reklama
Zdrówka dla chorowitków, współczuje maratonów katarowo chorobowych, jak to nasz pediatra mówi, że biedny młody cierpi na syndrom młodszego dziecka i zbiera wszystko co starszak przyniesie więc znam ten ból.
My dzisiaj po szczepieniu, wiem już dlaczego plecy mi odpadają 9100 żywej wierzgającej wagi robi swoje
My dzisiaj po szczepieniu, wiem już dlaczego plecy mi odpadają 9100 żywej wierzgającej wagi robi swoje
Nastka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Sierpień 2005
- Postów
- 115
Wiem że to w sumie nie w temacie, ale odpowiem. moja teściowa cały czas tak mówiła, jak nam sie dzieci rodziły, niby w żartach, "żeby rude nie było". Jakby zdrowie się przy tym w ogóle nie liczyło. Noszsz, doprowadzała mnie tym do szewskiej pasji! Jak sobie takiego męża wzięła, to po co potem taka gadka? I jeszcze opowiadała jak to ona pierwsze po porodzie to patrzyła pod swiatło czy jej aby nie są rudzi.
I ja tak trochę z wrodzonej przekory wymarzyłam sobie że będę miała rudego synka. Jak się młody urodził miał marchewkowy meszek i wcale mnie był ładny, ale dla mnie najukochańszy na świecie i przede wszystkim donoszony!
Wiem że moja wypowiedź nie ma pewnie ładu ani składu, późno już, chciałam tylko powiedzieć że denerwuje mnie taka
postawa jak tej twojej lekarki. Dyskryminacja bo kolor rudy w mniejszości? chyba wyłazi ze mnie trauma dzieciństwa, w przedszkolu czułam sie dyskryminowana bo nosiłam okulary
Jeszcze raz sorry za zaśmiecanie wątku takimi bzdurami
jak mawiał klasyk: czasami człowiek musi, inaczej się udusi...
No to i ja się dorzucę:-) tyle, że z własną głupotą.... bo jak sie moja starsza urodziła to też się martwiłam, ze ryżawa będzie..... a jak po roczku nastapił regres w rozwoju a potem zdiagnozowali zaburzenia autystyczne to co to za problem, ze dziecko rude czy, ze uszy odstające? żaden. Nie mogłam sobie tego darować, ze wymyslałam jakieś głupie problemy, które nie istniały a zresztą rudy to taki piękny kolor włosów Na szczęście po 4 latach terapii po córce już nie widać zaburzeń, tzn my widzimy pozostałości, ale w tłumie się nie wyróżnia:-)
Ale to też tak na marginesie chciałam wspomnieć
Wszystkim chorym dzieciaczkom zdrowia zyczę i oby poszły sobie już precz te cholerne zarazki, w przyszłym tygodniu ma przymrozić więc może się sytuacja polepszy.
Dżag ja bym nie brała za bardzo do siebie słów tej Waszej Pani doktor, tym bardziej, ze intuicyjnie czujesz, ze czasem ona zwyczajnie bredzi i się czepia. Może nie mówie tu o żebrach, które zresztą sama zauważyłaś,bo się na tym nie znam, ale skoro immunolog mówi, ze odporność nie jest zła to pewnie tak jest. Więc głowa do góry napewno bedzie wszystko dobrze.
My też jako że Antoś wcześniak jezdzimy do takiej poradni, no ale jezdzimy też do nefrologa, bo ma nieznacznie powiekszone miedniczki w nerkach i do chirurga bo ma wnętrostwo, tzn jedno jąderko mu nie zeszło i niestety ale ostatnio nam powiedział, ze jak nie zeszło to juz raczej nie zejdzie i koło roku szykować się na zabieg niby zabieg rutynowy i nie ma się czego obawiać, no ale wiadomo, znieczulenie ogólne, potem rana pooperacyjna..... i tak ciągle coś. staram się nie stresować, zresztą to jeszcze poł roku, może jednak jąderko zejdzie, no ale gdzies tam głowie mi to siedzi.
To się rozpisałam
A mój mój syn waga piórkowa 7060;-)
bejbi
Fanka BB :)
na wieczór wczoraj pojechaliśmy z mężem zbadać Zośkę, bo za tydzień chrzciny, oby się nie rozłożyłą na dobre...jakaś nowa dr ją badała, bo poprzednia miała zawał, nic nie mówi, chodzi, ale ponoć nie ma nadziei, że wróci, tak jak to młody lekarz, uśmiechnięta, dokładna, nowoczesna, ładna, no i mozna by wymieniać, oby jej leczenie zdało egz.
kazałą wrócić do bactrimu, że te 2 dni, któe brała przed szczepionką nie stanowią różnicy, bo na lekko zaczerwienione gardło i obrzęk śluzuwki nosowej nie chciałaby antybiotyku ładować, dodała osłonowo acidolakbaby i na kaszel sinupred(bez recepty, łagodny środek w kroplach) i robione krople do nosa, do odebrania mam dzisiaj
czuję się uspokojona
ale znowu w domu będzie trza siedzieć
chociaż pogoda znowu niesprzyjająca, więc spoko, da się wytrzymać
co do koloru włosów, mojego średniaka najlepszy kolega z osiedla to Mati, jest ródy, Tymek go ubustwia, w ogóle nie zwraca uwagi na jego włosy, tylko my z M do siebie gadamy, że "Rudy przyszedł do Tymka" sami daliśmy mu ksywę; ale mówimy to, żeby Tymek nie słyszal, są w takim wieku, że mówią do siebie po imieniu; to będą przyjaciele w przyszłości na bank, cieszę się, że ma takiego kolegę, bo będą wyraziści, nikt ich nie przeoczy
kazałą wrócić do bactrimu, że te 2 dni, któe brała przed szczepionką nie stanowią różnicy, bo na lekko zaczerwienione gardło i obrzęk śluzuwki nosowej nie chciałaby antybiotyku ładować, dodała osłonowo acidolakbaby i na kaszel sinupred(bez recepty, łagodny środek w kroplach) i robione krople do nosa, do odebrania mam dzisiaj
czuję się uspokojona
ale znowu w domu będzie trza siedzieć
chociaż pogoda znowu niesprzyjająca, więc spoko, da się wytrzymać
co do koloru włosów, mojego średniaka najlepszy kolega z osiedla to Mati, jest ródy, Tymek go ubustwia, w ogóle nie zwraca uwagi na jego włosy, tylko my z M do siebie gadamy, że "Rudy przyszedł do Tymka" sami daliśmy mu ksywę; ale mówimy to, żeby Tymek nie słyszal, są w takim wieku, że mówią do siebie po imieniu; to będą przyjaciele w przyszłości na bank, cieszę się, że ma takiego kolegę, bo będą wyraziści, nikt ich nie przeoczy
Lewek, dzięki że wspomniałaś o tych żebrach w krzywicy. Zerknęłam w sieci, wujek google znalazł sporo rzeczy, nie znalazłam zdjęć co prawda, ale wypowiedzi mam, które miały dokładnie taką samą sytuację... I takie jakby wypchnięte w dolnej części żebra to przy krzywicy się robią...:-( No i się załamałam :-(. Bo wiem, że Tymek miał lekki niedobór witaminy D3, 2 razy ta lekarka kontrolnie robiła mu fosfatazę zasadową i wychodził lekki niedobór i miał zwiększaną na jakiś czas dawkę wit. D3. No, ale to był lekki niedobór :-(. Teraz powtórzyła badania, w poniedziałek mam mieć wyniki. Jezu, przecież mu dawałam tą witaminę :-(. Mam nadzieję, że nie jest to spowodowane krzywicą :-(.
Milionka, popatrzyłam na zdjęcia tej kurzej klatki piersiowej. To nie to. Tymek ma tak jakby wypchniętą w dolnej części. Tak normalnie tego nawet nie widać. Dopiero jak się go dotknie w tym miejscu i to najlepiej jak leży. Tak jakby miał za dużo bebechów i żebra się na zewnątrz odsunęły .
