reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Witajcie,
Po wczorajszej wizycie:
zbytnio nie ma o czym pisać, bo żadnych rewelacji to się nie dowiedziałam...:zawstydzona/y:
Szyjka nadal rozwarta, ale rozwarcie nie poszerza się, od wewnątrz - zamknięta, jedyny minus skróciła się o jakieś 5mm, czyli teraz mam 30 mm szyjkę...ginka mówiła, że od 25mm zakładają szwy, przy skracającej się szyjce, 26.01. przy połówkowym znów zrobi dopochwowe usg i się zobaczy, czy skracanie postępuje czy nie...ogólnie wizyta oki, detektorem osłuchała Kruszka, ale jej dłuuuuuuuuugo uciekał i tętna nie mogła "wyczuć", w końcu się udało, jak zaczęłam do niego rozmawiać :-D Serduszko dało czadu!!!! 160 uderzeń :szok: - w życiu tyle nie było na "liczniku" :-D ale matka ciut zdenerwowana, bo położna mnie tak wkurwiwszy, że nie pytajcie :wściekła/y: Nie wiem co to będzie z tą moją położną, toż ona ważna osoba winna być w ciąży, co nie? Po prostu baba mnie wnerwia i ma głupie teksty i pomysły, nie to że ja jej nie odpyskuje. Ona ma gdzieś 35 lat, więc niby tylko 5 lat starsza ode mnie, a jakoś nici porozumienia nie ma między nami....zobaczymy jak to dalej pójdzie....się rozpisałam...

Dziś padam na pyszczek, pozdrawiam*
 
reklama
Martusionek nie przejmuj się głupią bratową, poza tym pewnie nie masz grubych nóg tylko opuchnięte a to różnica.

Jankesowa no mogliby się odezwać w końcu do Ciebie czy wysłali czy nie. Odnośnie cen to nie zawsze na allegro taniej, teraz nawet wanienkę miałąm zamawiać przez neta, ale znalazłam w takich samych cenach w sklepie, wiec nie będe za przesyłkę płaciła, tylko czekam na kolor, bo były same różowe i pomarańczowe i pani mi zamówiła niebieską.

Wiolka fajnie, że się odezwałaś.

No to już trochę ochłonęłam. A tak w ogóle to moja waga stoi w miejscu, cały czas 70 kg, młody przecież ważył 2 tygodnie temu 2,5 kg a ja mam taka wagę od listopada czyli chudnę jednym słowem. I nie ma mi co zazdrościć, bo nie wiadomo jak się to potem odbije na moim zdrowiu.

No i byłam jeszcze na zakupach apteczno-drogeryjnychi kupiłam już chyba wszystko. Mogę normalnie już teraz torbę spakować.
 
Ostatnia edycja:
Gosia no faktycznie dziwny ten Twoj gin, moj jak mi wypisal oststnie zwolnienie to na 1,5 miesiaca i tak ze termin mialam na 3 pazdz a on wypisa mi do 10 pazdz bo wtedy mialam sie stawic w szpitalu gdyby sie samo nie zaczelo. a co do wagi to super ze nie tyjesz a malenstwo rosnie:)
 
Witam sie i ja :-)
Nocka nie przespana , najpierw nie umialam zasnac, a jak mi sie w koncu udało to sie budziłam prawie co godzina a to za ciepło mi było a to do ubikacji mnie ciagło a to miałam głupie sny ze maz z inna kobieta a to ze poród mi sie zaczyna itd:baffled:...Wstałam o 10 ale buzia ciagle mi sie otwiera.... Teraz spac nie moge bo zaraz obiadek bedzie gotowy a pozniej hmmm zapewne cos sie znajdzie...
Wszyscy sie mnie pytaja kiedy wreszcie urodze ....troszke zaczyna mnie to denerowowac bo ciagle sie powtarzam....

