reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Hej,
Dołączyłam właśnie do grona kobiet z HPV. W listopadzie zrobiłam sobie cytologie i wyszedl ascus. dostalam leki, w styczniu cytologia ascus. musialam zrobic kolposkopie ktora w zasadzie nic nie wykazala, byly jakies subkliniczne cechy hpv wiec dostalam wskazanie do typowania HPV, wyniki przyszły - nic nie wykryto, lekarz szczesliwy mowi ze jestesmy w domu. No ale kazal czekac pol roku na cytologie bez niczego, pod koniec czerwca cytologia i znowu ascus, zaplakana pojechalam jeszcze tego samego dnia do innego lekarza, zrobil mi cytologie szczoteczką bo bardziej wiarygodnia i wlasnie od nowa hpv. Dzis dostalam wyniki. o ile w cytologi nie ma juz ascus tak wykryto hpv 11. Wizyta we wtorek, nie wiem co dalej, ani skad sie to wzielo, nie mialam zadnych objawow, w tamtym roku podjelismy decyzje o drugim dziecku ale ascus w cytologii sponiewieral te plany i nie wiem co teraz jeszcze z tym hpv...
 
reklama
Witam. Ja także dowiedziałam się, że mam HPV onkogennego 2 rodzaje. Wyszedł swiezy stan nowotworowy szyjki macicy z rutynowej kontroli cytologicznej. W tamtym momencie się załamałam, zamknęłam na wszystko. Ze stresu wyszła nadczynność tarczycy, także dodatkowe badania. Kolposkopie i co chwilę morfologia. Zaczęłam walczyć o siebie, bo mam syna. Zmieniłam podejście do życia, wcześniej wyścig w pracy, za pieniędzmi itp, a ta sytuacja pokazała, że mój związek był dawno pogrzebany, że byłam nieszczęśliwa. Postanowiłam razem z walka o zycie i zdrowie zawalczyć o nowy start. Zmienić to co mnie smuciło, odbierało radość życia. Przeniosłam się do innego województwa, podjęłam leczenie i wygrałam. Fakt mam usunięta większą część szyjki macicy, ale co pół roku cytologia wskazuję na wygraną walkę. Zdaje sobie sprawę z tego, że to nie musi być koniec problemu, bo HPV należy do tego uporczywego wirusa, który zostaje na całe życie. Tyle, że może się uśpić i już nie odezwać. Żadne szczepienie po zarażeniu nie jest w stanie go usunąć. Raz zaraz ona osoba ma go całe życie. Obecnie jestem w szczęśliwym związku, choć 2 razy ciążę straciłam, nie zmienia to mojego nastawienia do życia i cieszenia się każdym dniem z moją rodziną.
Także nie zastanawiajcie się, róbcie regularne badania i pamiętajcie co jest w życiu najważniejsze. Pozdrawiam
 
tez mialam wirusa hpv... moja ginekolog polecila mi, żebym stosowala zel papilocare przez pol roku, regeneruje nabłonek, wspomaga gojenie sie zmian. Taka kuracja powinna trwac pol roku i po tym czasie ponowne badania
 
Cześć dziewczyny,
Pisze, zeby Was w jakis sposób wesprzeć.

U mnie hpv wysokoonkogenny stwierdzono w maju 2019- z testu-partner mnie powiadomił, ze jest chory.
Wiem jak to przeżywacie przynajmniej część Was.. dlatego postanowiłam opowiedzieć moją historie.

Przeczytałam wszystko co jest w internecie..
potem szukałam książek i wszystko co znalazłam chcialam zastosować.. po kolejnym teście (wykonywałam je co pół roku) we wrześniu 2021 byłam załamana diagnoza: hpv dodatnie, a cytologia wykazywała LSIL- Cin1…

stwierdziłam, ze musze nauczyć sie z tym żyć, zrobiłam sobie przerwe od wszystkiego wynajęłam domek w lesie nad jeziorem i zaczełam o siebie bardziej dbać (dieta- więcej warzyw, w miarę możliwości więcej sportu, nie pale,nie przyjmuje AH, starałam sie wyeliminować stresowe sytuacje,medytacja).

Podczas ostatniej cytologi i teście na hpv (grudzien 2021) okazało sie, ze hpv nie ma, a z cytologi znikł stan przednowotworowy niskiego stopnia CIN1.

Bardzo sie ucieszyłam, ale za jakieś pol roku,rok planuje powtorzyc badanie bardziej czułym testem.

Stosowałam:
-czasami papirocare gel,
-sprawdziłam poziom kwasu foliowego-krew,
-duzo warzyw,
-pracowałam nad „głowa” myśleniem pozytywnym i niestresowaniem sie,
- na poczatku brałam cos na odporność, miałam utrudnioną sytuacje,akurat w tamtym okresie miałam operacje -„narkozę”, byłam osłabiona.

Trzymam za Was kciuki! Dacie rade, jesteście wspaniałe :) badajcie sie regularnie.
 
tez mialam wirusa hpv... moja ginekolog polecila mi, żebym stosowala zel papilocare przez pol roku, regeneruje nabłonek, wspomaga gojenie sie zmian. Taka kuracja powinna trwac pol roku i po tym czasie ponowne badania
Mi ta półroczna terapia nic nie dała,zależy na jakim etapie wykryto HPV u mnie stan zapalny trwał 2 lata i mimo diety, różnych pomysłów z neta i terapii papilocare nie udało się. W 2020 roku miałam zabieg elejtrokonizacji zmian na szyjce, na szczęście histop wykazał, że był tylko nabłonek zaatakowany. Po zabiegu miałam robione już 2 cytologie i wszystko ok
 
Witam,
Czy zaglądają tu jeszcze Panie, o których wykryto wirus hpv dobre kilka lat temu.
U mnie zdiagnozowano CIN1, w styczniu 2022.
Jestem na samym początku walki.
Czy po kilku latach wirus nie powrócił? Jak żyje się z tym wirusem?
 
Witam,
Czy zaglądają tu jeszcze Panie, o których wykryto wirus hpv dobre kilka lat temu.
U mnie zdiagnozowano CIN1, w styczniu 2022.
Jestem na samym początku walki.
Czy po kilku latach wirus nie powrócił? Jak żyje się z tym wirusem?
Witam,
U mnie wykryto w maju 2019, tez milam Cin1.
Teraz w grudniu przestał byc wyrywany testem DNA, wiec jeszcze nie wiem czy wroci..
Żyje sie zupełnie normalnie, ważna jest regularna kontrola u mnie to bylo na początku co 3 mies, potem co pół roku :)
Strasznie panikowałam, ze nie znika.. wszedzie bylo napisane, ze u 90% osób Powinien sie wycofać w ciagu 2 lat. Trzeba dbac o siebie, wzmacniac odpornosc, wysypiac sie i nie palic. Niedawno wyczytałam w ksiazce, ze jak sie raz ma wynik pozytywny trzeba sie poddawać regularnym cytologia przez cale zycie i to w sumie tyle, mozna rozwazyc jeszcze szczepionke na hpv- przynajmniej mi proponowano
 
Witam,
U mnie wykryto w maju 2019, tez milam Cin1.
Teraz w grudniu przestał byc wyrywany testem DNA, wiec jeszcze nie wiem czy wroci..
Żyje sie zupełnie normalnie, ważna jest regularna kontrola u mnie to bylo na początku co 3 mies, potem co pół roku :)
Strasznie panikowałam, ze nie znika.. wszedzie bylo napisane, ze u 90% osób Powinien sie wycofać w ciagu 2 lat. Trzeba dbac o siebie, wzmacniac odpornosc, wysypiac sie i nie palic. Niedawno wyczytałam w ksiazce, ze jak sie raz ma wynik pozytywny trzeba sie poddawać regularnym cytologia przez cale zycie i to w sumie tyle, mozna rozwazyc jeszcze szczepionke na hpv- przynajmniej mi proponowano
 
reklama
U mnie HPV 16, 18 i 42 wykryte w marcu 2020 po pierwszej ciazy. Wczesniej moje wyniki były idealne, a tu nagle asc us. Planowalam jak najszybciej drugą ciążę, a tu asc us się uparł. Wdł starego leczenia mialam brac papilocare i przychodzic na kontrole co 3 msc, ale mlody ginekolog onkolog powiedzial, ze to za czesto i co pol roku. Podobnie mi powiedzialo 4 innych lekarzy. W czerwcu asc us, lipcu zrobilam na wlasnie rządanie test hpv i koloposkopie bez wycinkow. Kolposkopia bardzo ładna, testk hpv niestety wykrył to co napisałam wcześniej. W listopadzie już cytologia ASC H i załamka, w grudniu kolposkopia z wycinkami i łyzeczkowaniem. Kolsposkopia i biopsja nic nie wykazały. W Lutym 2021 zrobiłam cytologie na wlasna rekę. Wynik ASC z możliwością Lsil (cin1) ale olalam to bo byłam świeżo po dobrej biosji, a gin kazał mi się na cytologie zgłosić dopiero za pol roku. Zreszta po stresie z asc h, lsil nie zrobil juz na mnie wrazenia. Okazało sie pare dni potem ze jestem w ciazy. W marcu 2021 czyli prawie rowny rok od pierwszej zlej cytologii wyleczylam się. Kolejną cytologię miałam pobieraną jakoś teraz w grudniu wynik dobry. Na chwilę obecną pokonałam wirusa i nie nawrócił się mimo osłabienia organizmu po ciąży, covida 2 tyg przed cc, połogu. Aż mi opryszczka wyszla tak bylam oslabiona i bardzo się bałam kolejnych asc usów i innych, ale niee... Jestem wyleczona i to z dwóch najgorszych wariantów HPV. Gin mi mówił, że jeśli 2 cytologie bede miec dobre w odstepie pół rocznym wylatuje ze screeningu czy jak to się zwie i moge cytologie robic sobie normalnie raz do roku. I tak bede na kontroli za pare msc bo jestem po cc i planuje zalozyc spiralkę więc jeszcze dopytam "jak żyć Panie doktorze" :D
 
Do góry