Jezu... mam nadzieję, że to nei przez jakieś moje niedopatrzenie czy coś...:-( Jak tylko dostanę wyniki to lecę prywatnie do pediatry na kontrolę i po poradę. Już mam poleconego jednego, do którego wiele osób z mojej pracy zabiera dzieci.
Milionka, popatrzyłam na zdjęcia tej kurzej klatki piersiowej. To nie to. Tymek ma tak jakby wypchniętą w dolnej części. Tak normalnie tego nawet nie widać. Dopiero jak się go dotknie w tym miejscu i to najlepiej jak leży. Tak jakby miał za dużo bebechów i żebra się na zewnątrz odsunęły .
Jezu... mam nadzieję, że to nei przez jakieś moje niedopatrzenie czy coś...:-( Jak tylko dostanę wyniki to lecę prywatnie do pediatry na kontrolę i po poradę. Już mam poleconego jednego, do którego wiele osób z mojej pracy zabiera dzieci.
kakakarolina
Fanka BB :)
Dzag a Wy coś mieliście z krzywicą wspólnego czy mi się pomieszało ? na początku podejrzenie ?
dobra doczytałam
Na pewno nie przez Twoje zapomnienia ( ja zapominam 4 razy na 7 i jest ok)
a kurzą klatę ma Maks i to jest do wyćwiczenia na basenie mówiła nam lekarka i to nie to
dobra doczytałam
Na pewno nie przez Twoje zapomnienia ( ja zapominam 4 razy na 7 i jest ok)
a kurzą klatę ma Maks i to jest do wyćwiczenia na basenie mówiła nam lekarka i to nie to
Tak, miał lekki niedobór witaminy D3, dlatego na 3 tygodnie miał podwyższoną dawkę. Ale oprócz tego nic się nie działo. Główka się nie pociła i nie poci jakoś szczególnie, jest ładna okrągła i twarda... No kurcze nie wiem. Nastraszyła mnie lekarka. No bo skądś się te żebra takie wzięły. Skoro nie był za wcześnie sadzany to zostaje ta konsekwencja krzywicy...:-(
co do koloru włosów, mojego średniaka najlepszy kolega z osiedla to Mati, jest ródy, Tymek go ubustwia, w ogóle nie zwraca uwagi na jego włosy, tylko my z M do siebie gadamy, że "Rudy przyszedł do Tymka" sami daliśmy mu ksywę; ale mówimy to, żeby Tymek nie słyszal, są w takim wieku, że mówią do siebie po imieniu; to będą przyjaciele w przyszłości na bank, cieszę się, że ma takiego kolegę, bo będą wyraziści, nikt ich nie przeoczy
a czy jak przychodzi kolega który ma czarne włosy to mówicie "czarny przyszedł?" zrozumiałabym gdyby widzieliście go pierwszy raz, ale jeżeli się spotykają to chyba znacie jego imię?!
reklama
Dziewczyny mam pytanie. Dziś rano Ula ściskała się z M i on jak jest nie ogolony to pojawia się po jednej stronie takie zaczerwienienie które zaraz znika. Wzięłam ją do bujaczka i zrobiłam kaszkę mannę (jesteśmy już po ekspozycji ale to była pierwsza taka duża porcja, cała miska). No i patrzę a po tym przytulaniu ma po jednej stronie policzka aż do samego oka, jakby takie sine plamy? No i to nie zniknęło od rana.
Teraz myślę czy to od tego zarostu czy może gluten??? ale podczas ekspozycji nic nie było, no i to jest w dokładnie tym miejscu co były przytulanki. Pomóżcie
Teraz myślę czy to od tego zarostu czy może gluten??? ale podczas ekspozycji nic nie było, no i to jest w dokładnie tym miejscu co były przytulanki. Pomóżcie
Podziel się: