karolcia81
czekam na szczęście.....
Dzięki za Clexanowe rady...choć niewiele wniosły....bo to, że po skosie w faudkę to tak robię....ja juz na brzuchu nic nie złapie...więc przy pępku odpada....lecimy już po boczkach....ale tam sa bolesne
oj....juz ponad 100 za mną....spoko...ból jeśli jest to kilak sekund i po krzyku....a przy pępku odpada....uciekamy na boki...a zaraz zacznę bardziej w plecy walić....ja nie mam po bokach za co złapać...zero tłuszczu...i od początku walę po skosie ok 45 stopni...po tak mi pielęgniarka w przychodni wyjaśniała.....
Wbija się na prosto i ok 2 cm dalej od pępka Karolciu czasem boli czasem nie chyba sie przyzwyczaiłaś
oj....juz ponad 100 za mną....spoko...ból jeśli jest to kilak sekund i po krzyku....a przy pępku odpada....uciekamy na boki...a zaraz zacznę bardziej w plecy walić....ja nie mam po bokach za co złapać...zero tłuszczu...i od początku walę po skosie ok 45 stopni...po tak mi pielęgniarka w przychodni wyjaśniała.....