reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

witam się dziewczynki!
Ewitko, dopiero dziś przeczytałam Twój apel:(pomodlę się wieczorkiem w Waszej intencji.
Agniesia, super że wielkie stopy;)

ja dziś też do kościoła poszłam, bo ostatnio to jakoś rzadko.wprawdzie przesiedziałam prawie całą mszę, bo nie mogę długo w bezruchu w jednym miejscu stać, ale byłam.i do spowiedzi w końcu poszłam-wielki dzień przede mną przecież:)
ale powiem Wam, że ludzi było mnóstwo w kościele i tak się zastanawiałam, czy wielcy chrześcijanie ustąpią miejsca ciężarnej.niestety tylko patrzyli-chyba czy nie mdleję:).ale później T wypatrzył kawałek ławki.mało tego - jakaś pani w średnim wieku stanęła nade mną sapiąc, ale niestety tym razem musiałam się zachować jak egoistka.bolą mnie już bardzo biodra i długo nie postoję, a chciałam być na mszy.chociaż T to się śmiał,że szkoda że ciapków z domu nie wzięłam, bo rozebrałam się z kurtki szalika-do sweterka.no ale cóż mogę poradzić jak mi duszno w tłoczynch miejscach....
idę jakiś obiadek zmontować i się położę chyba, bo noc koszmarną miałam.mały wędrówkę całonocną po moich wnętrzościach sobie urządził, a o 6, jak już myślałam, że trochę się prześpię, to czkawki dostał.i brzuch mnie bolał i myślałam, że może pojadę do tego szpitala jednak jeszcze przed 10tym stycznia...
 
reklama
Witam

Spałam 12h z jedną przerwą na siusiu tylko. Nawet Kubusiowi podobało się w mamusinym łóżeczku, bo ni dał aż tak popalić w nocy kopniakami, chyba, ze byłam tak zmęczona i nic nie czułam.

A w ogóle to na lutówkach rozpakowała sie pierwsza dziewczyna, ale to z bliźniakami w 35 tc.
 
julitka i dobrze ze nie ustapilas :tak: (druga egoistka sie odezwala), jak bylam na pasterce bylo to samo specjalnie poszlam ponad pol godziny predzej zeby usiasc a jakas babka kolo 50-tki przyszla na ostatnia chwile i stala sapiac kolo mnie tez nie wyszlam bo z jakiej racji jak ja umiem przyjsc predzej to ona tez moze....

gosialew pewnie tak dobrze ci sie spalo bo w swoim lozku:tak::tak:, ja sie budze regularnie co 2-3 h po leze i zasypiam wiec akurat juz na karmienie chyba cwicze:happy:

Moj maly jakis osowialy troche po kopie i cisza albo sie okrecil bo wczoraj rano bylo takie straszne wiercenie ze szok. nie lubie jak taki delikatny.

Dziewczyny powiedzcie mi ile macie bodziakow, spiochow itp ?? po ile sztuk z rozmiarow np 56 i 62??
 
Jankesowa ja na 56 praktycznie prawie nic nie mam, kilka rzeczy tylko i generalnie nie które metki mam jako 0-3 miesiące, a niektóre mają rozmiarówkę wpisaną. W każdym bądź razie mam na razie chyba 12 bodziaków, śpiochów 14 szt, pajacyków mam 5 - takich bawełnianych i kilka takich grubszych, kilka par spodenek. Dużo mam po siostrze, troszkę kupiłam a jeszcze już nawet zdążyłam podostawać z okazji świąt. Więcej nie kupuje przed porodem. A w ogóle to jak przeglądałam te moje rzeczy to rozmiar rozmiarowi naprawdę nie równy ja mam śpiochy na 56 (i to nowe) większe niż te na 62.

Chciałam jeszcze pojechać u nas do centrum outletowego, bo tam jest sklepik drewexu kolorino i są naprawdę czasem fajne ceny a teraz niby czas wyprzedaży.
 
Gosialew wlasnie tez zauwazylam ze rozmiar rozmiarowi nie jest rowny, jedni mowia ze nie kupowac za duzo na 56 bo co jak dziecko bedzie duze no ale moze byc male wiec troche trzeba sie zaopatrzyc, a nie chce liczyc na to ze maz pojdzie i kupi bo u nas ( mieszkam w mniejszej wiosce) pieknych ciuszkow nie ma, dlatego zawsze jak jade do gina do duzego miasta to staram sie kupic cos co mi sie podoba a nie ze jest takie a nie inne a musze miec. Tez mam troche po siostrzencu ale co niektore sa zniszczone wiec napewno nie bede ich uzywala inne z kolei sa calkiem ladne.
 
Witam!

As to mnie przestraszyłaś bo ostatnio jak była położna i lekarz to go zaszczepili przeciw gruźlicy... a po jakim czasie wyszedł wam ten paraliż?

A tak poza tym to zostali w tym szpitalu chociaż lekarka nie widziała potrzeby moja bratowa się uprała, nie wiem ja to bym szybko spadała do domku a oni chyba będą tam do poniedziałku. Mały dostał glukozę i wypiął się na cycki mamusi wie co dobre i słodkie.

A ja dziś sama w domku M w pracy do 18 teraz jak nie mamy samochodu to chyba 19.30 będzie w domu bo dziś autobusy rzadko jeżdżą :-( a mieliśmy rozstawiać łóżeczko. A brzuch strasznie mi ciąży i myślałam,że chociaż jeden dzień odpocznę od palenie w tym obrzydliwym piecu a tu nic, w piątek też do pracy i sobotę i na dodatek jeszcze od 17 stycznia idzie na kurs z pracy. Więc dla mnie najlepiej niech Tomuś siedzi w brzuszku.

Ewitka będę przy Was o 11 łącząc się w modlitwie.


Miłego dnia!!!!!
Martusionek u nas paraliż wystąpił w przeciągu jakichś 48 godz ,ale powikłania poszczepienne występują do miesiąca .
Chyba ,że mówimy o powikłaniach przewlekłych to wtedy nawet i kilkadziesiąt lat.
Tu masz więcej na ten temat.
Rozporządzenie ministra i inne.

Niepożądane odczyny poszczepienne - Wikiźródła, teksty i materiały źródłowe

http://wolnemedia.net/zdrowie/szczepienia-i-powiklania-poszczepienne-u-niemowlat-i-malych-dzieci/

http://www.biomedical.pl/aktualnosci/szczepienia-rtec-i-autyzm-skutki-szczepien-582.html
 
Kasikz - dlugo z lekarzem dyskutowaliśmy czy szew czy pessar, zadecydowal, że pessar, ponieważ mniejsze ryzyko dla mnie i dla dziecka, mam nadzieję, że podjąl dobrą decyzję, :-)

julitka80 - ludzie to mają fantazje, powinni mieć trochę szacunku do ciężarnych :tak:
 
dziewczyny, trochę się denerwuję.może nie potrzebnie, ale jednak.
poza tym, że przeleżałam cały dzień więc nic ciekawego, to jak wstałam naszła mnie ochota na jogurt.wyjęłam z lodówki z ważną datą przydatności i zjadłam już prawie cały, kiedy okazało się, że na dnie jest PLEŚŃ!!!jogurt smakował normalnie, nie czułam, że jest zepsuty, bo przecież bym nie wzięła do ust.i teraz się trochę boję, czy nie zaszkodziłam mojemu synkowi:(mam nadzieję, że nie, ale już sobie wyobrażam co będzie kiedy np mniej się bedzie ruszał.kurka, już na wylocie jestem i bym sobie nie darowała...
Jankesowa, jeśli chodzi o ciuszki, to z 56 mam tylko 2 pary body i wsio.reszta 62
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, ja tylko na moment. Po powrocie z pracy stwierdziłam że plamię - dużo, brązowo. Polecieliśmy na Emergency, lekarz powiedział że moje ciśnienie wskazuje że wszystko jest w porządku. Nie wiem jakie znaczenie ma ciśnienie, poprzednio też było cały czas ok. Scan jutro o 13.15. Potwornie się boję. Kładę się leżeć na ile to możliwe. Wzięłam jeszcze luteinę - na wszelki wypadek, dopyszczną. Boli mnie brzuch jak na @.
 
reklama
Kłaczku, to jeszcze nogi do góry i weź jak masz 2 nospy jak CIę brzuch boli!!!będzie dobrze!!!musi być!!!trzymam kciuki Słonko!!!!nie dajcie się!!brzuch to mam nadzieję, że tylko z nerwów Cię rozbolał!podobno póki na brązowo się plami to jeszcze nie musi oznaczać, że dzieje się coś złego.tulam Cię mocno!!!
 
Do góry