reklama
Just79 – no moja jak tylko jakieś kwilenie wyda z siebie to ja dumna jak paw, że gada, a wyraźne „a guu” to ja chyba oszaleję z radości. :-)
Kasikz – czekamy tutaj na Was
She – 3 tygodnie kochana razem w trójkę, wyłączył nawet telefon służbowy i tak jak Agatka powiedział „no way – jestem na urlopie”
LucyF – w pierwszych dniach nie śmierdzi, to jest taka smółka - dzidzia się oczyszcza, wczoraj pierwszy raz zaśmierdziało jak diabli , takie ciuszki super się prasuje
Wiolka_1982 – mdłości przeżyjesz, kibelek też, ja do 4 m-ca latałam aż, kiedyś miną
Karolcia81 - kochana z dzidzią wszystko ok., pamiętaj, że ona Twoje zmartwienia odczuwa, nie daj jej by poczuła, że się boisz
Aniołki – witaj i pisz jak się czujesz ;-)
Ewela28 – dziecko jest ciekawe i stąd te pytania, ale wkurzam się, gdy ktoś próbuje manewrować dzieckiem
Ola** - no tak artyści
GosiaLew – no właśnie tak się zastanawiam od kiedy ten leżaczek, bo napisane na nim od „0”, ale póki co Ady bym do niego nie włożyła, bo nie rozkłada się zupełnie na płasko
Daaa – kochana ja dostawałam od Ady takie baty jak leżałam na plecach, najbardziej lubiła jak chodziłam, teraz też lubi
Kaira24 – ja jadłam albo kwas (i to nieregularnie, bo zapominałam ) i potem już tylko witaminy i to co 2 dni - choć to też nieregularnie
Dziewczyny a ja jestem dupa jedna, nie podziękowałam Wam w ogóle za kciuki, za wsparcie, za to, że byłyście ze mną w tym ważnym dla mnie dniu i za to, że jesteście teraz kiedy pojawiają się nowe rozterki. Dziękuję Wam i dziękuję, że pewnego dnia mnie na to forum przywiało i odważyłam się napisać pierwszego posta.
A nasz dzisiejszy dzień choć nie skończony okazał się kolejną próbą zrozumienia matka-córka, Ada jak się obudziła o 10, to spędziłyśmy razem aktywnie czas do 13, rozmawiałyśmy, opowiadałyśmy sobie, przyjęłyśmy panią położną (ale mieliśmy burdel w chacie, ale co tam ) potem cyc i spanko, 3 godziny moje dziecię spędziło z mamą na plotkowaniu!!! Teraz też śpi, chyba , tak śpi ;-) i wstanie na 19, a jak nie wstanie to niestety obudzimy, bo kąpiel i do łóżka już na nockę.
Dwa razy obudziła mi się dzisiaj z nagłym płaczem, jakieś złe sny mama musiała odganiać a przywoływać te kolorowe, udało się, Córcia ponownie zasypiała z tym swoim uśmieszkiem na ustach, ach w takich momentach chwilo trwaj!!!
Cyce masuję, by nie zatykały się kanaliki, Ada spija co trzeba, sutki jakby zaczynały się same leczyć jeśli chodzi o wygląd, bo ból pozostał ten sam, choć łzy już nie lecą, ale i tak A. musi być ze mną bym podała jej cyca, bo ból mnie powstrzymuje i walczę ze sobą i wiem, że może przy następnym karmieniu już dam radę sama.
Tak wczoraj myślałam o Just, która walczy z pokarmem, a ja mam tyle, że czasem spuszczam i wylewam i za każdym razem moje myśli wracają do Niej i Szymonka, o Karoli, która razem z Zuzią walczą, porzucone bliźniaki to już bym cios w żołądek i nie potrafię zrozumieć tego świata, dlaczego nie może to być tak zorganizowane by pasowało, nie mówię, że od razu nie ma być problemów, ale takie istotne jak chęć wykarmienia dziecka matczynym mlekiem czegoś takiego nie powinno być, chcę, ba pragnę tego dla dobra dziecka, to nie powinno być problemów.
