reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

a_gala Walentynka cudowna!!! ucałuj ją e-cioci!!!
Lili u lekarza nie mogło być inaczej:)
kahaka mebelki cudowne, pokoik będzię się prezentował bajecznie!!!

a mój Walenty pierwszy raz dziś zarechotał, aż się popłakałam z radości. Fakt że zaśmiał się do babci nie do mnie, ale ważne że słyszałam :D
 
reklama
kahaka śliczne mebelki, po prostu cudeńka, wyobrażam sobie ile przyjemności będziesz miała przy układaniu ciuszków :-)
miśkam ściskam cię mocno, pobyt w szpitalu potrafi przybić. Dużo zdrowia Wam dziewczynki życzę i jeszcze więcej sił oraz wytrwałości dla ciebie
aga-cina bardzo chciałam rodzić sn, ale faktycznie dzięki cc przy porodzie się nie zmęcze, może troszkę po ;-).
Mój m też nienawidzi stringów, mówi że to nie dla facetów.
Staniczek kupiłam przez allegro i jest fajny mięciusi, mam nadzieje, że mi już nie urosną, bo jest w sam raz.

Lilianna gratuluję udanej wizyty, maleństwo się ładnie przywitało z mamusią :-)
a_gala piękna ta twoja walentynka :-)

Wczoraj walentynki spędziłam z córcią, oglądałyśmy film na disney. Popłakałam się jak bóbr ze wzruszenia, Pati niewiedziała czy się śmiać czy mnie pocieszać:-D:-D:-D
Mężus miał przyjechać dziś w nocy, ale mu się nie uda, czekam na info.
Humor mam o wiele lepszy odkąd wiem, że będzie ze mną w szpitalu:-):-):-)
Powiem szczerze, że to dziwne, ale nie czuję, że to już, jakoś odpycham te myśli na dalszy plan, bo jak tylko pomyśle to stresik jest nieziemski:no:

W piątek i w niedziele muszę się doturlikać na uczelnie, ciekawe czy mi się uda:szok::-D
 
patka, jednak kupilam gre na xboxa i podstawke na telewizor po kinecta :-D taka dobra ze mnie narzeczona.

Po tych wczorajszych skurczach mam jakies schizy, ze wody mi sie sacza. Kolezanka opowiadala mi, ze ogladala program o kobiecie, ktorej wody powoli odchodzily o czym nie wiedziala i dziecko bylo niedotlenione i u mnie z Vikim moglo byc tak, ze po prostu sie udusil z braku wod. Tak sobie to do glowy wbilam, ze masakra. caly czas wkladke sprawdzam, czuje, ze mam mokro w gaciach (albo mam takie wrazenie). Dzis mam zakaz wstawania, mam lezec i odpoczywac (przykaz emka). Zamowilam sobie 160 papierkow lakmusowych (dzialaja jak patyczki i wkladki do wyrywania plynu owodniowego).
Poza tym sikam jak najeta. Synus lobuzuje :-)
Jak bede czula dalej taki niepokoj, to pewnie zadzwonie do szpitala.

Poza tym u mnie chyba wiosna :-D swieci sloneczko, na termometrze 12 stopni (na slonku okolo 20). Od razu czuje sie lepiej (tylko widac, ze mam niezbyt czysto w domu, a promienie sloneczne ledwo przedzieraja sie przez szyby :dry: ale obiecalam sobie, ze do kwietnia nie robie nic).

As, wiesz jaka ja mam ochote na piwko, a jak napisalas o tych wisniach w likierze, to sie zaslinilam.

Nie pamietam czy wspominalam, ze wczoraj robilam deser tiramisu z torebki, bodajze Winiary. Pyszota!
 
Aga_cina, skąd ja znam te obawy, że wody się sączą...
przez to samo przechodziłam... strach, bo poczułam mokro...
ale jak to bywa w ciąży wydzielina się zwiększa i stąd to uczucie;-)

spokojnie, zobaczysz, że wsio będzie oki:tak: ja także cholernie się bałam w ciąży z Mikim, a spójrz, zaraz Mały będzie miał 10 miesięcy:-)

co do braku wód...
ja w ciąży z Maciusiem nie miałam wcale przez 10 prawie tygodni i nie udusił się w brzuszku...
 
34 tc.


My walentynek nie obchodzimy, za to byłam dzisiaj na wizycie i dziecię ładnie rośnie, serduszko pięknie pika, fotkę mam, ale wkleję zaś potem, ciężko było uchwycić, bo albo zwinęło się dziecię w kłębek albo śmigało po całej długości i szerokości :-D
W każdym razie pokazał się obraz na USG a ja " Jest wszystko dobrze, urosło. Serduszko jest?" W tej samej chwili dziecię pomachało rączką, lekarz nie zdążył się odezwać, a ja " Rusza się, żyje!" :-D:-D:-D
Także sama sobie zinterpretowałam badanie :rofl2:
SUPER !!!!!

Buziaki dla BB-Ciotek z okazji Walentynek :-)

Zobacz załącznik 437234
PIĘKNA !!!!

a_gala, proszę ucałować Elenkę od e-ciotki :-D
Lili, cudnie, że widziałaś ludzika. Spokojniejsza jesteś trochę?

