reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam samotne mamy i samotni tatusiowie

Ja nie jestem ani mezczyzna, ani rodzicem samotnie wychowujacym dziecko.
Gdy zobaczyłam nagłowek Twojego posta pomyślałam "niemożliwe"... niestety jednak mozliwe. Zycze duzo siły , determinacji , ale i radosci z bycia dzielnym tatusiem :)
 
reklama
witaj,

zapraszamy na codzienne rozmowy...
mamy tam już tatusia ;-) z trójką brzdąców

razem raźniej. zapraszamy
 
Witaj;) Wiadomo, że są samotni i ojcowie. Znam nawet jednego. Nie potrafię zrozumieć takich kobiet, ja bym życie oddała za swoje dziecko. Zresztą obecnie się udzielam na forum dyskusyjnym staraczki i się staramy jak tylko możemy;) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę;)
 
Zycze ci wszystkiego dobrego :) napewno jestes swietnym ojcem a matka byla nic nie warta jak tak postapila :no:
 
vansmith - przykre jest to co Cię spotkało, ale tak jak napisałeś zdarzają się wyrodni ojcowie jak i matki. Chociaż wydaje mi się, że akurat takich matek jest jednak trochę mniej. Na szczęście, bo sobie nie wyobrażam, że kobieta, która nosiła dziecko pod sercem może się go tak po prostu pozbyć. Sama jestem samotną matką (facet mnie zostawił jak byłam jeszcze w ciąży), więc wiem jak się czujesz. Dla mojego też wolność i "inna" okazali się ważniejsi. Teraz czekam na drugą sprawę w sądzie. Wiem, że to banalne ale dziecko daje taką siłę, że można przetrwać wszystko. Nawet jeśli nadal się kocha niewłaściwą osobę. Nie twierdzę, że jest łatwo, bo bywa cholernie trudno, do tego stopnia, że nie chce się wstawać z łóżka. Jednak warto dla dziecka, które nie jest niczemu winne i pragnie jedynie być kochanym. A ta kobieta najwidoczniej nie była Was warta i to chyba dobrze, że odeszła szybciej, zamiast tworzyć coś fikcyjnego. Natomiast Ty na pewno spotkasz jeszcze na swojej drodze, osobę, która będzie na Was zasługiwała. Trzymajcie się cieplutko :-* Nie jesteście sami.
 
Wspólczuję twojej sytuacjii porzucenie poprzez odejście do innej osoby musi mocno boleć,ale masz maluszka,masz dla kogo żyć,nie długo podrośnie i będziesz sam sobie dziękował,że to ty byłes tym lepszym rodzicem.Gorąco trzymam kciuki,są złe i dobre dni ,ale nie obwiniaj się,bo to do niczego dobrego nie prowadzi,skoro zostawiła i dziecko,oszczędziła ci więcej cierpień,była nic nie warta.Zyczę ci abyś w przyszłości poznał prawdziwą kobietę i dopełnił szczęścia domowego ogniska.
 
vansmith - Na szczęście, bo sobie nie wyobrażam, że kobieta, która nosiła dziecko pod sercem może się go tak po prostu pozbyć.

Niestety mam taką koleżankę, która zostawiła swoje dziecko. Nawet nie czuje z nim żadnych więzi. I nie utrzymuje kontaktów.
 
ja tez znam takie przypadki....

ja nie wyobraza sobie zostawic mojego maluszka i nie wiem jaką trzeba byc bezduszna...... zeby to zrobić..:-(
 
vansmith aż w szoku jestem :szok:,nie myślałam że kobieta może się tak zachować :dry:.
Też jestem samotną mamą i wiem co to znaczy. Samotne macierzyństwo jest trudne,ale dzieci dają nam siłę :-),wielką siłę :-). Trzymam za Ciebie kciuki :-).
 
reklama
No niestety zarówno matki jak i ojcowie porzucają dzieci :-(. Smutne to, ale prawdziwe.

Współczuję porzucenia, ale lepiej teraz dowiedzieć się jaka ta osoba naprawdę była niż żyć z taką i dowiedzieć się za kilka lat. Macie siebie z maleństwem i dacie sobie radę. Wiadomo ciężko jest być samemu, ale dasz rade.
Jak będziesz chciał pogadać daj znać człowiek nie musi być teraz też samotny by wiedzieć z czym się wiąże samotność i wychowywanie dziecka. Każdy z nas miał różne etapy w życiu, a czasami wystarczy nam jak ktoś pozwoli nam wyrzucić wszystko z siebie tak po prostu i wysłucha.

Buziaczki dla maluszka. Trudno mu będzie zrozumieć Dlaczego mamy nie ma :-( Co za kobieta... brak słów...

Mikkada dla ciebie też dużo siły i cierpliwości.

 
Do góry