reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Tak As o te rozstania, powiem Ci, że spędzają mi sen z powiek. Nie chciałabym Ady skrzywdzić.

A Kubulek - boski, inaczej go sobie wyobrażałam całkowicie, a te Jego wielgaśne oczęta.... Mniam :p
 
reklama
W koncu wrocilymy do domciu i mala mi zasnela pod droga.

She no ja widzialam ten twoj i pisalam o tych typowych chodzikach.

A moj A tez ostatnio narzeka,ze wszystko co robia to sam plastik jest...

Typowy chodzik to Jula dostala od tesciowej i jak arturo jej go zwrocil bo powiedzial,ze my jej w to wkladac nie bedziemy to sie wielce oburzyla...


Zmykam robic obiad.Do pozniej
 
Tak As o te rozstania, powiem Ci, że spędzają mi sen z powiek. Nie chciałabym Ady skrzywdzić.

A Kubulek - boski, inaczej go sobie wyobrażałam całkowicie, a te Jego wielgaśne oczęta.... Mniam :p
Oj tak ...te jego oczy....:-D:-D:-D:-D:-D

Z tymi rozstaniami to nie taka łatwa sprawa:baffled::baffled:,bo to zależy od wrażliwości dziecka.:tak:
Niektóre dzieci wręcz robią pa-pa jak mama wychodzi i z radością zostają z kimś innym ,a niektóre wręcz popadają w czarną rozpacz...:baffled::baffled:
Moja Klaudia to pierwszy przypadek i nazywana "cygańskie dziecko" bo jej u każdego było dobrze :-D:-D:-D a Kuba to II przypadek i z nim to były jazdy na całego...:sorry2::sorry2::sorry2:

Sposobów jest kilka i pewnie wszystkie dla różnych dzieci będą dobre,ale ja wybrałam taki sposób trochę psychologiczno-terapeutyczny i on się u mnie sprawdził w 100 %.
Z tego co piszesz to Ada jest wrażliwa na Twoje wyjście i to będzie raczej dobry sposób ,acz potrzeba sporo czasu ,by dziecko się przekonało :rofl2::rofl2:

Ja robiłam tak:
Na początek bawiłam się w A-kuku z Kubusiem i się chowałam na kilka sekund ,bo on mocno niecierpliwy był :-D:-D:-D
Jak osiągnęłam pułap 1 minuty to zaczełam chować się za drzwiami :happy:
Potem przedłużyłam to do 2-3-4-5 minut ,kiedy wychodziłam z pokoju ,ale miałam go na oku i jak tylko zaczynał się denerwować to pojawiałam się znikąd oczywiście w pełnym uśmiechu i z a-ku-ku i zagadywałam go.;-);-)
Po pewnym czasie tak się przyzwyczaił ,że już nie reagował płaczem na moje wyjście.:tak::tak::tak:
Z racji tego ,że dziecko nie rozróżnia odstępów czasowych to trudno mu wytłumaczyć ,że wychodzisz i wtedy ,a wtedy wrócisz -to nie ten etap i nie ma bata -nie zrozumie.:no::no::no:
Dla dziecka : mama znika = mama ginie na zawsze :baffled::baffled::baffled:
To trochę czasu trwa ,kiedy się dziecko nauczy ,że mama wraca ,ale często nawet 3 latki mają jeszcze z tym problem :baffled::baffled:
Pozostaje Wam cierpliwie bawić się w A-ku-ku :-D:-D:-D:-D


W koncu wrocilymy do domciu i mala mi zasnela pod droga.

She no ja widzialam ten twoj i pisalam o tych typowych chodzikach.

A moj A tez ostatnio narzeka,ze wszystko co robia to sam plastik jest...

Typowy chodzik to Jula dostala od tesciowej i jak arturo jej go zwrocil bo powiedzial,ze my jej w to wkladac nie bedziemy to sie wielce oburzyla...


Zmykam robic obiad.Do pozniej

Chodzik to nie przekleństwo i czasami z niego skorzystać można ,ale jako z zabawki ,a nie ze środka transportu.
Ja miałam dla małego chodzik ,ale taki ,który się zamieniał w konika na biegunach :tak::tak:.Był z fajnym panelem,bardzo wygodnym siedziskiem i nieraz Kubulec sporo czasu potrafił w nim spędzić ,odbijając się od podłoża jak piłeczka (skakał sobie w nim):-D:-D:-D
 
Witam ja na chwilkę małej cisną się 3 górne jeden wielki płacz popuchnięte dziąsełka coś tam widać a ręce już całe w buzi najgorsze można tylko do 3 razy dziennie smarować wtedy jest chwila spokoju.
Just moja ma co chwilkę a ze jest bardzo ruchliwa trzeba ja trzymać i to trwa ok 10 min osobno nózki i rączki zakładaja takie klamerki (kończynówki) a potem 6 przyssawek wokół serduszka i u nas też po 2 bo się nie da inaczej wiec troszkę to trwa.Najlepiej jakby sie dziecko nie ruszał:)
Witaj She wiem co czujesz u mnie narazie jest podobnie, ale ja sobie już z tego nic nie robię.
As ale duży jest twój synuś przystojniak.
Caluje dziewczyny
 
Just - bo do mnie z opóźnienie dotarło, Sz. dzisiaj też płakał rano? Dobrze, że weekend, więc mamusia będzie z rana pod ręką ;-) Kupiłam tego bujaka, rewelacja ciotka, a tylko troszkę plastiku :tak:

As76 - zabawa a-kuku czy chowanie się w domu mamy opanowane, do tego stopnia, że Ada już wszystkie zakamarki zna, a do tego dążyłam. Gorzej jest jak jesteśmy na dworze. A konkretniej Ada kojarzy takie fakty i je łączy, zresztą słusznie: rano, wózek, moja siostra. Te trzy rzeczy naraz oznaczają nieszczęście - mama znika. Od dwóch dni zmieniłam i szłam na 10 do pracy, dzisiaj jak zobaczyła moją siostrę i mamę (mama to też była zmiana) to się uśmiechała i zapomniała o mnie i mogłam spokojnie odejść. W poniedziałek przechwytuje Adę mój brat, zobaczymy co się będzie działo. A a-kuku dalej będę kontynuować. Jak jest A. to ja mogę iść wszędzie bylebym o 19:15 leżała w łóżku z cycem na wierzchu :-p

Kaira - a co stosujesz? Próbowałaś Camilię? Spokój na dłuuugo jak ta lala.

Alicja - jak tam Szymon?
 
Hej dziewczyny

Zalatana dzisiaj jestem. Jutro goście w domu. I jeszcze się dzis dowiedziałą, że przez pierwsze 3 miesiace "bycia" na pepti nie ma refundacji. Od tego roku przepisy się zmieniły.

As Kuba super, duży chłopak z niego.

Dzięki za życzenia.
 
Dziewczyny,
sorry nie doczytam.jakaś taka jestem od wczoraj śnięta.ledwo żyję.z Igorkiem nocki "ruchliwe".ciągle się wierci i tymi nogami naparza, aż łóżeczko podskakuje.dziś T powiedział,że będzie z nim spał, więc może troszkę odetchnę.a tymczasem wpadam na chwilkę się przywitać i idę się zdrzemnąć pół godz dopóki mały śpi.
Gosia, a co do naciągania sobie wszystkiego na główkę..my mamy tzw szmateczkę , która wchodzi w skład zestawu obowiązkowego podczas wszelkich wyjść i w czasie zasypiania http://www.kids-scandinavian-shop.c...wild-blanky-tiger-snuttefilt-p-1186.html.jest milusia, więc Igorek z przyjemnością przytula ją do buzi jak zasypia, naciąga sobie na główkę i robi noc.a jak nie ma w pobliżu nic do gryzienia, albo smok wypadnie, to łapki tygryska świetnie nadają się do smokania.

ściskam i miłego weekendu.
 
reklama
Lil Szymon jak na razie oki chociaz ostatnio bylo u nas zapalenie oskrzeli i antybiotyk :/
a teraz zaczyna łapki strasznie brac do buzi wiec juz sie wystraszylam ze to juz zebole wlasnie mialam pytac co najlepsze na zeby camilla czy jakos tak sie pisze i czy macie jakies gryzaki przetestowane ktore by najlepiej pasowaly :-) a tak ogolnie to pada na pysk M dopiero wraca za 4tyg :/ a ja usycham z tesknoty przepraszamze nie jestem na biezaco ale chociaz straam sie czytac czesto nie zawsze moj Bączi mi da :-) buziaki dla wszystkich od nas :*
 
Do góry