reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Martusionek - Ty zaraz połowa ciąży !!! :szok:


Wczoraj się troszkę z A. pomartwiliśmy tymi skurczami, bo są dość bolesne i dość regularne i nieregularne w jednym, (pewnie przepowiadające to są cały czas) ale nie zaczynają się jak normalne skurcze tak jak miałam z Adą, że najpierw co 30 minut, i ten czas od 22:00 w nocy do 6:00 rano zszedł do minut 5:00. Te skurcze pojawiają się nagle i są od 5-8 minut i trwają przez godzinę, czasem dwie. No-spa nie pomaga, więc już jej nie biorę, niech się mózg też przyzwyczaja, że coś się zaczyna dziać. No są też skurcze takie co mnie łapią w ciągu doby tak znienacka, że aż muszę przystanąć i się zgiąć.

No i nasze zamartwianie się polega na tym, że z Adą już na porodówce były skurcze, bardzo nieregularne, oxy też nie potrafiła ich aż tak bardzo wyregulować, no i gdybamy jaki to ma wpływ na Weronikę, bo teraz już tylko o Nią chodzi.

Wczoraj pojechałam na ktg, bo od 2 dni Weronika mało się rusza, strasznie się rozleniwiła, a na poprzednim ktg tętno zeszło poniżej 120 dwa razy. No i na początku kiepskawo z tym tętnem, bo w okolicach 120, po 10 minutach już normalnie, więc może spała. Wczoraj wieczorem też bombała w brzuch jak szalona, więc odetchnęłam. Śmieję się, że zbiera siły na wyjście. Ja zresztą też się rozleniwiłam, tzn. potrzebuję wbrew mojej woli więcej snu. Idę spać wcześniej i wstaję później, nie ma szans, żebym zwaliła się z łóżka o 5 ostatnio, normalnie środek nocy. :-p

Wszystkie nasze rozterki z A. bierzemy na spokojnie, bardzo spokojnie, po prostu rozmawiamy o tym. Mimo wszystko wczoraj padło zdanie "dobrze by było mieć już to za sobą". I pal licho dokumenty i wszystkie inne czynniki.

Jak do wtorku rana mnie nie ruszy, pakuję się do szpitala w Poznaniu, taka decyzja podjęta, najwyżej poleżę troszkę na patologii, ale będę już pod opieką, a A. powiedział, że on i Ada dadzą sobie radę. :tak:
 
reklama
Lili- jeżeli tętno spada (120 to jeszcze nie jest źle) to może spać, ale lepiej być na oddziale tam będą robić ktg przynajmniej 2 razy dziennie i nie będziesz się denerwować, a poza tym to czeka cię niesamowity tydzień, bo pewnie do następnej niedzieli utulisz swoją Weroniczke, trzymam &&&& za was obie
 
Skurcze co 10 minut, właśnie się wykąpałam, torba w samochodzie, rzeczy i akcesoria dla Ady w pogotowiu, dziadki gotowe na przejęcie wnusi.

Pizza zamówiona, czekamy na dostawę, trzeba się najeść trochę śmieci jeszcze :-p

No chyba już odwrotu nie będzie, oby oby. :tak:
 
reklama
Dziewczyny Lill jest na patologii. Skurcze sie rozregulowaly. Wszystko pozamykane.

Czekamy i dalej sciskamy kciuki!
 
Do góry