reklama
Oli.B
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 2 198
karolaola takiego malucha już nie musisz mieć na oku w spacerówce, a on woli pewnie oglądać świat niż mamę, którą ma cały czas ;-)
devi cholera teraz co raz bardziej mi się ten Twój wózeczek podoba, hm jakbym musiała kupować to niezły miałabym zgryz pomiędzy mutsy a Xlanderem
devi cholera teraz co raz bardziej mi się ten Twój wózeczek podoba, hm jakbym musiała kupować to niezły miałabym zgryz pomiędzy mutsy a Xlanderem
mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
karolaola, nie dziwię się, że masz obawy. Młodą przesadzałam do spacerówki jak miała niespełna 6miesięcy(bo już siadała), i nie wyobrażam sobie, żeby była do mnie tyłem. Teraz jak ma blisko 9 miesięcy i już mam parasolkę, to ciągle zatrzymuję wózek i do niej zaglądam. Teraz przy wyborze wózka 'rok po roku' jednak to dla mnie priorytet, żeby siedzisko było przekładane.
czyli znowu co doświadczona mam to inna opinia- kangurka pisze ze przekladane siedzisko jest zbedne, mucha ze jak najbardziej moze sie przydac. Mysle ze my pierowrodki nigdy nie bedziemy pewne czy dokonalysmy dobrego wyboru dopoki nie zaczniemy uzywac spacerowek w praktyce...pewnie dobrze miec taka mozliowsc w wozku ale i bez niej sie pewnie obedziemy
Pozostaje rozegranie dylematu samej ze soba
Oli- u mnie tez byla rozgrywak pomiedzy mystsy a x-lander. Zadecydowała cena
Pozostaje rozegranie dylematu samej ze soba
Oli- u mnie tez byla rozgrywak pomiedzy mystsy a x-lander. Zadecydowała cena
Dzięki dziewczyny
Akurat chciałam pisać, że jednak go znalazłam
Wiem, wiem, że taki maluch to mamy ma dość podczas spacerów, ale jak widzę te niektóre maleństwa co to jedzie tyłem do mamy i czpeczkę ma na oczach, albo zamiast siedzieć, niefortunnie przechyla się i w takiej "zgniecionej" pozycji następne 15 minut jedzie to we mnie wrze
Ale kurcze mie brałam go pod uwagę w ogóle, a teraz się zastanawiam
A co powiecie o długości gondoli, czytałam, że 76cm ma?
Akurat chciałam pisać, że jednak go znalazłam
Wiem, wiem, że taki maluch to mamy ma dość podczas spacerów, ale jak widzę te niektóre maleństwa co to jedzie tyłem do mamy i czpeczkę ma na oczach, albo zamiast siedzieć, niefortunnie przechyla się i w takiej "zgniecionej" pozycji następne 15 minut jedzie to we mnie wrze
Ale kurcze mie brałam go pod uwagę w ogóle, a teraz się zastanawiam
A co powiecie o długości gondoli, czytałam, że 76cm ma?
no to chyba musisz poszukac czegos z przekładana spacerowka
Co do gondoli...to i tak jest wieksza niz w poprzednich modelach (do modelu 2009 gondole mialy dlugosc 73cm ) i chyba ma 78 cm?? choc roznie pisza :/ Mysle ze teraz ta gonodla nie jest juz taka mala jak byla kiedys i rozmiarami doruwnuje coraz wiekszej ilosci modeli innych gondoli...m.in mutsy(74 cm) czy teutonia (tez 74cm)
Co do gondoli...to i tak jest wieksza niz w poprzednich modelach (do modelu 2009 gondole mialy dlugosc 73cm ) i chyba ma 78 cm?? choc roznie pisza :/ Mysle ze teraz ta gonodla nie jest juz taka mala jak byla kiedys i rozmiarami doruwnuje coraz wiekszej ilosci modeli innych gondoli...m.in mutsy(74 cm) czy teutonia (tez 74cm)
Ostatnia edycja:
mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
karolaola, właśnie dlatego młoda jechała najpierw przodem do mnie. Bo na początku siedziała niepewnie, więc to nagle spadała na bok, albo jej czapa spadała, albo coś. Poza tym jest z tych dzieci co 'mama mama mama' i zdarzało się, że nie chciała usnąć we wózku dopóki mnie nie widziała. No i moja dłuuugo ulewała, więc wolałam mieć ją mimo wszystko na oku.
