moja Natalia miała taki jakby przykurcz w jednym bioderku, nie odwodziło się tak swobodnie jak drugie, odkryła to lekarka jak N miała z 5 miesięcy, zaleciła ćwiczenia, rozciąganie, tyle że Natalia nie dała sobie tych ćwiczeń robić... za wiele nie poćwiczyłam z nią a zaczęła raczkować i poruszać się wszędzie gdzie chciała, obracać, itp i pod wpływem tej normalnej codziennej aktywności się wszystko pięknie rozćwiczyło w bardzo krótkim czasie. ja też myślę że nie ma co panikować i stawiać diagnoz na wyrost - ale warto być czujnym i obserwować dziecko, przede wszystkim w domu w czasie normalnych czynności, przy naturalnym zachowaniu, żeby nic nie przeoczyć
Asia - super że masz taką fajną teściową
ja mam takich lekarzy dla dzieci że się niczym nie przejmują, na wszystko mówią że jest OK, na wysypkę Natalii też lekką ręką stwierdzili że alergia na białko i wypisali pepti, moim zdaniem alergii na białko nie było tylko właśnie jakieś łagodne azs wynikające po prostu z delikatnej, nadwrażliwej skóry takiej jaką i ja mam. u alergologa byliśmy oczywiście i powiedział że jak je to pepti to niech je, ale przyczyn alergii nie stwierdzimy za łatwo, że ważna jest przede wszystkim nasza obserwacja - ale równie dobrze może nam z obserwacji nic nie wyjść, ważne że będziemy czujni i świadomi i będziemy skórę pielęgnować bo to najważniejsze w azs, i rzeczywiście - jak dopilnowałam kilka razy dziennie mycia buzi i kremowania zwykłymi kremami pielęgnacyjnymi to zaraz się zmiany zaczęły zmniejszać
więc ja kieruje się bardziej zdrowym rozsądkiem niż zdaniem moich lekarzy, jak widzę jakieś objawy choroby to przeczesuję internet, łączę to z moją jakąś tam wiedzą z farmacji i sama szukam rozwiązań, sama leczyłam grypę żołądkową i przeziębienia bo ci moi lekarze wiele by mi nie pomogli, ciekawe jak się mają dzieci innych mam które zdają się na nich w 100%
jak pojawi mi się jakiś większy problem to oczywiście będę szukać innych lekarzy - ale na razie nie mam potrzeby i do przychodni chodzę tylko ważyć i szczepić bo tam mi wygodnie
a co do odstawienia nabiału to mojej kuzynki córeczka naprawdę ma silną alergię, na odrobinę nabiału zjedzoną przez mamę Zuzia reagowała krwawą biegunką trwającą przez tydzień, no i kuzynka miała ostrą dietę i traciła pokarm a dziecko się męczyło, aż olała to, zrezygnowała z piersi, objadła się normalnie po czym natychmiast ją mleko zalało, mówiła mi że dosłownie w jeden dzień dostała takiego nawału jak się ma zaraz na początku... przez ten powrót do normalnego jedzenia. widać więc że dieta ma duży wpływ na laktację, no i na pewno wyniszcza się organizm matki przez eliminację z diety większości produktów... no i teraz kuzynka zadowolona i Zuzia też zdrowa i szczęśliwa na pepti
wiecie co? ja lubię jak mój mąż wychodzi z domu
zresztą już o tym pisałam chyba, o ile dziewczynki nie marudzą mi jakoś strasznie to lubię mieć ten spokój
oczywiście nie jest dobrze jak wychodzi na calutki dzień, ale jego pół dnia poza domem jest dla mnie OK
w sam raz
nie mam oczywiście nic przeciwko mężowi, ale ja i moje dziewczynki - to mi wystarcza
obym tylko w złą godzinę nie powiedziała - żeby mi się podwójne marudzenie nie zaczęło