cześć!
widzę ,że wiele z nas ma ten sam problem. dla mnie spacery w gondoli były koszmarem. córeczka darła się ( nie płakała) jakbym jej robiła wielką krzywdę. a ile razy mi się zaniosła.! któregoś dnia powiedziała dość! ile można, myśleć ze strachem o spacerze z niemowlakiem. i choć Frania miała tylko 4 miesiące przeniosłam ją do spacerówki. takiej tyłem do mnie , przodem do "świata". jaka była różnica w komforcie jazdy , spaceru z dzieckiem. pewnie na początku to córeczka tylko przez chwilę popatrzyła się na świat, była zmęczona i szła spać. z tym spaniem to też miałyśmy przejścia. kiedyś usypiała na spacerze ja wózek woziłam "przód, tył" , ale od jakiegoś czasu usypia jadąc.
reasumując bo się bardzo rozpisałam.
spokojnie możesz przejść na spacerówkę , dodatkowym atutem jest to ,że na dworze jest ciepło, więc maluch Ci nie zmarznie.
ustaw oparcie w pozycji pół leżacej ( tak,żeby maluch widział świat)
na początek weź jakieś zabawki ,zawieszki ,żeby czymś go zainteresować
i do dzieła
trzymam kciuki , dacie radę
widzę ,że wiele z nas ma ten sam problem. dla mnie spacery w gondoli były koszmarem. córeczka darła się ( nie płakała) jakbym jej robiła wielką krzywdę. a ile razy mi się zaniosła.! któregoś dnia powiedziała dość! ile można, myśleć ze strachem o spacerze z niemowlakiem. i choć Frania miała tylko 4 miesiące przeniosłam ją do spacerówki. takiej tyłem do mnie , przodem do "świata". jaka była różnica w komforcie jazdy , spaceru z dzieckiem. pewnie na początku to córeczka tylko przez chwilę popatrzyła się na świat, była zmęczona i szła spać. z tym spaniem to też miałyśmy przejścia. kiedyś usypiała na spacerze ja wózek woziłam "przód, tył" , ale od jakiegoś czasu usypia jadąc.
reasumując bo się bardzo rozpisałam.
spokojnie możesz przejść na spacerówkę , dodatkowym atutem jest to ,że na dworze jest ciepło, więc maluch Ci nie zmarznie.
ustaw oparcie w pozycji pół leżacej ( tak,żeby maluch widział świat)
na początek weź jakieś zabawki ,zawieszki ,żeby czymś go zainteresować
i do dzieła
trzymam kciuki , dacie radę