Kasikz – czekamy tutaj na Was
She – 3 tygodnie kochana razem w trójkę, wyłączył nawet telefon służbowy i tak jak Agatka powiedział „no way – jestem na urlopie”
LucyF – w pierwszych dniach nie śmierdzi, to jest taka smółka - dzidzia się oczyszcza, wczoraj pierwszy raz zaśmierdziało jak diabli , takie ciuszki super się prasuje
Wiolka_1982 – mdłości przeżyjesz, kibelek też, ja do 4 m-ca latałam aż, kiedyś miną
Karolcia81 - kochana z dzidzią wszystko ok., pamiętaj, że ona Twoje zmartwienia odczuwa, nie daj jej by poczuła, że się boisz
Aniołki – witaj i pisz jak się czujesz ;-)
Ewela28 – dziecko jest ciekawe i stąd te pytania, ale wkurzam się, gdy ktoś próbuje manewrować dzieckiem
Ola** - no tak artyści
GosiaLew – no właśnie tak się zastanawiam od kiedy ten leżaczek, bo napisane na nim od „0”, ale póki co Ady bym do niego nie włożyła, bo nie rozkłada się zupełnie na płasko
Daaa – kochana ja dostawałam od Ady takie baty jak leżałam na plecach, najbardziej lubiła jak chodziłam, teraz też lubi
Kaira24 – ja jadłam albo kwas (i to nieregularnie, bo zapominałam ) i potem już tylko witaminy i to co 2 dni - choć to też nieregularnie
Dziewczyny a ja jestem dupa jedna, nie podziękowałam Wam w ogóle za kciuki, za wsparcie, za to, że byłyście ze mną w tym ważnym dla mnie dniu i za to, że jesteście teraz kiedy pojawiają się nowe rozterki. Dziękuję Wam i dziękuję, że pewnego dnia mnie na to forum przywiało i odważyłam się napisać pierwszego posta.
A nasz dzisiejszy dzień choć nie skończony okazał się kolejną próbą zrozumienia matka-córka, Ada jak się obudziła o 10, to spędziłyśmy razem aktywnie czas do 13, rozmawiałyśmy, opowiadałyśmy sobie, przyjęłyśmy panią położną (ale mieliśmy burdel w chacie, ale co tam ) potem cyc i spanko, 3 godziny moje dziecię spędziło z mamą na plotkowaniu!!! Teraz też śpi, chyba , tak śpi ;-) i wstanie na 19, a jak nie wstanie to niestety obudzimy, bo kąpiel i do łóżka już na nockę.
Dwa razy obudziła mi się dzisiaj z nagłym płaczem, jakieś złe sny mama musiała odganiać a przywoływać te kolorowe, udało się, Córcia ponownie zasypiała z tym swoim uśmieszkiem na ustach, ach w takich momentach chwilo trwaj!!!
Cyce masuję, by nie zatykały się kanaliki, Ada spija co trzeba, sutki jakby zaczynały się same leczyć jeśli chodzi o wygląd, bo ból pozostał ten sam, choć łzy już nie lecą, ale i tak A. musi być ze mną bym podała jej cyca, bo ból mnie powstrzymuje i walczę ze sobą i wiem, że może przy następnym karmieniu już dam radę sama.
Tak wczoraj myślałam o Just, która walczy z pokarmem, a ja mam tyle, że czasem spuszczam i wylewam i za każdym razem moje myśli wracają do Niej i Szymonka, o Karoli, która razem z Zuzią walczą, porzucone bliźniaki to już bym cios w żołądek i nie potrafię zrozumieć tego świata, dlaczego nie może to być tak zorganizowane by pasowało, nie mówię, że od razu nie ma być problemów, ale takie istotne jak chęć wykarmienia dziecka matczynym mlekiem czegoś takiego nie powinno być, chcę, ba pragnę tego dla dobra dziecka, to nie powinno być problemów.
Kaira mi gin mówiła ,że wystarczą witaminki,ale ja i tak folik brałam i to długo niedawno skończyłam dopiero bo tyle go miałam.choc wiem,że wazny jest tak naprawde na samym początku
Julus wlasnie zrobil sie bardziej aktywny od wczraj tak narawde
Lili przyjemnie czyta się o Twoich przezyciach jako swiezej mamusi.a co do swiata to jest parszywy,ale takie chwile jakie teraz są Ci dane t wynagradzają.każda z nas wlasnie o nich marzy.a częsc juz moze tym sie cieszyc.
mnie radosc ogarnia i czasem lezka szczescia sie kreci jak moj maly w brzuchu sie rusza.a jak bede miala go przy sobie to chyba zwariuje z radosci
daaa a juz mialam Cię wywoływaćdobrze,ze jestes
Julus wlasnie zrobil sie bardziej aktywny od wczraj tak narawde
Lili przyjemnie czyta się o Twoich przezyciach jako swiezej mamusi.a co do swiata to jest parszywy,ale takie chwile jakie teraz są Ci dane t wynagradzają.każda z nas wlasnie o nich marzy.a częsc juz moze tym sie cieszyc.
mnie radosc ogarnia i czasem lezka szczescia sie kreci jak moj maly w brzuchu sie rusza.a jak bede miala go przy sobie to chyba zwariuje z radosci
daaa a juz mialam Cię wywoływaćdobrze,ze jestes
tygryskowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 635
Lili, cieszę się, że sobie radzicie, że mała je:-) Ja się jakoś boje naturalnego karmienia i tego, że będę miała za mało pokarmu.
Karolcia, ja do tej pory mam śluz taki mleczny, nawet go dużo, a na wkładce zmienia kolor w taki żółtawy, ale to nie infekcja. Śluz w ciąży jest normalny.
Pati, gratuluję synka!!!
A ja nie słyszałam o bliźniakach. Zaraz muszę poszukać w necie. Ja ostatnio śpię dobrze. Moją zmorą ostatnio jest częste siusiu, zawsze było często, ale teraz jest super często... ehh...
Karolcia, ja do tej pory mam śluz taki mleczny, nawet go dużo, a na wkładce zmienia kolor w taki żółtawy, ale to nie infekcja. Śluz w ciąży jest normalny.
Pati, gratuluję synka!!!
A ja nie słyszałam o bliźniakach. Zaraz muszę poszukać w necie. Ja ostatnio śpię dobrze. Moją zmorą ostatnio jest częste siusiu, zawsze było często, ale teraz jest super często... ehh...
Jeżynko a myślałam,że jestem sikaczem numer jeden w tym gronie.b ja tez od zawsze sikam co chwile. a w ciazy chyba jeszcze czesciej o ile da się czesciej
o blizniakach wczoraj mówili w tv w krakowie ktos zostawil maluszki w oknie życia.dobrze,że tam w sumie,ale nie rozumiem jak można oddać takie malutkie słodkości
Agatko a malutka na zakuach wytrzymała?
o blizniakach wczoraj mówili w tv w krakowie ktos zostawil maluszki w oknie życia.dobrze,że tam w sumie,ale nie rozumiem jak można oddać takie malutkie słodkości
Agatko a malutka na zakuach wytrzymała?
Agatko a malutka na zakuach wytrzymała?
wstyd się przyznać ale Ona to mała galerianka jest...;-)
Swiatełka lampki kolorowe sukienki
raj na ziemi
wiolka_1982
Fanka BB :)
kaira - mi już dawno pani doktor powiedziała, jak jeszcze w ciąży nie byłam żeby unikać jodu(w ciąży szczególnie) bo przy Hashimoto jeszcze bardziej źle wpływa na tarczyce. W necie na różnych forach też o tym czytałam,że akurat przy tej chorobie jodu unikać. Ja nawet sól jem i używam nie jodowaną. Wcześniej brałam witaminy Feminatal, ale tam był jod więc zapytałam ją i powiedziała że w moim przypadku lepszy sam folik lub witaminy bez jodu. Ja odkąd biorę te witaminy to już kwasu foliowego nie łykam bo tak mi kazał gin.
lilijanna - wiem że przeżyję, wszystko dla dzidzi Podpisuję się pod Olą super się czyta o Twoich przeżyciach i o tym jak uczycie się siebie z Adą
ola:* - super że Julek coraz bardziej buszuje w brzuszku
jeżyna - ja też często chodzę siusiu. Póki co chociaż w nocy dzidzia daje się wyspać i wstawać nie muszę.
Agatka - najważniejsze że suknia na wesele jest
gosialew - no u mnie dziś też nie za wesoło. Bez kibelka się nie obeszło. A były już takie momenty że myślałam że mdłości mi mijają Ale kiedyś minąNajważniejsze żeby dzidzia rosła!
lilijanna - wiem że przeżyję, wszystko dla dzidzi Podpisuję się pod Olą super się czyta o Twoich przeżyciach i o tym jak uczycie się siebie z Adą
ola:* - super że Julek coraz bardziej buszuje w brzuszku
jeżyna - ja też często chodzę siusiu. Póki co chociaż w nocy dzidzia daje się wyspać i wstawać nie muszę.
Agatka - najważniejsze że suknia na wesele jest
gosialew - no u mnie dziś też nie za wesoło. Bez kibelka się nie obeszło. A były już takie momenty że myślałam że mdłości mi mijają Ale kiedyś minąNajważniejsze żeby dzidzia rosła!
reklama
Dziewczyny muszę sie pochwalić wierszykiem jaki dla mojego A. ułożył kolega z Audi Klubu Polska
Leo zawsze dbał o furki
ale nie miał jeszcze córki
Więc przekonał swoją Anię
Czas się wziąć za rozmnażanie!
Jak myśleli, tak zrobili
Piękną córkę se spłodzili
I nasz Leoś, dzielny tata
zamiast rezać uno-grata
Zmienia śpioszki i pieluchy
I szczęśliwy jest z dziewuchy
A my ślemy gratulacje
Choć w połowie są wakacje
Chętnie "młodą" opijemy
Gdy za stołem zasiądziemy
hihi
Leo zawsze dbał o furki
ale nie miał jeszcze córki
Więc przekonał swoją Anię
Czas się wziąć za rozmnażanie!
Jak myśleli, tak zrobili
Piękną córkę se spłodzili
I nasz Leoś, dzielny tata
zamiast rezać uno-grata
Zmienia śpioszki i pieluchy
I szczęśliwy jest z dziewuchy
A my ślemy gratulacje
Choć w połowie są wakacje
Chętnie "młodą" opijemy
Gdy za stołem zasiądziemy
hihi
Podziel się: