reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Poroniona szalona kobita jesteś :szok: ja chętnie też poczekam, tym bardziej że przede mną wizja cesarki i co tu dużo kryć, termin mam na 12 i jak dobrze nogi bym zacisnęła to bym małego Walentego miała :-p.
 
reklama
aga_cina - tylko, ze ja tak ogólnie bardzo szczupła zawsze byłam i jestem....a objadać się lubiłam....więc ja bardzo szybko spalam to co zjadam....i ja potrzebuje pustych kalorii jak powietrza....inaczej umre z głodu!
czasami to mam aż trzęsionkę wewnętrzna i musze zjeśc choć kilka kostek czekolady...bo inaczej mi słabo....i jak tu żyć na marchwi i jałowym jagurcie?


nie moge odszukac tego podforum o cukrzycowych mamach.....może któraś wrzucić mi linka...moze tam cos się więcej dowiem
 
Agacina , dla mnie ładnie i Henry i William , ciekawe co zdecydujecie;-)
Karolcia81 , już 24 tydzień?:szok:kiedy to zleciało ! może nam tu wrzucisz jakąś fotkę , hę???
As , jeszcze raz gratuluje córeczki;-) to Darek pewnie chcąc nie chcąc już też wie:-D

Zjola , odezwij się !!!!
 
Biję się w pierś, ostatnio czasu brak na wszystko i przegapiłam
Kłaczku ogromne, ogromne gratulacje. Piękny Karolek, niech rośnie zdrowo!
Karolciu Gosia Lew miała cukrzycę, moze coś pomoże. Trzymaj się!
Głaski w brzuszki
 
karolcia81 kobieto nie stresuj się tak proszę, bo z doświadczenia wiem, że w nerwach chce się słodkiego jeszcze bardziej. Powiem ci tak, że jak trzeba to można dać radę. Ja też z tych co bez czekolady żyć nie mogą. Mam bardzo dobrą przemianę materii i fast foody i czekolada mi nie groźne. Też zawsze dostawałam trzęsiawki jak czegoś nie zjadłam jak chcica naszła :) tabliczka czekolady to dla mnie pikuś. Ale teraz karmię piersią i nie mogę nic jeść. Mały miał kolki ( powoli mijają) i moja dieta jest tak uboga że szok, jem rzeczy których nie lubię. Ale nie robię tego dla siebie. Z 24 na plusie po ciąży zostało już tylko 6 zbędnych kg. Więc dasz radę, ważne jest nastawienie

Emy przytulam, mam nadzieję że znajdziecie z męzem wspólny język

ale tu niedługo znowu zrobi się gorąco :)
 
Karolcia bidulko - Polak jak glodny to zly, a jak ciezarowka to strzezcie sie ;-)
czy o ten watek Ci chodzilo?
klik

Czarna, albo mozecos jeszcze innego nam wpadnie do glowy ;-) poki co, nikomu nic o imieniu nie mowimy a ja do Pszczolka najczesciej mowie 'Dzidzius' albo 'synus' :-)
 
Ale tutaj fajnie!

Kłaczku GRATULUJĘ!!! Karolek jest boski.

AS Tobie również gratuluję córeczki. Zdjęcia cudne.

Agacina Twój synuś też śliczny.

Kahaka jak Ci się takie spodobały to myślę że warto poczekać na nie te 5tyg. Szybko zleci.

Karolcia81 ale Twoj suwaczek mnie zaskoczył...już 24 tc! Wow! Co do diety to nie doradzę nic, ale skoro intuicja Ci podpowiada, że dieta którą stosujesz jest dobra to może warto się nią kierować.

Pozdrawiam Was wszystkie!
 
aga-cina- Henry strasznie mi sie podoba naprawde moj Gracjanek mial byc Heniu : po moim zmarlym dziadku... Jakos tak wyszlo ze zostal Gracjan Henryk (na drugie) imie piekne szczegolnie. A co so wysmiewania sie do w lcieum mialam Henia i co kazdy nauczyciel znal jego imie na pamiec odrazu nawet ci ktorzy Nas nie uczyli bo byl jedyny na cala szkole , a Pawlow czy Agnieszek po 20 bylo i zas sie dogadaj o kogo chodzi ;p Moje imie "Julia" za moich czasow to byla rzadkosc na wieeeelka podstawowke byly az "dwie" na poczatek bylam zla na rodzicow ze dlaczego ze pewnie to imie brzydkie etc ale mama mi wytlumaczyla i zas juz chodzilam dumna ze ja jedyna taka :D, glaski w brzusieee :*

karollcia- oj bidulko rozumiem Twoj zal ale po mysl ze inni maja gorzej moja siostra na diecie jedzie juz prawie 20lat ta to ma przegibane i jeszcze insuline bierze a tu tylko nie cale 20 tyg dasz rade a ze cukry skacza to pewnie ta dieta nie dla Ciebie jest, kazdemu podobno co innego podnosi cukier - mojej babci chleb a mojej siostrze ziemniaki i badz tutaj madry ale wiem jedno napewno jeden milki way ci nie zaszkodzi :tak:, glaskii

As - sliczna coreczka no mniamniusia

aa Aga-cina- synus rowniez prze sliczny :)

Musze leciec... Pozdrawiam i głaski w brzusie dla pozostalych mamuś

U nas wszyscy dowiedzieli sie ze GRACJAN HENRYK jak dostali zdjecie ze szpitala od mojego M a tak cisza nikt nic nie wiedzial
 
Ostatnia edycja:
Aga_cina, EwelinaK, magnusik, ja sie ciesze ze on nie jest taki big - mnie tam cerowana d... do szczescia nie potrzebna.;-)
As, jak fajnie... My moze nastepnym razem tez.:tak:
Poroniona, jak mi polozna powiedzial ze powyzej 5 dziecka nie maja litosci dla mam i nie mam co liczyc na znieczulenie, to co mialam robic? Trza sie bylo zmuzdzac! A tak serio serio, to faktycznie taki tekst polecial od poloznej, ale to bylo w ramach kabaretu, zaraz potem jak jej podziekowalam za wyjecie reki z mojej "heleny" i wyrazilam radosc ze "helena" zebow nie ma bo by jej reke odgryzla - pani mi rozwarcie poszerzala "recznie". Oj, byl kabaret, ale jakby nas jeszcze tam zanioslo, to juz mamy ekipe chetna odbierac porod.:-D

Poza tym... Ech, czuje sie jakby mi tramwaj przez d... przejechal, chwilami zapominam ze jakby to bylo w PL to bym jeszcze w szpitalu siedziala i to wszystko ma prawo bolec, kurczyc sie i dokuczac. No i dokucza. Mlodszy sie rozzarl, zapalal goracym afektem do cyca, a tu jeszcze bledziutko z produkcja, wiec dynda prawie caly dzien to na jednym, to na drugim cycku i pompuje. Jest silny, chyba nawet bardzo - zadne z moich dzieci nie robilo tego co on. Wziety do odbicia, oparty o ramie w pollzezacej pozycji na brzuszku, podnosi glowe i rozglada sie. Kiedy rozmawiamy z Rajmundem, kreci ta lepetyna jak mala papuzka i szuka zrodla dzwieku. Potrafi dosc dlugo, aczkolwiek chwiejnie te lepetyne trzymac w gorze. Dzis bylismy na pierwszym spacerku. Pogoda sliczna, sloneczko, kilkanascie stopni ciepla, stwierdzilam ze idziemy na szybkie zakupy, a Mlodszy sie przewietrzy zeby nie bylo ze stawiamy na kiszone. Ladnie przespal spacerek, po czym w domu natychmiast zameldowal ze swieze powietrze wzmaga apetyt.:-D Jestem chodzacymi cyckami, aktualnie wydojonymi do dna. Ale warto - ta lepetynka ciumkajaca zawziecie, z wlepionymi we mnie, zlosliwie zmruzonymi slepkami...
Rajmund oczywiscie caly dumny, nie mam prawa prowadzic wozka, co prawda w nocy i tak ja wstaje bo on nie umie jeszcze przewinac, a karmic nie ma czym, ale juz sobie radzi z wzieciem na rece malego nawet bez rozka, a nawet potrafi zajrzec w majty. Tylko potem zapiac pampka nie potrafi bo klips na pepowinie go przeraza i boi sie ze cos uszkodzi.
 
reklama
Hmmmm , czekałam ja na ten post , czekałam:-D
Cieszę się razem z Wami , przywracasz mi wiarę Kinga , że i może mnie się uda.
 
Do góry