Pokazuję meble. Nie ma jeszcze naklejek na ścianach ani dywanu. W kącie obok komody będzie w przyszłości regalik na zabawki. Kolor ścian wyszedł jakoś blado - w rzeczywistości to jaśniutki fiolecik, taki jogurt jagodowy.
Zobacz załącznik 437251Zobacz załącznik 437252Zobacz załącznik 437253
Super pokoik


Dziś kolejny kosmiczny dzien ...
Przed 8 rano pojechałam na badania do labo .
Musiałam powtórzyć glukozę 75 g .
Najpierw wyjechałam na główną trasę ,bo zawsze tamtędy jest najszybciej.
To trasa przelotowa Warszawa-Białystok ,przy której mieszkam.
Pojechałam na nawrót i korek.
Wbiłam się na nawrót bo inaczej nie mogłam i w 15 minut przejechałam 150 metrów !!!!!:szok::szok::szok::szok:
W zasadzie zatrzymałam się naprzeciwko domu na światłach i przestałam tam w korku kolejne 15 minut .
Wkurzyłam się i skręciłam na boczne drogi .
Zanim dojechałam w tę śnieżycę bocznymi drogami to mineła ponad godzina ,a normalnie jadę 15-20 minut :sorry::sorry:
Pobranie na czczo w sumie spoko.
Łyknęłam tą glukozę i zrobiło mi się słabo ...
Jakoś przeżyłam i nagle chlust krew z nosa :szok::szok::szok:
Takiego krwotoku to dawno nie miałam :sorry::sorry:
Dopiero ok.12 miałam drugie pobranie .
Zjadłam na biegu kanapkę i znów musiałam przedrzeć się do domu .:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Masakra jakie drogi !!!!
I znów zima zaskoczyła drogowców :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::-D:-D:-D
Potem po małego pojechałam ,a ta zaraz nie chciał mi ze świetlicy wyjść ,więc czekałam na niego prawie godzinę zanim się wybawił :dry::dry::dry:
W drodze powrotnej ze szkoły zakopałam się w zaspie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Na szczęście był jakiś facet ,który mi pomógł i wróciłam do domu .
Podałam dzieciom obiad i mam wreszcie chwilkę dla siebie .
I tak wygląda mój spokojny dzień .
Ech rzeczywistość .... :sorry2::sorry2::sorry2:

A jeszcze Wam powiem ,że Klaudia wcale do szkoły dziś nie dojechała .
Przed półtorej godziny przejechała główną trasą 1 przystanek autobusowy :szok::szok::szok:
Wkurzyła się ,wysiadła z autobusu i wróciła na piechotę do domu .:szok::szok::-D:-D:-D
 
cześć kochane!!!!
Widzę że wszystko u was wporządeczku:) i tak ma być:-)
AS kochana brzusio śliczny sukieneczka tez tylko prosze oszczędzaj siebie i Karolinkę:)
kahaka mebelki piękne:):)
patka widzę że już tuż tuż :):)
aga_cina też:)
PORONIONA GRATULUJĘ SYNUSIA:):) PROSIMY O ZDJĘCIE W WOLNEJ CHWILI:):)
a MY CZASU NA NIC NIE MAMY :( mam nadzieję że jakos sie ogarnę z tym wszystkim ale cięzko mi samej mąż już w pracy Kacperek z przedszkola przeziębienie przyniusł i Szymonkowi się udzieliło :( byliśmy u lekarza. Także sama z chorowitymi dzieciaczkami w te mrozy nie jest za wesoło :(
Ale dajemy radę byle do przodu:)
Serce rośnie jak patrzę na Szymonka:)
To nic że większość nocek nie przespanych ale jeden rzut oka na Szmona i świat pięknieje:):)
Buziaki kochane!!!!!!!!!!!
 
Poza tym u mnie chyba wiosna :-D swieci sloneczko, na termometrze 12 stopni (na slonku okolo 20). Od razu czuje sie lepiej (tylko widac, ze mam niezbyt czysto w domu, a promienie sloneczne ledwo przedzieraja sie przez szyby :dry: ale obiecalam sobie, ze do kwietnia nie robie nic).
Niektórzy w ogóle nie mają litości :confused2::-p
 
Ja tak szybciutko bez czytania chciałam się porannie przywitać.
Nadrobie jak wróce.
Proszę trzymajcie kciuki, żebym szpagatu nie zrobiła, bo muszę dziś do pracy podjechać w sprawach finansowych:-)
Jade z moją kochaną opiekunką- córusią.
Miłego dnia
 
reklama
Witam.
Ja tylko na chwilkę .
Odbija mi się wczorajszy stresujący dzień !!!!
Bóle brzucha ,skurcze i ciągnięcie ...
Szlag by trafił :angry::angry::angry:
Wracam do łóżka .

Dostałam wyniki ma maila .
Glukoza na czczo 87 ,po 2 godzinach od wypicia 97
Żadnej cukrzycy nie mam !!!!!
I tyle dobrego w tym wszystkim ,że warto było sprawdzić ...
Smacznych pączków i wszystkiego tłustego co dzisiaj pichcicie .
Miłego dnia .
:-):-):-)
 
Do góry