- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2020
- Postów
- 7
Jestem, a w zasadzie byłam w ciąży. Wg USG był to 5/6 tydzień, według miesiączki 7. Krwawię od tygodnia, dziś lecą skrzepy. Boli mnie brzuch.
Na usg był tylko pęcherzyk, nie było zarodka.
Podjęłam decyzję, że chcę poronić w domu, bez zabiegu. Lekarz mówił, że jest na to szansa.
Czy macie podobne doświadczenia? Jak to u Was wyglądało?
Mój partner nie chciał tej ciąży, nie jestem gotowa, aby sama i w koronie być w szpitalu...
Nie szukam pocieszenia. To moje 3 poronienie. Pierwsze zakończone krwotokiem i zabiegiem, ale później.... 10 tydzień.
Drugie to była ciąża biochemiczna, nie zdążyłam iść do lekarza. Mam dwoje dzieci. Nie płacze.
Na usg był tylko pęcherzyk, nie było zarodka.
Podjęłam decyzję, że chcę poronić w domu, bez zabiegu. Lekarz mówił, że jest na to szansa.
Czy macie podobne doświadczenia? Jak to u Was wyglądało?
Mój partner nie chciał tej ciąży, nie jestem gotowa, aby sama i w koronie być w szpitalu...
Nie szukam pocieszenia. To moje 3 poronienie. Pierwsze zakończone krwotokiem i zabiegiem, ale później.... 10 tydzień.
Drugie to była ciąża biochemiczna, nie zdążyłam iść do lekarza. Mam dwoje dzieci. Nie płacze.