reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

ola, lucyF - własnie feminantal brałam przy tamtych ciazach.....i teraz tez muszę sobie kupić koniecznie....na razie zjadam folik....własciwie to go biorę od paru lat...tylko w czasie ciaż większą dawkę.
no i magne B6 - jedna tabletke dziennie....chyba mozna co?
 
reklama
LucyF ja z nią nie rozmawiam. To mój M ma tą nieprzyjemność. Moja jedyna z nią wymiana zdań miała miejsce na spotkaniu rodzinnym w dniu pogrzebu Grześka, kiedy wieczorem już po pogrzebie ex przyczaiła mnie jak szłam do M do garażu (M palił) i nie darowała sobie wylania na mnie wiadra pomyj. Leciała mi na per "ty" choć nie pamiętam, bym z nią na "ty" przechodziła, wyzwała od flądr, złodziei mężów (bardzo ciekawa sprawa...) itp. Ja posłuchałam, po czym spokojnie odpowiedziałam używając określenia "pani", że nie będę z nią dyskutowała ponieważ nie jest to ani miejsce ani czas na rozmowy a jej poziom kultury zważając na okoliczności jest wręcz powalający i... zamknęłam jej drzwi przed nosem. Nie wiem skąd miałam siły, by zachować na ten moment spokój, ale po wszystkim trzęsłam się jak osika i w rezultacie się popłakałam. Nawet w dniu pogrzebu nie potrafiła sobie odpuścić...
 
Asiu Ty to masz nerwy ze stali, boszzzzz ja bym tak nie dala rady, podziwiam. Asiu teoretycznie do piatku powinna sie pojawic juz Emi na swiecie:-) i bedziemy sie zachwycac kolejnym skarbkiem
karolcia ja od poczatku bralam i magnez i potas bo mialam problemy z potasem od jakichs dwoch lat i moj gin mowil ze jak najbardziej mozna i nic dzidziusiowi nie zaszkodzi

kupilam wczoraj wozek:))))
 
Ostatnia edycja:
She jak go dzis odbiore to zrobie zdjecie. kupilam Boldera SD z Implastu. w sumie to na zywo wszystkowyglada inaczej dlatego postanowilam nie kupowac przez allegro, bo wzielam kolor ktorego z netu w zyciu bym nie wybrala
 
Fajny z tego co widzę w necie :-) A wzięłaś komplet z fotelikiem? Ile zapłaciłaś? My wciąż jesteśmy bez wózka. Nie mogę przekonać M do Roana, a innego nie chcę.
 
z fotelikie i adapterem do fotelika i z torba w sumie 1849 zl troche duzo bo myslalam o kwocie w granicach 1400 max ale nigdzie w rzeszowie nie moglam zobaczyc na zywo Jumpera z Tako i troche balam sie zaryzykowac zakupy w ciemno
 
Czesc dziewczynki.


Karolciu ogromne gratulacje!!!!

She a Emi dalej w brzuszku;widac dobrze jej u mamusi-hihi

U nas wszystko ok.Zaraz wybieram sie z Julencja na spacerek.

Wczoraj bylam u lekrza(w koncu) bo znowu zaniedbalam sie z tarczyca i przelozylo sie juz to na moje samopoczucie.Jestem wiecznie spiaca itd.

Mam tez skierownie do ginekologa bo ciagle bola mnie piersi,ze nawet dotknac nie idzie...

Katastrofa-czlowiek przed 30-ka sie sypie-hihi

Milego dnia i pozdrawiam wszystkie.
 
Za nami nieprzespana noc, od 22 do 5 rano Mała płacz, serce nam pękało, bolał Ją chyba brzuszek, matka nażarła się chleba z nasionami i chyba dlatego płakała, o 5 A. nie dawał już rady, widziałam jak cierpi z Małą decyzja na IP niech coś pomogą, wsiedliśmy do auta, A. odpalił, Mała zasnęła i śpi do teraz :-)
Nie wiem dzisiaj musimy dobrze przestudiować noc co robiłam źle i dlaczego tak Mała cierpiała, dostała kropelki i na jakiś czas był spokój, ale mimo wszystko coś szło nie tak i nie mam zielonego pojęcia co.
Robiła non stop kupki, non stop ulewała i non stop była głodna jak wilk i strasznie nerwowa, rączkami machała jak dzika :-( Zastanawiam się też czy ją nie przekarmiłam :confused2: Czy dziecko wie gdzie są jego limity jedzeniowe?
Muszę dzisiaj wykorzystać dzień i na odespanie nocy i na jej analizę i szybko nadrobić lekturę język niemowląt :confused2:
 
reklama
Lilijanna, spokojnie przede wszystkim. Karmisz piersią, tak? To pilnuj tego co sama jesz, dziecka nie przekarmisz bo maluchy mają swój "wyłącznik ssania". Tylko "odbij" ją po karmieniu solidnie. Język Twojego dziecka podpowie Ci serce - musicie się lepiej poznać. Kiedyś, dawno temu, chcąc zapobiec kolkom u dzieci serwowałam sobie herbatkę z rumianku (bo lubię), koperku włoskiego (bo "pędziwiatr"), szczypty kminku (bo działa jak koperek tylko ciut mocniej) i anyżku (bo wzmaga laktację) - całkiem to pitne było, dzieciak się "wietrzył" aż miło i faktycznie nie miewał kolki. A przede wszystkim jak zaczynacie się stresować płaczem maluszka to ona to czuje i Wasz niepokój jej się udziela. Dziecko nie rozumie przyczyn, ale odbiera emocje i po prostu zaczyna się bać - spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Choć to nie dydaktyczna, płaczącego oseska brałam do łóżka i przytulałam - zasypiał przeważnie - rozpuściłam tak pierworodnego że mając 2 lata jeszcze sypiał ze mna.
 
Ostatnia edycja:
Do góry