reklama
Byliśmy ze Staśkiem na szczepieniu, przy okazji lekarka obejrzała siusiaka i dała nam skierowanie do chirurga
Dziwne, do tej pory nasza stała pediatra i druga z bilansu dwulatka stwierdziły, ze nie jest tak źle, żeby jeszcze poczekać.
musze skonsultować się z naszą lekarką. Mam nadzieję, że obejdzie się jednak bez zabiegu. Jako fanka medycyny naturalnej, jestem straszną przecwiniczką chirurgicznych interwencji
a przy okazji nie wiem czy Wam się chwaliłam, że bioenergoter.... wyleczył mnie z moich problemów (pamiętacie zawroty głowy itd.).
Toska to skierowanie nie oznacza jeszcze konieczności zabiegu. Mojego Czarka siusiak jest właśnie pod kontrolą chirurga dziecięcego, który ocenił na kontroli kilka dni temu że nie jest źle i jak zwykle kazał ściagać przy kąpieli napletek ile się da. W wieku naszych chłopców z tego co mówi zabieg nie jest konieczny chyba że dzieciak łapie częste infekcje dróg moczowych.
Ja chciałam dziewczyny szczepić na grypę.Z Weroniką póki co problemu nie ma, bo Ona już kiedyś była szczepiona więc tylko 1 dawka Ją czeka. No i na razie jest zdrowa. Gorzej z Magdą, bo Ona musi być szczepiona 2 razy, a jeszcze miałam Ją teraz na pneumokoki zaszczepić. Po rozmowie z lekarką ustaliłyśmy, że lepiej najpierw zrobić pneumo, odczekać 6 tygodni i zrobić pierwszą na grypę i za 4 tygodnie drugą i wtedy się spokojnie wyrobimy do końca października. No ale teraz jak Magda chora i trzeba przeczekać chyba ze 4 czy 6 tygodni po antybiotyku to nie wiem jak będzie.
A meningo u obu panienek mam już zaszczepione więc z głowy.
A meningo u obu panienek mam już zaszczepione więc z głowy.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: