kaszu27
Październikowa mamusia
Więc Karen łączy nas podobna sytuacja...powiem szczerze,że gdybym nie zaszła w ciąże pewnie wpadłabym po tym wszystkim w depresję, ale jeśli chodzi o moją mamę, to z tatą łączyło ją bardzo głębokie uczucie i kiedy on zmarł, mama podobno miała już guza na piersi, nikomu o tym nie mówiła i prawda wyszła na jaw dopiero dwa i pół roku póżniej!!!
Wyobrażasz sobie?? Lekarze stwerdzili, że dobrowolnie wydała sama na siebie wyrok śmierci...a dlaczego...?...bo chciała ponownie być z tatą! Taki był powod!!
Teraz wiem, że oboje są szczęśliwi, znowu razem i gdzieś tam z góry patrzą na mnie i czekają na wnuczkę - swoją drogą uważam ją za dar od moich rodziców...
Wyobrażasz sobie?? Lekarze stwerdzili, że dobrowolnie wydała sama na siebie wyrok śmierci...a dlaczego...?...bo chciała ponownie być z tatą! Taki był powod!!
Teraz wiem, że oboje są szczęśliwi, znowu razem i gdzieś tam z góry patrzą na mnie i czekają na wnuczkę - swoją drogą uważam ją za dar od moich rodziców...