malaga, a ja ci musze dac troche maly opierdalantus przez kable... ;D
Z tego co napisalas - maz chcial zaczac starania najpozniej w kwietniu. Tak sobie wywnioskowalam kochana, ze problem troche tez lezy po twojej stronie (tak wynika z tego co napisalas), ze tak naprawde to nie tylko twoj maz boi sie o to, ze nie bedziesz miala pracy, ale rowniez ty sama!!! Bo to ty w rozmowie sama go odganialas od mysli o staraniach, to ty zaczelas kochana rzucac wszystkimi negatywami, minusami i przeciwnosciami, a nie twoj maz!!
Malagus, trzeba kuc zelazo poki gorace.
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wydaje mi sie, ze sama masz mnostwo obaw, a moze trzeba by bylo byc moze pojsc na zywiol i wykorzystac postanowienie meza
A tak serio zupelnie, to oboje musicie byc pewni. Mam wrazenie jednak, ze twoj maz zaczyna dojrzewac coraz bardziej do tej mysli. Tylko kochana nie zmarnuj tego. Mysle, ze jego poddenerwowanie wynika z faktu, ze sama nie potrafisz podjac jednoznacznej decyzji. Z jednej strony pragniesz dzidzi a z drugiej sie miotasz z prawdopodobienstwem napotkania sie na przeciwnosci losu. Faceci potrzebuja tak albo tak....czarne albo biale...nigdy szare. Moze zacznij od wlasnego postanowienia - czego chcesz i kiedy, a potem po prostu wdrazaj w to tez meza ?
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Moim zdaniem jestescie na bardzo dobrej drodze do tego aby zaczac starania juz w kwietniu. Tylko sama musisz tego chciec i dazyc do tego, musisz byc zdeterminowana.
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
To co napisalam to takie moje wywody...do takich wnioskow doszlam czytajac twoje posty. Ale nie znam cie osobiscie nie znam twojego zycia wiec moge byc w wielkim bledzie. Jakby co to mnie sprostuj