Pati - ja do szkoły rodzenia nie poszłam bo kasa, ale skorzystałam w Poznaniu ze spotkań darmowych typu "mama rozmawia" i człowiek zawsze się coś nowego dowie
Agnieszka - a Wy chrzciny w Niemczech robicie?
She - to jest Twój dzień i biada temu kto będzie chciał Ci go zepsuć, myszy go zjedzą i tyle ;-) Ciesz się tym, że za chwilkę będziecie rodzinką, a reszta świata się nie liczy
Kasikz - oj jak mi Mała siedziała na żołądku to tak długo do Niej gadałam, aż łaskawie zeszła, ale było ciężko
Agatko - a jednak, no to trzymamy kciuki by wszystko było ok. A mam pytanie Alicja będzie tak na rękach czy planujecie nie wiem jakiś bet, rożek? Jak będzie ciepło to ok, a jak nie to rajstopki? Zdradź jak się do tego przygotowujecie? My chcemy zrobić chrzciny póki będzie też jeszcze ciepło czyli już 11-12 września, czyli miesiąc i trochę po narodzinach i mieć z głowy.
W rodzinie A. jest taka tradycja, że dopóki się dziecko nie ochrzci to rodzina się do nas nie zjeżdża by Maleństwo zobaczyć. Mogą najbliżsi rodzice, rodzeństwo z rodzinami. W sumie fajnie biorąc pod uwagę, że Teść ma 4 siostry :-):-):-) Choć myślę, że gdybyśmy chrzciny robili znacznie później to by się złamali
Agnieszka - a Wy chrzciny w Niemczech robicie?
She - to jest Twój dzień i biada temu kto będzie chciał Ci go zepsuć, myszy go zjedzą i tyle ;-) Ciesz się tym, że za chwilkę będziecie rodzinką, a reszta świata się nie liczy
Kasikz - oj jak mi Mała siedziała na żołądku to tak długo do Niej gadałam, aż łaskawie zeszła, ale było ciężko
Agatko - a jednak, no to trzymamy kciuki by wszystko było ok. A mam pytanie Alicja będzie tak na rękach czy planujecie nie wiem jakiś bet, rożek? Jak będzie ciepło to ok, a jak nie to rajstopki? Zdradź jak się do tego przygotowujecie? My chcemy zrobić chrzciny póki będzie też jeszcze ciepło czyli już 11-12 września, czyli miesiąc i trochę po narodzinach i mieć z głowy.
W rodzinie A. jest taka tradycja, że dopóki się dziecko nie ochrzci to rodzina się do nas nie zjeżdża by Maleństwo zobaczyć. Mogą najbliżsi rodzice, rodzeństwo z rodzinami. W sumie fajnie biorąc pod uwagę, że Teść ma 4 siostry :-):-):-) Choć myślę, że gdybyśmy chrzciny robili znacznie później to by się złamali
