reklama
Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Ewi, śliczności!!!
Ja płeć Tosi poznałam na USG w 13tc, od początku czułam, że będzie dziewczynka, ale bardzo chciałam chłopca, a mąż od początku chciał pierwszą córkę.
Teraz płeć też znam od 13tc i nie miałam przeczuć, ale właśnie bardzo chciałam synka, mąż z resztą też.
Po urodzeniu się Gutka nadal będę mogła mówić do Tosi, że jest moją najukochańszą na świecie, najmądrzejszą i najpiękniejszą Córeczką
I do brzucha mówię po imieniu ;-)
Ja płeć Tosi poznałam na USG w 13tc, od początku czułam, że będzie dziewczynka, ale bardzo chciałam chłopca, a mąż od początku chciał pierwszą córkę.
Teraz płeć też znam od 13tc i nie miałam przeczuć, ale właśnie bardzo chciałam synka, mąż z resztą też.
Po urodzeniu się Gutka nadal będę mogła mówić do Tosi, że jest moją najukochańszą na świecie, najmądrzejszą i najpiękniejszą Córeczką
I do brzucha mówię po imieniu ;-)
Ewi82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2010
- Postów
- 2 366
Mam jeszcze jedno zdjęcie mojej bezwstydnicy ale strach wstawiać Jak mi dał te zdjęcia to taka uchachana byłam Nie spodziewałam się że zrobił w czasie połówkowego wiem że w większości jak ktoś chce to lekarze od razu więcej kasy chcą a tu nie
Ewi śliczności !
A ja miałam dzisiaj niespodziewaną wizytę u lekarza.
Zapomniałam, że mi się zwolnienie kończy i poleciałam do mojej ginki co do niej od lat na nfz chodziłam. Myślałam, że tylko mi zwolnienie wypisze. Ale podeszła profesjonalnie. Sprawdziła mi szyjkę, ciśnienie i słuchałyśmy tętna maleństwa.
Poprosiłam też o skierowania na badania na nfz bo mój lekarz prowadzący prosił, żebym zrobiła na następną wizytę.
I dostałam od położnej reklamówkę książeczek informacyjnych dla przyszłych mam. Okazało się, że ta położna pracuje w szkole rodzenia, gdzie i tak chciałam chodzić więc mam teraz telefon bezpośrednio do niej.
A ja miałam dzisiaj niespodziewaną wizytę u lekarza.
Zapomniałam, że mi się zwolnienie kończy i poleciałam do mojej ginki co do niej od lat na nfz chodziłam. Myślałam, że tylko mi zwolnienie wypisze. Ale podeszła profesjonalnie. Sprawdziła mi szyjkę, ciśnienie i słuchałyśmy tętna maleństwa.
Poprosiłam też o skierowania na badania na nfz bo mój lekarz prowadzący prosił, żebym zrobiła na następną wizytę.
I dostałam od położnej reklamówkę książeczek informacyjnych dla przyszłych mam. Okazało się, że ta położna pracuje w szkole rodzenia, gdzie i tak chciałam chodzić więc mam teraz telefon bezpośrednio do niej.
femme fatal
Mama Ninki :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2008
- Postów
- 9 923
Tasia :-/ ja pier... Jak tak można domyślam się jaka wściekła jesteś
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: