my też po prenatalnych :-)
było usg, lekarz fajny, i pożartował i tłumaczył, pokazywał co gdzie jest na monitorze:-), mój men nawet krzesełko swoje dostał
luksus full-wypas
i pierwszy raz serduszko słyszeliśmy
nie będę przepisywać, zeskanowałam wszystko, to sobie poczytacie
wogóle na początku badania lekarz powiedział że jakiś luzak z mojego maleństwa, bo nogi wyciągnął do przodu, ręce założył za głowę i sobie odpoczywa
potem zaczął pukać mi w brzuch tą głowicą od usg, to maluszek na głowie stanął
po chwili już się ułożył normalnie, ale płci nie podejrzeliśmy. zresztą mój men nie chce wiedzieć, lekarz nic nie mówił, to i ja nie pytałam. ustaliliśmy, że nie będziemy pytać, chyba że lekarz sam się wygada
w pewnym momencie Bąbelek popatrzył wprost na nas, miał takie dwa ogromne oczka
najważniejsze że wszystko w porządku, jeszcze za tydzień dostaniemy wyniki krwi (pielęgniarka nie mogła znaleźć mi żyły... na szczęście wbiła się za pierwszym razem, bo chyba bym odleciała tam po takich wrażeniach)
i gratuluję wszystkim udanych wizyt i szczęśliwych wiadomości ;-)