Lucyf no widzisz u mnie Madzia jakos sie nie wyrywa na wyjscie ... czy to bedzie Madzia czy Mareczek okaze sie jak urodze bo u mnie to na100% nie było pewne

Jankesowa ja tez sie ciesze jak głupia z tego jak dzieciatko probuje sie przebic:) Ciesze sie kazda taka chwila bo potem w brzuszku nie bede miała nic i bedzie mi troszke smutno hehe

Martusionek a juz myslalam ze wrócisz z dzieciatkiem ....ale nie dziwie Ci sie ze bratowa Cie wkurzyła, nie ma co sie denerwowac to tylko głupie gadanie

Ewelina28 oj połozna to podstawa moze sie jakos w koncu dogadacie a jak nie to moze warto by zmienic :confused: Ciesze sie ze po wizycie wszystko ok, maluszek widze dal czadu..... hehh teraz widac co czyni glos mamusi:-)

Niz zupka zjedzona zaraz ide szykowac drugie danie wiec do zobaczenia potem:cool2:
 
Witam
Wróciłam od lekarza i generalnie to jestem wkurzona trochę, bo mój lekarz idzie na urlop, wraca dopiero 18 lutego i wystawił mi zwolnienie do 1 lutego. Potem mi powiedział, że i tak mam przyjść do lekarza, który będzie w zastępstwie za niego i mam wziąć skierowanie do szpitala, bo nie powinnam czekać do terminu z moją małopłytkowością, ale nie wiadomo czy inny lekarz wypisze mi L4 i przecież mogę wziąć już macierzyński:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Przecież jak nie urodzę przed terminem albo nawet przenoszę to ile jestem w plecy. I teraz chyba zostanie mi iść za 2 tygodnie do internisty i powiedzieć, że przeziębiona jestem albo liczyć na cud, że tamta lekarka mi wypisze zwolnienie. A nawet jak dostanę skierowanie to niekoniecznie muszą mnie przyjąć do szpitala i indukować poród. A na wcześniejszy poród sam z siebie sie nie zapowiada.
GosiaLew - ten temat był poruszany przy porodzie She, nie mają prawa bez Twojej zgody wysłać Cię na wcześniejszy macierzyński!!! Więc spokojnie i tamten gin musi Ci wypisać L4 i basta.

Ewelina28 - założą w razie wu szef i będzie ok. Super, że dzieciaczek dał czadu, a już wiecie kto się kryje? Bo chyba nie przegapiłam, mam nadzieję.

Wiolka - super, że gotowa na poród powolutku. Amelka piękne imię.

Co do lekarzy mój dał mi L4 do 7.08, a termin mieliśmy na 5.08. I też szedł na urlop od 7.08 właśnie.
 
Ostatnia edycja:
Witam;-) Ja dziś jem wszystko co mam pod ręką od rana:zawstydzona/y: czuję się jak świnka, tym bardziej, że ręce, twarz, łydki i stopy napuchnięte:shocked2: Dodatkowo mam doła. Jestem już drugi tydzień na macierzyńskim, mimo iż dalej jestem 2w1:-( Ehh musiałam się pożalić...:sorry2:
Annas, wózek jak masz możliwość najlepiej wybrać w sklepie, podotykać, pojeździć, popróbować:tak:, a potem zamówić tam gdzie najtaniej;-)
Ewelinka, fajnie, że wizyta udana:tak:
Jankesowa, super, że robisz zakupy, potem już będziesz tylko odpoczywać, no i kupno w ratach jest mniej odczuwalne finansowo:-)
Martusionek, dziś wróciłaś, ale niebawem i tak na porodówkę pojedziesz:-p Co do nóg, to się nie przejmuj, ja mam grubsze nogi, zwłaszcza łydki od 6 miesiąca ciąży i się tym nie przejmuję. Nic nie zrobię na to, że puchnę:cool2:
Wklejam fotkę mojego brzusia:cool2:
brzuszko.jpg
 
witam!
Ja to się nie przejmuję takim gadaniem w końcu jestem w ciąży anie napasłam się z obżarstwa, chociaż teraz tak sobie słodkie podjadam a co tam potem będzie dietka teraz korzystam.

jeżynko te puchnięcia to chyba uroki końcówki ciąży, mój M do mnie mówi "Kociku a gdzie Twoje kostki?"

A brzusio masz bardzo zgrabny:tak:

Ja na razie mam zwolnienie do terminu porodu czyli do 31.01.

A i wczoraj od razu wyszłam z tego szpitala wogle mnie nie zostawili bo poco jak nawet żadnego skurczu nie było:zawstydzona/y: A poczekalnia cała ludzi, jak m to zobaczył to się załamał, ale jak podeszłam do okienka i powiedziałam o co chodzi to od razu kazali się rozebrać i poszłam na KTG w między czasie zszedł dyżurujący lekarz spojrzał na wykresik i do domciu.

M grzebie przy samochodzie chyba ma cykora:-D
No i jutro proszę Was o kciuki bo mam o 9 ktg i usg, mam nadzieję, ze będzie ok.

Miłego wieczorku!!!!
 
Jeżynka ale fajny czubaty brzuszek.
GosiaLew, widzę, że miałaś przejścia z L4 jak ja ostatnio. Ja od początku roku poszłam na L4 od internisty (zapalenie zatok) wypisała mi na dwa tygodnie do 14, mówiłam jej, że wystarczy do 13, bo wtedy idę do ginekologa. No i okazało się, że przez ten jeden dzień gin nie może mi wystawić L4, bo nie może zdublować innego lekarza, a do przodu nie może wystawić. Stwierdziłam trudno, wezmę w poradni patologii ciąży we wtorek z terminem od poniedziałku, a tu kolejna niespodzianka - nie są uprawnieni do wystawiania L4. Załamka, co mi pozostało, pojechałam po południu do przychodni i prosiłam się lekarza rodzinnego, żeby mnie przyjął, niestety zwolnienie tylko do przyszłego wtorku, więc w przyszłym tygodniu znowu mnie czeka załatwianie kolejnego L4.
A co do patologii ciąży - naczekałam się w tym siedlisku zarazy dwie godziny tylko po to, żeby usłyszeć, że mam przyjść na wizytę w ten czwartek i znowu czekanko od 10 do nie wiadomo której, może nawet do 13-14. No i wróciłam totalnie załamana, bo na drzwiach kliniki wisi kartka z zakazem odwiedzin do odwołania, a dodatkowo dowiedziałam, że po CC dziecko mi zabiorą na oddział neonantologii pietro wyżej i tam zostanie albo przewiozą je na Prokocim. Więc zostanę samiutka z rozciętym brzuchem, ani dziecka, ani męża, czekając łaskawie aż udzielą mi jakiś informacji, dzieciątko samiutkie, bo mężą nie wpuszczą, jak dam radę, to mogę je odwiedzać, ale o karmieniu to raczej mogę zapomnieć. Ryczę cały dzień, miejsca sobie nie mogę znaleźć, mam kompletnego doła. Obym jak najszybciej odzyskała siły po tej CC, bo nie wyobrażam sobie tak zostawić malutką, serce mi z żalu pęknie.
 
ja narazie o sobie i przeklejam z rozpakowanych:) jak doczytam poodpisuję.narazie widzę śliczny brzuch Jeżynki i nie taki rozlany jak mój:).
wyniki moczu ok.dokarmiam butlą częściej niż zawsze (wczesniej zdarzalo się raz na dwa dni butle jedną)poneiwaz pediatra powiedziala,ze za chudy.próbowałam ściagnąć z cyców...suma z dwóch 50ml:( cąłe nic załamałam się poniewaz mam wrazenie,ze mam coraz mniej pokarmu.a przystawiam go już naprawdę dużo.dziewczyny spaliśmy we trójkę w sypialni.swiatla w calym meiszkaniu pogaszone.szturcham M bo slyszę halas w kuchni.M wstaje a na naszym balkonie gościu jakiś drzwi podważa! M zapalił światło w salonie i gosc skoczył z balkonu.mieszkamy na peirwszym pietrze.
godzina 17ta!!! jestem w szoku
 
reklama
Ewitko tulam mocno

Martusionek widzę, że Twój się przejął już na maksa, chyba do niego dotarło:-)

Jeżynka brzusio śliczny.

Ola** wzywaliście policje? jestem w szoku.

A jak dziś pokazywałam rzeczy, które kupiłam, mojemu P. to on nagle wyskoczył z tekstem:" jejku to już niedługo" :-) W końcu do mojego mężulka dotarło, że będzie tatusiem :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry