reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wiktorek 29tydz. Dziś 15 mcy:)

czyli tzw.odruch moro nie zanikł jeszcze, tak? z tego co mi wiadomo, u niektórych dość długo się utrzymuje i wcale nie musi oznaczać jakiegoś "zastoju"; u Leosia tez dość długo sie pojawiał, właściwie od niedawna dopiero już tego nie obserwuję; ale to dobrze, że można z dużą dokladnością stwierdzić, nad czym trzeba popracować - to juz wiele! i teraz trzeba "tylko" podziałać w tej kwestii, zeby szkrabikowi pomóc ruszyć do przodu;
 
reklama
no ale jak mu pomóc żeby ruszył do przodu powiem szczerze że już ostatnio po tych paru miesiącach przestoju przychodzą do mnie chwile zwątpienia w ćwiczenia i we wszystko pokolei. Cały czas vojta cały czas podobne lub nawet te same ćwiczenia, co mi powiedział pan nauczyciel że z Wiktorem to max. 2 tygodnie powinniśmy wykonywać jedno ćwiczenie, ponieważ jak dłużej to będzie trwało to i tak znajdzie sobie drogę ucieczki. I dalej nic nie pójdzie. Kogo tu słuchać
 
Mamo Wiktorka,gratuluje tak dzielnego synka.Biorąc pod uwage jego wage urodzeniowa i wiek ciąży,przeszedł naprawde duzo.
Wiem,że martwisz sie bardzo o rozwój małego,ale chyba trzeba robic swoje i czekac.Nasze maluchy potrzebuja duzo wiecej czasu na wszystko.Ja mam w domu dwóch wcześniaczków,ale Dominik wyszedł z tego wszystkiego obronna ręką.
Szymon tez bardzo długo stał w miejscu z rozwojem,bałam sie,że bedzie dzieckiem leżącym.Podobnie jak u Wiktorka jego sposobem przemieszczania było turlanie sie do konkretnego celu.To trwało baaardzo długo.
Myślałam,że nigdy nie zacznie siedziec,raczkowac....
No i w końcu usiadł jak miał ok 15-16m-cy, a na 1,5 roczku zaczął raczkowac.
Wierze,że Wiktorek tez Cie lada dzień zaskoczy.
Co do rehabilitacji to nie umiem Ci pomóc,bo mój Szymon nigdy nie był rehabilitowany,a urodził sie z waga 590g i do dzisiaj ma nieprawidłowe napiecie mięśniowe...
 
super to troszkę podpudowujące jak ktoś powie, że miał podobne doświadczenia a teraz jest wszystko dobrze. A dlaczego Twój Szymonek nie był nigdy rehabilitowany?
 
Tak naprawdę to ciężko to wytłumaczyc.Sama nie wiem....
Mieszkamy w UK,a tutaj są nieco inne zasady.Dziecko musi miec naprawde powazne problemy żeby mogło byc rehabilitowane.
Sam fakt wczesniactwa i nieprawidłowe napięcie mięśniowe to niestety za mało.
 
Mama Wiktorka masz dzielnego i silnego synka :tak: Ja też urodziłam w 29 tygodniu ciąży tylko że bliźnięta z wagą 1215 i 1245. Jeden synek miał wylew dokomorowy II st., obaj mają asymetrię i wzmożone napięce mięśniowe. My dopiero zaczynamy wędrówkę po poradniach.
Pozdrawiam.
 
Witaj :) Ostatnio ktos mi powiedzial,ze pozytywne myslenie to podstawa :)
O rehabilitacjii to nic nie moge pomoc , bo tak jak Madzia23 poprostu jej nie mamy :/
Ja mieszkam w Ie i sa dokladne te same zasady co w Uk :((((
 
Ostatnia edycja:
Tak naprawdę to ciężko to wytłumaczyc.Sama nie wiem....
Mieszkamy w UK,a tutaj są nieco inne zasady.Dziecko musi miec naprawde powazne problemy żeby mogło byc rehabilitowane.
Sam fakt wczesniactwa i nieprawidłowe napięcie mięśniowe to niestety za mało.

a są tam jacyś rehabilitanci, fizjoterapeuci, żeby prywatnie ich ściągnąć? ja sobie nie wyobrażam zostawienia dziecka samemu sobie, skoro jest opcja, że może mieć pewne problemy w rozwoju ruchowym;
 
Mamo Wiktorka, po pierwsze gratuluje dzielnego synka:)
Mój Franio tez zaczynał od Vojty. Spotykłam sie z rehabilitantem 1-2 x w tygodniu na modyfikację ćwiczeń. Mieliśmy świetnego rehabilitanta, ale.. Całe ALE polegało na tym, że Franio koszmarnie znosił Vojtę (o mnie nie wspomnę). Mały był vojtowany do 8 mies ż. Gdy miał 8 mies pojechaliśmy do Wawy do IMiDu na operację. Tam lekarze złapali sie za głowę, ze dziecko po takich przejściach zostało oddane na Vojtę. Ta metoda b straumatyzowała Frania. Dośc powiedziec że na widok stołu do ćwiczen/materaca mały wymiotował. Niestety wymioty towarzyszą nam do dzis w stresujących sytuacjach. W Wawie neurolodzy, którzy konsultowali Frania powiedzieli, żeby spróbować NDT (nasza "stara " neurolog upierała sie przy V., w rezultacie tez zmienilismy neurologa). Ja postanowiłam spróbować. Po niecałym miesiącu ćwizeń mały ruszył - pierwszy obrót na brzuch:)

Zauwazyłam, że często jest tak, że neurolog nie patrzy na dziecko, lecz jest zwolennikiem danej metody. I tak mam wrażenie, ze w Pl sa Vojtowcy i bobatowcy - obie grupy zwalczają się na wzajem. A szkoda.
Bo to dziecko jest najwazniejsze a nie czyjes widzimisię czy teorie.
W rezultacie jest tak, że potem włączyliśmy jeszcze terapie Masgutovej i młody ruszył jak rakieta. We wrzesniu ub roku skończyliśmy z masgu (po roku), zostaliśmy tylko przy ruchowej NDT + PNF. Franiu zaczął chodzić gdy miał 26 mies i 10 dni.
Od 2 mies ma przerwe w rehab (święta, potem turnus logopedyczno-pedagogiczny), teraz nasza rehab jest chora. Startujemy od nast tygodnia. Zauważyłam, że odstawienie rehab nie słuzy Franiowi - znowu coraz częściej kica zamiast chodzić.
My mamy szczęście, że znaleźliśmy cudowną rehabilitantkę, która Franek uwielbia.
NDT Franula miał na poczatku 5 x w tygodniu, od wakacji 4 x w tygodniu, teraz redukujemy do 3 x ww tygodniu.
No i to chyba tyle z naszego podwórka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
no tak u nas w Polsce dają rehabilitację wszystkim nawet tym z małymi problemami, u nas w naszym rejonie zauważyłam po wszystkich wkoło znajomych, które mają teraz dzieci że przy asymertii dają dziecku vojtę do ćwiczeń nie wiem czy to tak dobrze
no a u nas to też tylko vojta może i warto zmienić neurologa za mc cośś koło tego mamy iśćdo neurologa zapytam czy może nie poszerzyć czy przejść na bobathy jeżeli nic nie ruszy do przodu w tej kwesti i zobaczymy o powie może się zgodzi

mój wiktorek jest taki że bardzo szybko uczy się uciekać od ćwiczeń, tzn, w jeden dzień jak rehabilitanka pokaże ćwiczenia ćwiczy dobrze a na drugi dzień tak już womboniuje że ucieknie w swoje złe nawyki i źle wykonuje ćwiczenia i zaczyna się tylko szarpanie i nerwówka ogólna ja się denerwuję że źle robi on się denerwuje i tak przebiegają ćwiczenia, najlepiej jakbyśmy codziennie zmioniali ćwiczenia
 
Do góry