reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Cati-
oszczedzaj sie i lez najlepiej.
Nikt nie zaproponowal Ci szwu na szyjke?

Lilijana- ja tez tak bylam sama sama a teraz kazdy wie ze ja sama i musze prosic o pomoc a najgorsze ze nie mam kogo prosic- mama i siostra daleko.. a babcia nie bardzo zainteresowana pomoca( moze troche ale nie taka jaka ja bym chciala) a moglaby chociaz cos ugotowac i przyniesc!

Cati- dopiero doczytalam ze Ty juz w 32tyg. Bedzie dobrze. A sa u was zastrzyki z progesteronu zeby macice uspokojic? u nas sie nazywaja p17
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
martyynaa81 - a jak urodzisz jest szansa by siostra czy mama do Ciebie na "chwilę" przyleciały?


Czuję się dzisiaj wspaniale, lepsze samopoczucie, myśl, że to ogarnę. Wczoraj A. szykował sobie trasę do szpitala, woła mnie i mówi
- "Wiesz, że do 19.08 rodzić nie możesz!"
- "Wiem i nie chcę, niech się wszystko ładnie wytworzy. A dlaczego?"
- "To też, ale lekarz do 19.08 jest na urlopie"

No każdy ma swoje priorytety. :laugh2:
 
Cati trzymaj sie kobitko leż leż i odpoczywaj, suwaczek juz daleko ale lepiej zeby maleństwo jeszcze troszke poczekało &&&&
 
Dziekuje kochane, staram sie robic jak najmniej i nie podnosic Eli. Rodzina pomaga ile moze ale oprocz mojej babci wszyscy w pracy wiec w ciagu dnia musze jakos dac rade. Na szczescie babcia jeszcze ma sile i jakby co to Ele podniesie i do wozkaczy lozeczka mi ja wlozy. Dowiedzialam sie, ze na zaszycie to juz za pozno, nie wiem do kiedy sie zaszywa, a pessar dziala na pewno na szyjke powyzej 2cm, jak jest krotsza to gwarancji nie ma. Ale moze sie uda. Dam znac dzis po wizycie u gino 18-ej.

martyynaa81 - nie wiem nic o tych zastrzykach ale u mnie to wyglada na jakis defekt samej szyjki, bo podobnie bylo przy ciazy z Ela, tyle, ze pessar wczesniej zalozony i do 37tc dotrwalysmy. Macica wyglada, ze na razie jesy ok, tzn skurcze sa sporadyczne i niebolesne,takie z gatunku Braxtona - Hicksa raczej. To Corcia jest coraz ciezsza i mocniej napiera glowka a szyjka nie daje cos rady. Mam nadzieje, ze bedzie Ci mogl ktos pomoc chociaz przez jakis czas po porodzie, u mnie przy Eli Mama doleciala do Irlandii na 3 tyg i moj maz byl w domu przez 2, to naprawde duzo dalo.
Czarna76 - no czekamy tu na Ciebie w kazdej chwili :-p
Lili - super, ze samopoczucie lepsze:-). Tez mialam wczoraj atak paniki jak ja dam rade, szczegolnie, ze Ela, na nowo zaczela sie budzic w nocy na jedzenie a od 5-ej rano juz nie spi (w Irlandii spala od 21 do 7:baffled:). A te meskie priorytety to sa zabawne, ale moze tatusiowie maja dar przekonywania swoich coreczek i ustala z nimi co by za wczesnie nie wychodzily z brzuszka;-). Moj B musi przeprowadzic z Asia powazna rozmowe w weekend na ten temat :tak:
IZW - zaczeliscie juz remont?
 
Cati- to odpoczywaj ile mozesz. I oby jak najdluzej dzidia w srodku zostala!!
Lilijana-
tak mama przyjedzie napewno na jakis czas,siostra tez w wakacje a i tesciowa*( niekoniecznie najlepsza opcja) co pogadywala kiedys ze jak cos to pomoze
 
Lili - bede sie starala robic mniej, moze chociaz w weekend mi sie uda :sorry2:. Widze , ze przygotowania na powitanie drugiej corci masz juz zaawansowane. Tez musze wygrzebac jakies ciuszki dla Asi z dna pudla zeby juz byly gotowe. Dzis po drodze do lekarza kupilam sobie podklady i bielizne jednorazowa do szpitala, stwierdzilam, ze chyba powinnam torbe na wszelki wypadek spakowac bo troche mi zajmie szukanie wszystkich potrzebnych rzeczy zwzywszy, ze jeszcze nie mamy szaf i wszystko stoi w pudlach :szok:. A Ty masz juz torbe spakowana?

Pani doktor troche mnie dzis pocieszyla. Pessar podobno ladnie trzyma sie na szyjce wiec jest nadzieje, ze ze 4 tyg potrzyma. Oby chociaz te 4 to juz nie bedzie najgorzej.

Milego weekendu kochane!
 
Hejka, czizas dopiero co u Was pisałam, patrzę, a to już ponad miesiąc -> MASAKRA jak ten czas szybko leci:szok::-D

U nas w porządeczku, remont skończony, Bartuś ma już swój pokój i już się w nim na dobre zadomowił -> dopiero teraz przesypia całe noce bez budzenia się choćby na picie:-D więc ja się trochę wyśpię do grudnia:-)

Wczoraj naszła mnie wena na sprzątanie, a dziś już ciasto upieczone:tak:

Pogoda u nas beznadziejna, bo leje od rana:baffled:

Co tam u Was dziewczyny słychać?????

Ja w następny poniedziałek mam wizytę, wcześniej badania:tak:

Kłaczku, Zjola strasznie mi przykro
:-(
 
reklama
Do góry