Hej,
Dołączyłam właśnie do grona kobiet z HPV. W listopadzie zrobiłam sobie cytologie i wyszedl ascus. dostalam leki, w styczniu cytologia ascus. musialam zrobic kolposkopie ktora w zasadzie nic nie wykazala, byly jakies subkliniczne cechy hpv wiec dostalam wskazanie do typowania HPV, wyniki przyszły - nic nie wykryto, lekarz szczesliwy mowi ze jestesmy w domu. No ale kazal czekac pol roku na cytologie bez niczego, pod koniec czerwca cytologia i znowu ascus, zaplakana pojechalam jeszcze tego samego dnia do innego lekarza, zrobil mi cytologie szczoteczką bo bardziej wiarygodnia i wlasnie od nowa hpv. Dzis dostalam wyniki. o ile w cytologi nie ma juz ascus tak wykryto hpv 11. Wizyta we wtorek, nie wiem co dalej, ani skad sie to wzielo, nie mialam zadnych objawow, w tamtym roku podjelismy decyzje o drugim dziecku ale ascus w cytologii sponiewieral te plany i nie wiem co teraz jeszcze z tym hpv...