przecież gdyby nie wpadka to niektórzy by się nie zdecydowali na bejbika.
 
Wiele dziewczyn, które sobie "wpadły" mówi właśnie, że gdyby nie wpadka, to by się chyba do tej pory nie zdecydowały :D A tak to jest i bardzo się cieszą i nie żałują :D
 
Tak niestety nie raz jest los bierze sprawy w swoje rece.Ja podobnie jak Ty Malaga nie moglam sie zdecydowac ze wzgledow finansowych.Bylismy swierzo upiwczonym malzenstwem .Ja stracilam prace maz zarabial 800 zl.I tu nagle 7 miesiec po slubie ja w ciazy szok.Byla i radosc i lzy czy damy rade.Dalismy i dziekujemy Bogu za to ze mamy corcie. :) :) :)
 
Malaguś, kochana...a co u Ciebie??? Jak dzisiaj nastrój???
Mam nadzieję że nie tracisz wiary w zafasolkowanie ;)

Trzymaj sie cieplutko
 
My jesteśmy 10 lat po ślubie i córa (10 letnia) była wielką kraksą, z drugim czekaliśmy do momentu nadrobienia szaleństw studenckich które nas wtedy ominęły.
Zaczęliśmy sie starać w grudniu, a ja mam wielkie obawy że tak długo robiliśmy wszytko żeby nie zajść to teraz natura będze sie z nami droczyć i nie da nam szybko zafasolkować
 
reklama
monika3 pisze:
Malaguś,  kochana...a co u Ciebie??? Jak dzisiaj nastrój???
Mam nadzieję że nie tracisz wiary w zafasolkowanie  ;)

Trzymaj sie cieplutko

Moniczko - już jest dobrze :) Nie myślę o dziecku, nie liczę na wpadkę - za bardzo uważamy, żeby się mogła zdarzyć.. Czekam na bieg wydarzeń.. Może mój mąż zmieni zdanie? Jeśli nie, to dopiero we wrześniu, jak już będę wiedziała co i jak z pracą, zaczniemy się starać. Jak nie będę mieć pracy, to nie wiem, kiedy...

 
Do góry