reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u gina i zdjecia USG maluszków :)

no ja tez w royalu. termin na 4 wrzesnia ale 15 sierpnia mam jeszcze jedno usg bo maly byl ulozony posladkowo od samego poczatku....wiec byc moze cesarka...
 
reklama
To być może się spotkamy :-) Bo mi też grozi cesarka :sorry: Młoda jest ułożona poprzecznie i przy takim ułożeniu nie ma szans na poród sn, jakby była ułożona pośladkowo to bym próbowała, ale tak to nie ma szans. Chociaż liczę na to, że okaże litość dla matki ;-) Nie uśmiecha mi się 3 doby po cesarce leżeć w szpitalu, po porodzie SN wyszłabym po 6 godzinach (pod warunkiem, że Młoda urodziłaby się rano, bo w nocy nikt by mnie nie wypuścił ;-) ).
 
Big Child super synuś wygląda. U Miki widzę tak jak u mnie, osobno liczy się wizyta USG, a osobno wizyta kontrolna.
Nie zazdroszczę Wam dziewczyny z UK- nic dziwnego, że się wkurzacie na tą służbę zdrowia- każda mama chce jak najlepiej dla dziecka, a tu tak powierzchownie wszystko załatwiają. Pozostaje mieć nadzieję, że dzieciaczki urodzą się w formie.
Ja dzisiaj właśnie jestem po badaniu. Leoś waży 2600 i wygląda na 35tc. Ułożony jest główką w dół i lekarz powiedział, że nie ma już opcji, żeby sie inaczej wywinął, gdyż główka leży w taki "leju" i dzidziuś raczej nie posiada takich sił, żeby się wywrócić w drugą stronę. Więc jestem spokojna. Pytałam o współżycie na tym etapie ciąży- nie ma żadnych zastrzeżeń, więc jesteśmy z mężem szczęśliwi :) A to nasz malec.
34tc.jpg
 
hmmm byc moze... ;-) dam znac jak 15.08 wroce z wizyty. co do SN przy ulozeniu posladkowym to ja bym nie probowala...bardzo sie boje o maluszka..nawet jesli zaproponuja mi obracanie to napewno sie nie zgodze chocby nie wiem co...wole ja pocierpiec nic maly mialby cierpiec a nie wybaczyla bym sobie....poza tym czytalam ze jesli plod jest obracany to nigdy nie wstawi sie tak jak przy naturalnym ulozeniu do porodu i najczesciej konczy sie kleszcza,mi.....kurcze nie wiem...co myslicie?

kacha_wawa a propo moze wiesz jak to jest jak zaczelo by sie cos dziac...tzn odeszy by wody to trzeba najpier dzwonic do szpitala czy odrazu jechac czy co? kurcze to jest moj kolejny dylemat nic nie wiem... a boje sie ze jakbym wczesnie zaczela rodzic to to nie wiem co robic...

Tofilesia na tymm zdjeciu po lewej chyba oczka ma otwarte ;-) jaka slodka brodka....
 
Ostatnia edycja:
Tofilesia gratuluję udanej wizyty :-) Leoś prześliczny :-)
Magic na obracanie Młodej to i ja się nie zgodzę. Rozmawiałam ze znajomą na ten temat i szczerze mi to odradzała. Jej właśnie odwracali dziecko, nie dość, że ból był ogromny, cały brzuch miała obolały i siny do końca ciąży to Młody i tak wrócił do pozycji pośladkowej i skończyło się cesarką. Wiesz u mnie jest trochę inna sytuacja, bo to będzie już mój trzeci poród i wolałabym nawet poród pośladkowy SN niż cesarkę.
 
kacha_wawa no w sumie to moze przy trzecim to juz bezpieczniej...a co do obracania to ja nie mam za grosz zaufania do tych lekarzy......apropo nie robilas amniopunkcji?
 
Nie robiłam, ryzyko ZD było 1:150, a ryzyko poronienia po amnio 1:100, więc wolałam nie ryzykować. Ciążę i tak bym donosiła, więc nie było sensu podejmować ryzyka. Magic mi wody odeszły dopiero na porodówce przy partych (przy obu porodach), jak zaczęły mi się konkretne skurcze to nigdzie nie dzwoniłam tylko po prostu pojechałam do szpitala :-)
 
reklama
no kurcze szczerze sie boje tych skorczy...bo mieszkam w newtownabbey i jak mnie odesla ze skorczami do domu to sie zalamie...kawal drogi w korkach...w nocy nie bylo by tak zle...a boje sie ze mnie odesla jak kumpele miesiac temu odeslali z 3 cm rozwarciem a po 2 godzinach wrocila z rozwarciem na 7 i to w korkach..po godzinie urodzila.:-/..wrrrrr strach pomyslec ja to wogole straszek jestem...ale serio nie usmiecha mi sie w korkach stac ze skorczmi...tak po cichu mam nadzieje ze to bedzie jednak w nocy ;-) oby...
 
Do góry