Ale devi ma rację, że pewnie da się bez tego przeżyć(bo taka sytuacja nie trwa wiecznie)
Ale devi ma rację, że pewnie da się bez tego przeżyć(bo taka sytuacja nie trwa wiecznie)
Oli.B
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 2 198
Mój maluszek urodził się w czerwcu a we wrześniu przesadziliśmy go do spacerówki bo w gondoli płakał. Do 6 m-ca miał bezdechy i nie przeszkadzało mi że jeździ tyłem do mnie. I tak co chwila się do dziecka zagląda. Na pewno nie byłby to dla mnie priorytet w kupowaniu znów wózka :-)
Dzięki dziewczyny
Akurat chciałam pisać, że jednak go znalazłam
Wiem, wiem, że taki maluch to mamy ma dość podczas spacerów, ale jak widzę te niektóre maleństwa co to jedzie tyłem do mamy i czpeczkę ma na oczach, albo zamiast siedzieć, niefortunnie przechyla się i w takiej "zgniecionej" pozycji następne 15 minut jedzie to we mnie wrze
Ale kurcze mie brałam go pod uwagę w ogóle, a teraz się zastanawiam
A co powiecie o długości gondoli, czytałam, że 76cm ma?
Ja miałam gondole 80cm - REWELACJA! Ale 76cm to też jeszcze nie tragedia. Jak mają mniej niż 75cm to dla mnie już mało funkcjonalne, bo szybko trzeba przesadzać maluszka do spacerówki, a to jest niezdrowe!
A co do kukania na malucha w spacerówce - dużo spacerówek ma okienko w budce do podglądu, co załatwia problem :-)
czyli znowu co doświadczona mam to inna opinia- kangurka pisze ze przekladane siedzisko jest zbedne, mucha ze jak najbardziej moze sie przydac. Mysle ze my pierowrodki nigdy nie bedziemy pewne czy dokonalysmy dobrego wyboru dopoki nie zaczniemy uzywac spacerowek w praktyce...pewnie dobrze miec taka mozliowsc w wozku ale i bez niej sie pewnie obedziemy
Pozostaje rozegranie dylematu samej ze soba
Oli- u mnie tez byla rozgrywak pomiedzy mystsy a x-lander. Zadecydowała cena
No DEVI - tak to już jest. Ile mam -tyle opinii.
Po prostu musisz sama się przekonać w praktyce. Pozostaje Ci więc wybór wózka na podstawie innych cech, które wg ciebie są istotniejsze.
karolaola, właśnie dlatego młoda jechała najpierw przodem do mnie. Bo na początku siedziała niepewnie, więc to nagle spadała na bok, albo jej czapa spadała, albo coś. Poza tym jest z tych dzieci co 'mama mama mama' i zdarzało się, że nie chciała usnąć we wózku dopóki mnie nie widziała. No i moja dłuuugo ulewała, więc wolałam mieć ją mimo wszystko na oku.
Ale devi ma rację, że pewnie da się bez tego przeżyć(bo taka sytuacja nie trwa wiecznie)
MUCHA, a może przesadziłaś dzidzię za szybko??
Do spacerówki, mówią żeby przesadzać już samodzielnie siedzące dziecko, bo to tak jak z sadzaniem -- póki SAMO nie siedzi, to wymuszanie takiej pozycji jest niebezpieczne dla kręgosłupa.
Moja Nikolka wylądowała w spacerówce jakoś na przełomie 7/8 miesiecy. Sama siedziała. Nigdy mi się nie gibała na boki. Chyba ze w przód jak chciała
reklama
Kangurka,ale widzisz czasem jest tak,ze dziecko jeszcze nie siedzi,ale np wyrosło z gondoli i wtedy dooopcia! trzeba presadzic. Alboooo dziecko juz nie chce lezec podczs jazdy i drze ci sie caly spacer...wowczas trzeba dokonać wyboru. Nasza Nati urodzila sie w sierpniu,a do spacerowy przeszla w marcu( i tez jak twoja Nikolka nie gibala sie juz na boki),tylko ze ona drobniutka i dlatego wytrzymala tyle w gondolce w tych wszystkich zimowych spiworach itd...No ale to roznie bywa....Poza tym teraz wiekszosc spacerowek mozna rozłozyc do poz.leżacej,wiec nie ma tragedii,zawsze jest jakies wyjscie.
Podziel się: