reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Witam, miałam się odezwać po odebraniu wyniku. Więc wynik odebrany, niestety hpv 51 nadal obecny ☹️. Chyba po cichu liczyłam na cud, bo już 1,5 roku minęło od zakażenia, ale jeszcze muszę się uzbroić w cierpliwość. Cytologia LBC na szczęście czysto, wynik NILM, grupa 2. Trzeba kontrolować i dbać o siebie. Ja już jem nawet pyłek pszczeli, pierzgę i pije sok z imbiru 🙈. No ale to nadal za mało. Dziewczyny dobrze chociaż że możemy się tu nawzajem wspierać. Zdrówka dla Was i cierpliwości 😘.
 
reklama
Wiesz co, to tez zależy gdzie jest mięśniak. Bo u mnie był w środku, wiec dostali się w trakcie histeroskopii. Ze mną leżała babka, która usunięcie 1 mięśniaka miała podzielone na 3 zabiegi, z tego co pamietam,ze był duży i jakoś dziwnie położony, ale powiedziała,ze ona sobie już w kalendarz co 2 miesiące wpisała zabieg 😀
Na USG jakiś na środku właśnie. Ma 12 mm na 13 więc spoko. Xd w sumie żyje od lat z torbielą w mózgu to co mi mięśniak na macicy
 
Cześć dziewczyny, cieszę się, że odkryłam tą grupę. Mam 26 lat i jestem dzisiaj 4 tygodnie po operacji dwuszczękowej ze względu na kostną wadę zgryzu. Zaraz po wyjściu ze szpitala, wyczułam na wargach sromowych kilka twardych grudek. Od razu jak je zobaczyłam, poczułam, że coś jest nie tak bo niczego co znam mi to nie przypominało. Poleciałam szybko do ginekologa (podczas okresu) a ona tylko jak usłyszała o operacji to chciała przepisać mi leki na grzybice nie wysłuchując o tym co mnie zaniepokoiło. Powiedziałam jej, że mimo okresu, chce, żeby rzuciła okiem na te zmiany po czym niechętnie to zrobiła i powiedziała, cyt: "ona tam nic nie widzi" po czy wskazałam jej na co ma patrzeć i powiedziała, że zmiany są tak małe, że nie ma co robić z igły widły ale jak za dwa tygodnie nie zejdą to może to być "wirusówka" i przepisała Condyline. Wtedy zaczęła się moja przygoda z googlowanie wszystkiego o kłykcinach i HPV. Zmiany nie znikały, więc zaczęłam smarować Condyline i zrażona umówiłam się do innego ginekologa ale termin był odległy więc w międzyczasie poszłam też do wenerologa. Odkryłam też zmiany w przedsionku pochwy i zapytałam o nie wenerologa ale powiedziała, że na zewnątrz kłykciny ale jej zdaniem w środku to "moja uroda"... W końcu nadeszła wizyta u ginekologa, która od razu stwierdziła kłykciny i to bardzo dużo i umówiłyśmy się na wymrażanie na które niecierpliwie czekam bo musi się odbyć po miesiące czyli dopiero za ok ponad 2 tyg. W testach wyszedł HPV 18, wyników cytologii narazie brak. Przyznam, że mnie to podłamało bo wciąż dochodzę do siebie, jestem na diecie płynnej, a poźniej miękkiej aż do połowy listopada :( Dodatkowo, znalazłam dwie nowe kłykciny przy odbycie, których też się pozbyłam ale to znaczy, że dalej muszę być czujna. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że podejrzewam też kłykciny w jamie ustnej...W miejscu szwów zrobiły mi się takie dzyndzelki, które w ogóle się nie goją. Fakt, że przygryzłam policzki bo przez dwa tygodnie miałam zagumkowany zgryz i nie mogłam tych gumek ściągać nawet do mycia zębów. Jednak to, że ma to wygląd kilku blisko położonych koło siebie dzyndzelków wskazuje mi na kłykciny i nie wiem co teraz z tym robić...Chyba muszę poczekać do wizyty i ginekologa. Dzień później mam kontrolę u chirurga ale nie wiem czy on się zajmuje takimi rzeczami.
Nie mam za bardzo komu się wygadać, a nieźle siada mi to na psyche i nie wiem jak mam o tym nie myśleć, skoro cały czas przypominają mi o tym te kłykciny :( Bardzo żałuję, że nie znałam ryzyka jakie niesie za sobą HPV i że prezerwatywa wcale nie chroni przed zarażeniem. Uważajcie też na niekompetentnych lekarzy i zasięgajcie kilku opinii w miarę możliwości. Pozdrawiam was ciepło i życzę nam dużo zdrowia i odporności!
 
