mm140
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2022
- Postów
- 109
Jasne! Dam znać co i jak wyszło Najgorsze jest to czekanieDaj znać co tam Ci zrobili i nie martw się, ja początkowo tez strasznie to przeżywałam ale już jest lepiej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jasne! Dam znać co i jak wyszło Najgorsze jest to czekanieDaj znać co tam Ci zrobili i nie martw się, ja początkowo tez strasznie to przeżywałam ale już jest lepiej
Jedni lekarze zlecają tak inni tak. U mnie bez Cina lekarz zlecil z wycinkiem w uspieniu, a pisalam z babeczka z asc h ktora miala tylko sama kolposkopie. Jak nic nie mowili o wycinku to pewnie masz bez wycinku. Same badanie nie boli i odczuciowo nie rozni sie nic od zwyklego ginekologicznego.Dziękuję za informację
Nie wiedziałam i tym! Być może lekarz pobierze jakieś wycinki do badania
Mnie nie uspali, miałam pobrane 3 wycinki bez żadnego znieczuleniaPrzed wycinkami tez sie naprzezywalam bo sie naczytalam jakie to nie przyjemne XD a mnie usypiali.
moze dlatego, ze sam wycinek, u mnie pobierali tez endometrium. Cala mnie przekopali zeby znalezc zrodlo. Cytologia wychodzila fatalna, a kolposkopia wyszla dobra, dlatego przy kolejnej grzebali we mnie tak gleboko jak sie da. Wycinki z szyjki czysciutke. HPV pojedyncze komóki mi skopał.Mnie nie uspali, miałam pobrane 3 wycinki bez żadnego znieczulenia
Ale domyslam sie ze nie bolalo niesamowicie jak to opisuja niektore kobiety. czlowiek sie naczyta takich opowiesci przed porodem lub tego typu badaniem i sra w gacie. Raz ze boi sie wyniku, dwa jest przerazony, ze zara skona z bolu. Mialam przeorcowana cala szyjke i zakladany opatrynek. Takiego gluta. Moje wycinki byly na tyle duze, ze mialam zalecenia jak po pętli. ( zapomialam jak ta mala eletrokonizacja sie nazywala). I naprawde poza ostrym uczuciem, ze mi sie niemilosiernie chce sikac zaraz po zabiegu, co bylo powodowanie podraznieniem wszytskich nerwow. Nic zupelnie nic mnie nie bolalo. Gdybym nie to ze wyciagali ze mnie jak czarodzieje, ze 3 metry naupychanej w pochwe gazy to bym w zyciu nie zgadla, ze cokolwiek mi robili.. XD swoja droga malo zabawne, ale mnie rozlozylo, jak mi ta pielegniarka wyciagala i wyciagala te zakrwawione opatrunki, jak jakis czarodziej i konca tej tasmy nie bylo widac. Potem w domu wypadl ze mnie jeszcze taki zelowy pokrwawiony glut, ale to lekarz mnie uprzedzal, ze takie cos moze sie stac i mam absolutnie sie nie przejmowac bo to jakis opatrunek.Mnie nie uspali, miałam pobrane 3 wycinki bez żadnego znieczulenia
Hehe no cóż mamy wesołe przeżycia. U mnie nie powiem, nie było to jakieś przyjemne takie szczypanie szarpanie ale dało się, więcej stresu niż bóluAle domyslam sie ze nie bolalo niesamowicie jak to opisuja niektore kobiety. czlowiek sie naczyta takich opowiesci przed porodem lub tego typu badaniem i sra w gacie. Raz ze boi sie wyniku, dwa jest przerazony, ze zara skona z bolu. Mialam przeorcowana cala szyjke i zakladany opatrynek. Takiego gluta. Moje wycinki byly na tyle duze, ze mialam zalecenia jak po pętli. ( zapomialam jak ta mala eletrokonizacja sie nazywala). I naprawde poza ostrym uczuciem, ze mi sie niemilosiernie chce sikac zaraz po zabiegu, co bylo powodowanie podraznieniem wszytskich nerwow. Nic zupelnie nic mnie nie bolalo. Gdybym nie to ze wyciagali ze mnie jak czarodzieje, ze 3 metry naupychanej w pochwe gazy to bym w zyciu nie zgadla, ze cokolwiek mi robili.. XD swoja droga malo zabawne, ale mnie rozlozylo, jak mi ta pielegniarka wyciagala i wyciagala te zakrwawione opatrunki, jak jakis czarodziej i konca tej tasmy nie bylo widac. Potem w domu wypadl ze mnie jeszcze taki zelowy pokrwawiony glut, ale to lekarz mnie uprzedzal, ze takie cos moze sie stac i mam absolutnie sie nie przejmowac bo to jakis opatrunek.
No coz, staram sie nawet w obliczu najgorszego badania zachowac humor. Wciaz widze te opatrunki latajace jak latajace wstazki z tym ze zamiast magika z kapeluszem, byla pielegniarka w moim kroczu Ile oni tego we mnie nawsadzali, ze to tyle czasu jej zajelo. Na szczescie kolposkopia czysta, wycinek czysty, a cytlogia poprawila sie w ciazy, w ktora zaszla miesiac po zabiegu. XD Wyniki wycinkow dostala 4 sty, u gina bylam 8st z om ciaza z 9 stycznia. Wiadomo, ze owu i seksy byly pozniej. Ale sie smiala do gina, ze ledwo co wylazlam z jego gabinetu z dobra nowina, a juz dalam sie mezowi zaplodnic. Przyznaje balam sie ze ciaza przyspieszy patologie na szyjce. W moim przypadku cofnela zmiany.Hehe no cóż mamy wesołe przeżycia. U mnie nie powiem, nie było to jakieś przyjemne takie szczypanie szarpanie ale dało się, więcej stresu niż bólu