reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wiktorek 29tydz. Dziś 15 mcy:)

reklama
a kto wam zalecił używanie takich plastrów Ja mam wrażenie, że siedzę tylko i wyłącznie w vojcie i koniec zero nic innego wyjścia nie ma tylko te ćwiczenia, przynajmniej tak mogę wywnioskowywać z rozmowy z rehabilitantką czy neurologiem. Jak zapytałam i co że włąsnie on ma cały czas tak słaby brzuszek to usłyszałam, że po to te ćwiczenie z uciskaniem na kojec biodrowy, generalnie te najbliżej brzucha. Tak jakby nie było innych możliwości i zaczyna mnie to troszkę irytować.

Akurat "tejpowanie" zaproponowała nasza rehab. To ona oklejała Frania, modyfikowała sposób oklejania nóg w zależnosci od potrzeby. Po oklejeniu cwiczyła z krasnalem. "Tejpy" trzymaja dość długo, u nas do kilku dni.

Jeśli chodzi o osrodki rehab to po moich doświadczeniach jestem b ostrożna w polecaniu któregokolwiek.
Generalnie jest tak, że musisz sama pojechac z dzieckiem i zobaczyć czy będzie wam odpowiadała kadra i sposób prowadzenia ćwiczeń. To, co mi wydaje sie dobre i przynosi korzyśc Franiowi, nie musi być dobre dla Was.
I mając to zastrzeżenie w tyle głowy, mogę Ci napisac, że renomowanymi ośrodkami sa Neuron i Zabajka. W maju czy czerwcu startuje nowy ośrodek w lubuskiem, który zakłada rehab z Zabajki i mama niepełnosprawnego dziecka.
Problemem jest cena. Ta waha się w okolicach 5-5,5 tys za 2 tyg. Możesz starac sie o dofinansowanie z Pefronu.
 
Mamo Wiktorka
Franiowa Agnieszka bardzo mądrze ci radzi.Jeśli mogę coś dodać to ja zmieniłabym od razu metodę ćwiczeń i przeszła na bobath.
Ba zmieniłabym rehabilitantkę, bo z tego co czytam to coś jest nie tak.
Dobry rehabilitant często potrafi zagiąć nie jednego neurologa.
Mój Jaś jest pod kontrolą ośrodka rehabilitacji w szpitalu gdzie się urodził.Raz w miesiącu odwiedzaliśmy rehabilitantkę która oglądała małego.Zawsze mówiła nam że wszystko jest ok i nie potrzebujemy się rehabilitować.Kiedy Jaś długo nie raczkował dla swojego spokoju załatwiłam małemu prywatnie rehabilitantkę do domu raz w tyg.Po trzech tyg już raczkował.Nasza pani Ania,też powtarza że mięśnie brzucha są słabe i najlepiej raczkować.Mały ćwiczył,miał oklejane nóżki i robił duże postępy.Teraz spotykamy się już raz na dwa tyg bo jest ok i chodzenie jest kwestią czasu ale pilnujemy aby to chodzenie było poprawne aby nie koślawił nóżek.Nie zmuszamy do chodzenia,łazi sam przy meblach,pchaczu za ręce nie chce od razu siada a raczkować ma jak najdłużej.Nie jestem ekspertem i na czas ćwiczeń muszę wychodzić z pokoju bo jak mały mnie widzi to płacze ale ja bym spróbowała tych bobatów.
 
No zobaczymy co na to wszystko powie nasza neurolog którą dziś odwiedzimy. Ale ja raczej bobaty również zacznę mimo tego co ona mi powie.
 
no to od przyszłego tygodnia zaczynamy bobaty zobaczymy co z tego będzie, o wizycie nie ma co za bardzo opowiadać bo to była wizyta u pani neurolog która daje nam skierowania i w zasadzie za dużo nie rozmawia i może lepiej jak nie będę komentować za bardzo tej wizyty. Ale to co chciałam to mam czyli bobaty
 
Oj, to trzymam kciuki za Was.
U Frania bylo widac róznice po miesiącu ćwiczeń.
Spotykalismy sie wtedy z nasza p Natalią 3-4 razy w tygodniu
 
no zobaczymy jak to będzie pierwsze zajęcia w środę mam nadzieję, że coś się ruszy ku przodowi może tu Wiktorek będzie chętniej ćwiczył
 
reklama
No to dziś jesteśmy po pierwszych bobatach, nie było tak źle z tym że Wiktor płakał grubymi łzami. Ale napewno o wiele przyjemniej niż na vojcie. Pani z bobatów zaproponowała plastry na brzuch, ale jeszcze musimy się parę razy spotkać. Tak jak mówiłaś Franiowa mamo:)
 
Do góry