Mysia, to nawet nie chodzi o to, czy dziecko ma poparzenia czy nie. Ale skóra dziecka jest tak delikatna, że bardziej narażona na szkodliwe skutki promieniowania słonecznego, które może nawet działać rakotwórczo. Tak duży filtr jak kupiłam pewnie nie jest konieczny, mamy używają też 50 albo trochę niższy, ja kupiłam tak duży bo zauważyłam, że Oliwkę bardzo szybko łapie słońce.
reklama
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Martula25, ja też kupiłam z Ziajki faktor 30. mi podoba sie zapach tej emulsji oraz to ze sie nie klei i dziecko ma sucha skóre.
aneczka81
Fanka BB :)
Dziewczyny, a czy wystawiacie dzieci na słońce? Starsze pokolenie mi każe wystawiać Martę na promienie słoneczne (żeby kolorków nabrała) - ja mam jednk obiekcje. Jeśli już to półcień, ale nigdy nie zostawiam jej w pełnym slońcu??
Ja mam filtr z faktorem 30. Myślę, że na Polskie słońce więcej nie trzeba.
Ja mam filtr z faktorem 30. Myślę, że na Polskie słońce więcej nie trzeba.
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Na działce Milenka leżała cały czas w cieniu, więc po 2 dniach zrezygnowałam ze smarowania jej kremem z filtrem (mam z filtrem 30) i co? I pomimo że była w cieniu, to się jednak opaliła, zwłaszcza na buzi, jest dość mocno zaróżowiona Teraz zawsze będę jednak ją smarować, bo nawet w cieniu do skóry dziecka docierają rozproszone promienie słoneczne.
Aneczka, czasem warto słuchać starszego pokolenia, ale w tym wypadku akurat starsze pokolenie nie ma racji. Kiedyś mówiło się, że słońce jest zdrowe, ale dziś już sporo mówi się o jego szkodliwym wpływie na skórę. Joasiek ma rację, nawet w cieniu trafiają do skóry rozproszone promienie słoneczne i one są najzdrowsze dla skóry dziecka. Ja unikam słońca jak mogę, ale czasem się nie da całkowicie zasłonić dzieciaczka. Przed każdym wyjściem smaruję małą kremem z filtrem. 30tka w zupełności wystarczy.
Ja dziś widziałam w aptece nowy spray do ciała przeciwsłoneczny ale od 6 miesiąca i trochę drogi bo 40 zł tylko ten plus że można spryskać dziecko i to mi odpowiada ;-) ale po wypłacie może kupię
A co do słońca to szkodzi ja jestem "uczulona na słońce" czyli nie mogę przebywać na słońcu bo wychodzą mi bąble jak byłam mniejsza to tylko w cieniu lub wieczorem mogłam wyjść :-( A jak wyjdzie mi to uczulenie to potem muszę jeździć na zastrzyki odczulające żeby mi to zeszło na szczęście jakoś teraz mnie to omija tylko blizny pozostały na rękach i oby więcej mi nie wychodziło :sick: No i musiałam się smarować kremami z największym dostępnym filtrem jaki jest
A co do słońca to szkodzi ja jestem "uczulona na słońce" czyli nie mogę przebywać na słońcu bo wychodzą mi bąble jak byłam mniejsza to tylko w cieniu lub wieczorem mogłam wyjść :-( A jak wyjdzie mi to uczulenie to potem muszę jeździć na zastrzyki odczulające żeby mi to zeszło na szczęście jakoś teraz mnie to omija tylko blizny pozostały na rękach i oby więcej mi nie wychodziło :sick: No i musiałam się smarować kremami z największym dostępnym filtrem jaki jest
reklama
Ja dziś widziałam w aptece nowy spray do ciała przeciwsłoneczny ale od 6 miesiąca i trochę drogi bo 40 zł tylko ten plus że można spryskać dziecko i to mi odpowiada ;-) ale po wypłacie może kupię
Ja kupiłam mleczko z filtrem w sprayu (chicco, 150 ml) za niecałe 30 zł, ale i tak trzeba rozsmarować. Ale jest od urodzenia
Podziel się: