reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieczorny placz 6cio tygodniowego dziecka

Dołączył(a)
9 Październik 2023
Postów
7
Witajcie! Mamy duży problem z wieczorny zasypianiem. W ciągu dnia dzidzia jest bardzo pogodna, natomiast gdy zbliża się wieczór i pora spania maly zaczyna bardzo płakać. Przystawiony do piersi bardzo kopie, pręży się i wypluwa bądź gryzie i szarpie pierś, po czym z jeszcze wiekszym placzem ponownie jej szuka. Nie wiem co robić, usypianie takie trwa kilka godzin i powoduje spory stres u mnie...może macie jakieś rady...
 
reklama
A może kwestia kolek? Czy jest to nieotulony płacz? Czy jednak przez te kilka godzin uspokaja się w między czasie?
 
Oj mój syn tak miał, masakra była, u nas to były kolki i w sumie po d'e"l*i'c'o'l'u jak ręka odjął, kilka lat później przy drugim dziecku lekarka mówiła że ona w takie specyfiki nie wierzy ale ja pamiętałam że pierwszemu pomogło to też profilaktycznie do każdego posiłku dawałam i córce ( nie wiem czy od tego leku ale córka kolek nie miała)
 
Kolki również miewa, daje lefax i raczej pomaga. Jednak tu widzę, że to jest zupełnie inny placz...przy kolkach pręży się, czerwienieje i prze jakby chciał wydalić gazy...trochę przeczesałam internet i widzę, że wiele mam ma taki problem, wiele z nich pisze, że to dość częste...
 
Może być jeszcze problem tzw skazy białkowej, nie musi mieć objawów widocznych może np tylko bolec brzuszek
 
Pewnie Cię to nie pocieszy, ale ja miałam to samo i trwało do 4 miesiąca jakoś. Też nie sądzę, żeby to było tożsame z kolkami. W anglojęzycznym internecie to się nazywa witching hour. U nas usypianie potrafiło trwać 4 godziny w systemie cyc-smoczek-bujanie na piłce-repeat i też byłam padnięta. A jak z drzemkami w ciągu dnia? Bo ja z perspektywy czasu uważam, że mój syn był przemęczony i stąd ten wieczorny płacz. Rano jak wypoczął - zupełnie inny człowiek.
 
A moze zwyczajnie za pozno zaczynacie usypianie na noc? Jak jest przemeczone dziecko to i nie moze zasnac, a i z karmieniem moze byc wtedy problem.
 
Może to być tak zwany purpurowy płacz. Poza tym układ nerwowy niemowlaka jak i pokarmowy są jeszcze niedojrzale i może to powodować niestety płacz.
 
A może wchodzisz właśnie w okres stabilizacji laktacji? Wtedy wieczorami jest wolniejszy wypływ mleka, dziecko musi się bardziej napracować przy piersi... zmęczone - denerwuje się.
 
reklama
A probowalas ciasnego spowijania? Takiego wg metody dra Karpa (na you tube instruktaze, jak to robic).
U mojej corki dzialalo, tylko zaluje, ze tak pozno sobie o tym przypomnialam i pierwsze miesiace u nas tez byly tragiczne pod tym wzgledem.
 
Do góry