reklama
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Dzieki dziewczyny za mile slowa - od razu lepiej sie robi na serduchu
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Oj,to nieciekawie,ale spokojnie..A powiedz mi jak sprawdzili tą wadę.My z mężem tez mamy małą wadę wzroku i obawiam sie o Kubę,więc trzeba by z nim też się chyba przejść do okulisty.Ja mam astygmatyzm i wykryli mi go na końcu podstawówki.Okazało się,że nie wcześniej bo moje oczy się "wytrenowały",dopiero jak wada sie lekko pogłębiła to sprawdzili dokładnie.No i teraz wiadoo,że mam wrodzony astygmatyzm i ciekawe,czy Kuba go nie odziedziczył.Milutek też się ostatnio budzi z zapuchniętymi oczkami i bardzo biednie wygląda po przebudzeniu.
Dziś bylismy u okulisty....
Milenka ma astygmatyzm :-(
-1 i -1,5 dioptrii na oczku nad naczyniakiem :---(
Cieszę się Karolina, że z Milenką wszystko w porządku.
A Ciebie Joasiek przytulam, ale nie martw się tak bardzo, z astygmatyzmem można żyć Zapewniam Cię, bo sama mam astygmatyzm -1 w obu oczach, a jeszcze dodatkowo mam krótkowzroczność (-1 i 2,75).
A Ciebie Joasiek przytulam, ale nie martw się tak bardzo, z astygmatyzmem można żyć Zapewniam Cię, bo sama mam astygmatyzm -1 w obu oczach, a jeszcze dodatkowo mam krótkowzroczność (-1 i 2,75).
Mi też w wieku szkolnym niw wszyscy lekarze potrafili wykryć astygmatyzmu. Myślę, że to nie sprawa "wytrenowania" oczu, tylko niedouczenia niektórych lekarzy A ja się męczyłam z kieosko dobranymi okularamiJa mam astygmatyzm i wykryli mi go na końcu podstawówki.Okazało się,że nie wcześniej bo moje oczy się "wytrenowały",dopiero jak wada sie lekko pogłębiła to sprawdzili dokładnie.
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
rozalka badanie było bardzo nieskomplikowane i bezbolesne - najpierw 3 x co 10 minut kropelki (chyba z atropiną) na rozszerzenie źrenic, a potem pani okulistka zagladała z pewnej odległości aparacikiem i przykładała takie soczewki. Ja tylko musiałam Milenkę trzymać, żeby sie nie ruszała.
To -1,5 wynika z mocnej opuchlizny naczyniakowej pod oczkiem. Okulistka powiedziała, że jest na górnej granicy normy, bo wiele dzieci ma astygmatyzm... za pół roku kontrola, albo zacznie się zmniejszać, albo się powiększy i wtedy okularki
To -1,5 wynika z mocnej opuchlizny naczyniakowej pod oczkiem. Okulistka powiedziała, że jest na górnej granicy normy, bo wiele dzieci ma astygmatyzm... za pół roku kontrola, albo zacznie się zmniejszać, albo się powiększy i wtedy okularki
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
A troszkę się martwię, bo chirurg z Gdańska powiedział nam, że astygmatyzm jest wskazaniem do operacyjnego usunięcia naczyniaka, przynajmniej tej częsci pod oczkiem. A bardzo nie chcemy tego robić, bo ryzyko jest za duże, no i te blizny potem...
Trzymajcie kciuki (przez pół roku heh...) żeby ta wada się nie powiększyła u Milutka
Trzymajcie kciuki (przez pół roku heh...) żeby ta wada się nie powiększyła u Milutka
reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Tak mi powiedzieli z tym wytrenowaniem,ale czułam,że to jakaś lipa.Mi też w wieku szkolnym niw wszyscy lekarze potrafili wykryć astygmatyzmu. Myślę, że to nie sprawa "wytrenowania" oczu, tylko niedouczenia niektórych lekarzy A ja się męczyłam z kieosko dobranymi okularami
Podziel się: