reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WÓZKI

Liriel pisze:
U mnie z budą nie było jakichś specjalnych problemów, a "mój" model ma w "suficie" klapkę z szybką, przy całkowicie rozłożonej budce dziecko może przez szybkę patrzeć. Moją Julkę wydawało się to satysfakcjonować, a przynajmniej nie ryzykowałam poparzenia słonecznego.
...u mnie żadnej szybki nie ma
a i jeszcze sprawdziłam ustawienia oparcia spacerówki i faktycznie są bznadziejne ??? dziecko jest od razu w pozycji półsiedzącej allbo siedzącej pod kątem 90 stopni !!! przeciez nawet krzesła nie mają takich oparć :( nie wiem jak too będzie bo przecież niektóre dzieci jeszcze nie siedząc nie chcą jeździć w pozycji leżącej
a pasy też za wielkie nie ma szans żeby utzrzymać np 4 miesieczne dziecko ???
qrcze a myslałam że chociaż do lata (przyszłego dojeździmy
a propo mój wózek też kupowął mąż...
 
reklama
Ja swój wózek dostałam w prezencie od szwagra. Pojawił się jeszcze jeden problem. Julia już się ledwo mieści w ten wózek (jeżeli chodzi o długość). Z nosidełka/gondolki już dawno zrezygnowałam i teraz wożę Julkę w spacerówce rozłożonej na płasko i tylko z przyczepionym przodem. Niestety Julia niedługo przestanie się mieścić przy tej opcji ustawienia wózka i będę musiała odczepić przód i zrobić z tego normalną spacerówkę. Tyle, że wtedy nóżki będą Julii dyndać. A nie umie jeszcze samodzielnie siedzieć.
 
Nie rozumiem stwierzdzenie, że ktoś jest zmotoryzowany, więc będzie mało korzystał z wózka. :mad: A spacery? Chyba nie chcecie, aby wasze dziecko spędzało cale dnie w domu lub samochodzie? A co do chodzenia z fotelikiem na spacery - to wyobraźcie sobie siebie na spacerze przypięte pasami do fotelika. ogarnia mnie zgroza gdy widzę coś takiego, albo dzieci wozone w "plastikach' po chodnikach wykładanych kostką.
Miejcie na względzie kręgosłupy waszych dzieci, przeciez muszą im służyć przez cae zycie.
 
Witam
Magda77_77 ja mam na wzgledzie zdrowie mojego dziecka i uważam ze fotelik jest własnie odpowiednio wyprofilowany dla takich maluszków. Zreszta posiadamy fotelik bardzo dobrej firmy i nie uwazam zeby to był "plastik". A jeżeli chodzi o pasy to w spacerówce dzieciaczki tez jezdzą w pasach żeby nie wypadły.
Wiec nie bardzo rozumiem Twoje argumenty ale najwazniejsze zeby kazda mama robiła to co uwaza za słuszne dla własnego dziecka.
Chyba za bardzo sie zdenerwowałaś.

Pozdrawiam
Sylwia
 
Magda77_77 pisze:
Nie rozumiem stwierzdzenie, że ktoś jest zmotoryzowany, więc będzie mało korzystał z wózka.  :mad: A spacery? Chyba nie chcecie, aby wasze dziecko spędzało cale dnie w domu lub samochodzie?
Z pewnością mnie miałaś na myśli. Ale chyba jest różnica, jak ktoś jedzie do sklepu, czy lekarza komunikacją publiczną czy zasuwa z wózkiem kilka kilometrów, kimś, co do tego celu używa samochodu? W każdym przypadku inny wózek jest potrzebny.
Odnośnie spacerów, to u mnie pod blokiem są alejki z ławeczkami, bez samochodów, zaraz obok mam park. Ze starszą córą mało spacerowałam, bo jako niemowlę lubiła spacery, ale tylko u mnie na ramieniu. Wózek (straszną kolumbrynę) pchałam brzuchem. Koszmar! Ewentualnie mogła leżeć w wózku tylko pod drzewem. Z powodu ciężkości wózka tylko raz dziennie wychodziłam na niedługi spacer.
No, ale to nie jest wątek na temat doświadczeń, tylko na temat dobrych i złych wózków.
 
Sylola my też jezdzimy w foteliku wpietym w Quinny i jestem zachwycona z tego wózka, naprawdę fajnie się prowadzi, a moja córcia uwielbia w nim patrzec na swiat i spac tez. Wiele mam czerwcówek pisze, że dzieci od jakiegoś czasu nie chca leżeć w gondoli i płacza, chca na rece na spacerze i kombinują juz ze spacerówkami, ja mam tę opcję wyprofilowanego fotelika i ważam, że to jest dobre dla dziecka, moja mała nawet w łóżeczku ma klinik pod głowkę i nie leży na płasko. Dodam, że mój starszy synek też się wychował na foteliku i ma pięknie prosty kręgosłup, mimo, że bardzo jest wysoki jak na swój wzrost.

Moja pediatra powiedziała, że wózek jest super i że szkoda, ze takich nie było jak ona miała dzieci małe.

Także przyłączam sie do grupy i polecam ten typ wózka.
 
Dodam jeszcze, że dziecko maleńkie (wiem to z doświadczenia ze starszym synkiem) wcale nie lubi być w wielkiej gondoli , lepiej sie czuje wtulone w małe nosidełko, czy fotelik.
 
Cieszę się, że tak dużo mam używa fotelików wpiętych do wózka. Ja też tak robiłam, ale nie byłam pewna czy to dobre dla dziecka (a na pewno wygodne, bo mój mały nie lubił gondoli).Czasami niektóre starsze panie dziwnie na mnie patrzyły, jakbym robiła dziecku krzywdę. Zresztą podobnie reagowały jak nosiłam latem małego w nosidełku na brzuchu. Jedna nawet powiedziała: O, Boże jak biedne dzieciątko wisi! Dodam, że Jero był w nosidełku przeszczęśliwy.
 
Cześć :)
Chciałam napisać parę słów na temat Implasta 3XL. Mój synek ma ponad 8 miesięcy - urodził się w lutym, w największe śniegi. Gondola sprawiała się super. Pojemna, mięciutka, super budka, pompowane koła, które na wertepach super się sprawdzają. W połączeniu z fotelikiem samochodowym - ekstra pojazd. Ale:
1. wózek diabelnie ciężki - mieszkamy na parterze i mimo to ciężar był mocno zauważalny przy codziennych zabawach z wnoszeniem i wynoszeniem wózka;
2. zajmuje bardzo dużo miejsca w bagażniku (3/4 powierzchni) - a mamy auto typu mini van, więc...
3. przednie koło super się prowadzi, ale niestety po jakimś czasie używania zaczeło nam się momentami blokować, co bardzo utrudnia manewrowanie,
4. latem po piasku - tragedia - patrząc na inne mamy z innymi wózkami, musze stwierdzić, że nie tylko my mieliśmy taki problem, ale dodatkowo sprawę utrudniał ciężar wózka,
5. z gondoli byłam bardzo zadowolona, ale niestety spacerówka - do bani. Trzy pozycje oparcia - leżąca, półleżąca i pionowa - niestety tej ostatniej ani razu nie udało mi się osiągnąć, bo zmiana pozycji oparcia jest diabelnie ciężka - trzeba manewrować metalowym prętem, który wchodzi w kółko z zapadkami - szlag może człowieka trafić zanim wyciągnie pręt i umieści na innej pozycji. Brakuje mi również możliwości przełożenia rączki - ale to mój babol, nie sądziłam że może to być istotne - a jest w sytuacji silnego słońca, lub wiatru. Owszem można zmienić pozycję przekładając całe siedzisko - ale z dzieckiem ważącym już ponad 9 kg jest to dość ciężka i co tu mówić dość niebezpieczna dla dziecka sprawa.

Aha - przyszłe mamy - zwracajcie uwagę również na rączkę. Nie polecam na początku rączek oddzielnych, bo może się zdarzyć, że maluch niekoniecznie będzie uwielbiał długie spacery i jak już się obudzi, to trzeba będzie go wziąć na ręce i pchać wózek brzuchem, albo jedną ręką - więc w takim wypadku pałąk najlepiej się sprawdza ;) - na szczęście Implast ma normalny pałąk, więc nie miałam takiego problemu.

Ponieważ bardzo chcę zmienić spacerówkę - poradźcie mi proszę - lepsze Pliko czy Atlantico - podstawowa różnica na pierwszy rzut oka to rączka i rozmiar koła - coś jeszcze?
 
reklama
Liriel pisze:
Ja swój wózek dostałam w prezencie od szwagra. Pojawił się jeszcze jeden problem. Julia już się ledwo mieści w ten wózek (jeżeli chodzi o długość). Z nosidełka/gondolki już dawno zrezygnowałam i teraz wożę Julkę w spacerówce rozłożonej na płasko i tylko z przyczepionym przodem. Niestety Julia niedługo przestanie się mieścić przy tej opcji ustawienia wózka i będę musiała odczepić przód i zrobić z tego normalną spacerówkę. Tyle, że wtedy nóżki będą Julii dyndać. A nie umie jeszcze samodzielnie siedzieć.
mój mały też zajmuje prawie całą gondole jak sie troche zsunie to nie może rozprostować nóg ale bardiej martwi mnie ta spacerowka na którą tak liczyłam że niedługo sie przesiądziemy jak tylko mały zacznie sie troche trzymać pionu żeby mógł sie rozglądać
nie bardzo sobie to wyobrażam ??? ???
 
Do góry