Zwalczenie tego wirusa wymaga czasu, ale musi się udać. U mnie biopsja wycinków i kanału czysta ale !!!napisali- jeden niewielki skrawek na granicy neoplazji niskiego stopnia (to 3mm co mi usunęła pewnie). Reszta czysto, czyli histopatologia potwierdziła cytologie, bo tam było bez zmian dysplastycznych. I pewnie powtórka będzie za pół roku. Never ending story
 
Cześć dziewczyny, cieszę się, że odkryłam tą grupę. Mam 26 lat i jestem dzisiaj 4 tygodnie po operacji dwuszczękowej ze względu na kostną wadę zgryzu. Zaraz po wyjściu ze szpitala, wyczułam na wargach sromowych kilka twardych grudek. Od razu jak je zobaczyłam, poczułam, że coś jest nie tak bo niczego co znam mi to nie przypominało. Poleciałam szybko do ginekologa (podczas okresu) a ona tylko jak usłyszała o operacji to chciała przepisać mi leki na grzybice nie wysłuchując o tym co mnie zaniepokoiło. Powiedziałam jej, że mimo okresu, chce, żeby rzuciła okiem na te zmiany po czym niechętnie to zrobiła i powiedziała, cyt: "ona tam nic nie widzi" po czy wskazałam jej na co ma patrzeć i powiedziała, że zmiany są tak małe, że nie ma co robić z igły widły ale jak za dwa tygodnie nie zejdą to może to być "wirusówka" i przepisała Condyline. Wtedy zaczęła się moja przygoda z googlowanie wszystkiego o kłykcinach i HPV. Zmiany nie znikały, więc zaczęłam smarować Condyline i zrażona umówiłam się do innego ginekologa ale termin był odległy więc w międzyczasie poszłam też do wenerologa. Odkryłam też zmiany w przedsionku pochwy i zapytałam o nie wenerologa ale powiedziała, że na zewnątrz kłykciny ale jej zdaniem w środku to "moja uroda"... W końcu nadeszła wizyta u ginekologa, która od razu stwierdziła kłykciny i to bardzo dużo i umówiłyśmy się na wymrażanie na które niecierpliwie czekam bo musi się odbyć po miesiące czyli dopiero za ok ponad 2 tyg. W testach wyszedł HPV 18, wyników cytologii narazie brak. Przyznam, że mnie to podłamało bo wciąż dochodzę do siebie, jestem na diecie płynnej, a poźniej miękkiej aż do połowy listopada :( Dodatkowo, znalazłam dwie nowe kłykciny przy odbycie, których też się pozbyłam ale to znaczy, że dalej muszę być czujna. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że podejrzewam też kłykciny w jamie ustnej...W miejscu szwów zrobiły mi się takie dzyndzelki, które w ogóle się nie goją. Fakt, że przygryzłam policzki bo przez dwa tygodnie miałam zagumkowany zgryz i nie mogłam tych gumek ściągać nawet do mycia zębów. Jednak to, że ma to wygląd kilku blisko położonych koło siebie dzyndzelków wskazuje mi na kłykciny i nie wiem co teraz z tym robić...Chyba muszę poczekać do wizyty i ginekologa. Dzień później mam kontrolę u chirurga ale nie wiem czy on się zajmuje takimi rzeczami.
Nie mam za bardzo komu się wygadać, a nieźle siada mi to na psyche i nie wiem jak mam o tym nie myśleć, skoro cały czas przypominają mi o tym te kłykciny :( Bardzo żałuję, że nie znałam ryzyka jakie niesie za sobą HPV i że prezerwatywa wcale nie chroni przed zarażeniem. Uważajcie też na niekompetentnych lekarzy i zasięgajcie kilku opinii w miarę możliwości. Pozdrawiam was ciepło i życzę nam dużo zdrowia i odporności!
Koniecznie znajdz normalnego lekarza. Z tego co wiem HPV 18 nie odpowiada za klykciny.
 
Koniecznie znajdz normalnego lekarza. Z tego co wiem HPV 18 nie odpowiada za klykciny.
Nowa ginekolog wydaje się być okej. A co do klykcin to albo jestem w tym małym procencie, ze onkogenny wywołał klykciny albo mam kombo z nieonkogennymi (6 i/albo 11)🙃badanie było jedynie na 14 wysokoonkogennych który wykrył HPV 18
 
Nowa ginekolog wydaje się być okej. A co do klykcin to albo jestem w tym małym procencie, ze onkogenny wywołał klykciny albo mam kombo z nieonkogennymi (6 i/albo 11)🙃badanie było jedynie na 14 wysokoonkogennych który wykrył HPV 18
Tak może być,ze to mix jest. Gorszy ten hpv18, ale będzie dobrze. U mnie ostatnie badanie nie wykryło już hpv16, wiec i te dziady (16,18) mogą zniknąć
 
Dziewczyny, HPVstraszne dziadostwo, po swoim doświadczeniu powiem- badać się jak najczęściej. Jestem po wycięciu części szyjki- leep, lekarz bał się najgorszego, bo zmiana źle wyglądała, rakowo,odebrałam wyniki histo na szczęście nie,osiwialam... Jestem 2 miesiące po operacji i zaczynam kuracje papilocare, 78% skuteczności to sporo, więc mam nadzieje,że pomoże
 
reklama
Dziewczyny, HPVstraszne dziadostwo, po swoim doświadczeniu powiem- badać się jak najczęściej. Jestem po wycięciu części szyjki- leep, lekarz bał się najgorszego, bo zmiana źle wyglądała, rakowo,odebrałam wyniki histo na szczęście nie,osiwialam... Jestem 2 miesiące po operacji i zaczynam kuracje papilocare, 78% skuteczności to sporo, więc mam nadzieje,że pomoże
Ciekawe podejście z tym żelem szczególnie po operacji. Przecież tam już wirusa nie ma. Jest w organizmie ale nie na szyjce
 
Do góry