reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Lili, druga cesarka jest lepsza;-):-p
Ewcia - miód na moje uszy :tak:


Dobra, jesteśmy nadal w domu, choć 1,5h w szpitalu spędziliśmy dzisiaj.

Wczoraj ok. 23:00 wszystko ucichło nagle i tyle. Ale rano podjechałam do szpitala z Adą po to badanie gr. krwi i tak sobie pomyślałam, żeby ktg machnąć, weszłam, zapytałam, że jestem z 2letnim dzieckiem czy jest szansa. Z łaską, ale zrobią.

Potem ta sama, mało miła piguła kazała mi wejść do lekarza na konsultację. Weszłam. Było ich dwóch, znałam ich obydwóch. Przyjęli mnie bardzo miło, zdecydowali, że na badanie marsz. No i jestem ciasna i pozamykana :-p Skurcze jakieś tam są, ale ja ich nie czuję.
 
reklama
:-p

Idę poleżeć, bo mnie tam wszystko boli. :dry:

W ogóle znowu mi namieszali w łepetynie, dostałam furtkę, lekarz powiedział, że mam przyjechać w poniedziałek na oddział, w środę mi machnie CC. Ale to szpital, w którym rodziłam Adę, a tego szpitala pod uwagę w ogóle nie brałam.
 
Lili - kciuki zacisniete! Daj znac czy jeszcze w domku jestescie.

U mnie z Ela porod trwal 3:50 i to z mojej winy tak dlugo bo cos parcie mi na poczatku nie szlo jak powinno :zawstydzona/y:, a pierwsza faza od pierwszego skurczu to jakos niecala godzine trwala wiec chyba juz lzejszego porodu nie mozna sobie zyczyc. Tyle, ze najpierw mi wody zaczely odchodzic 5h wczesniej bez skurczow i rozwarcia :tak:. Wiec teraz moze tez takie ostrzezenie dostane zebym zdazyla do szpitala dojechac :baffled:. Ale jeszcze z 2 tyg zebysmy daly rade wytrzymac z Asia to by bylo super. Jutro mam wizyte i zobacze co moja gin powie.
 
Lili ja bym ta furtka sie pchala chyba na to CC choc niby mowia ze jak skurcze sa to lepsza rekonwalescencja o CC.
Japierwszy skurcz kol 12 w nocy o 2 bylismy w szpitalu ( mialam 50km) o 8 rano bylo 8 cm rozwarcia po czym o 9 CC. Czyli jednym slowem nie wiem czy z SN bym sie w dobie zmiescila
 
Cześć dziewczynki, odblokowali mi stronę babyboom, więc szybko weszłam i :szok::szok::-D Lili :-) no super, to już tuż tuż. Zaraz się ogarnę i ładnie z wszystkimi przywitam i wrócę na łono forum :-D
 
Lili, wybierz tę furtkę:-p
ja też poszłam z Mikim bez skurczy, a cc dla mnie to była rewelacja:tak: i szybciej do siebie doszłam... nie wiem... może dlatego, ze po pierwszej cesarce na niczym mi nie zależało... ale pamiętam, ze po pierwszej baaaardzo bolało, a po drugiej, to w ogóle się śmiałam, ze co oni mi zrobili:-p że w ogóle nie czuję, ze miałam cc;-) może dlatego, że od początku wiedziałam co będzie i nastawiałam się na taki sam ból jak po pierwszej,a tu niespodzianka :))
 
Agniesia82 - tutaj jesteśmy jakby co jeszcze, już takie rozpakowane https://www.babyboom.pl/forum/mamus...nych-mamusiek-45833/index215.html#post8971188

Ewcia3004 - kusi kusi ta furtka. :-p

Wczoraj byłam na badaniu w Poznaniu, u lekarza tego co mi koleżanka załatwiła, lekarz tak delikatny, że każdy facet powinien od niego uczyć się "gry wstępnej", normalnie ach, och :-p No i usłyszałam to samo, że pozamykana i że raczej nie ma szans na poród na już, że jeszcze tydzień lekko pochodzę. W nocy zastanawiałam się co miał na myśli, bo o 3 dostałam takich skurczy co 8, 5 minut, że aż moje jęki A. obudziły. Przytargał mi no-spę, bo ja nie byłam wstanie wstać i poprosił bym do rana wytrzymała, żeby po nocy nie jeździć :laugh2: Dobrze, że nic ciężkiego pod ręką nie miałam. :-p
O 4 skurcze były, ale lżejsze, nawet udało mi się zasnąć, ale jak mnie Ada obudziła o 7 na siku to skurcze nadal były, te lekkie i towarzyszą mi cały czas.

Marzy mi się iść na targowisko, ale chyba dzisiaj bez A. się nie odważę, muszę poczekać aż wstanie i go zaciągnąć ze sobą. O znowu skurcz. :confused2: Nie wiem, ale ja nie widzę tej wersji czekania tydzień czasu, jakoś nie chce mi się wierzyć, że dotrwam.

Nie zrobił mi USG, bo nie umiał obsłużyć sprzętu, bo jest nowym lekarzem w tej przychodni, byłam zawiedziona, powiedział, że dzidzia jest mała, co sprawiło, że zaczęłam się jeszcze bardziej martwić, ale te 3000 kg ma na pewno. Mama na szczęście wybiła mi zamartwianie się wagą Weroniki, kazała nie wymyślać. :tak:
 
reklama
Lili ja myślę że ty jednak tygodnia nie przechodzisz najpóźniej w poniedziałek będziesz tuliła swój drugi cud:tak: ja tez miałam takie skurcze i na porodówce powiedzieli, że mogę urodzić za tydzień lub za dwa bo wszystko pozamykane, a potem nagle szybko się wszystko otworzyło:-D
Trzymamy kciuki&&&&&&&&&7
 
Do góry