reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieczny katar u zlobkowicza/ przedszkolaka -czy ktos ma taki problem?

reklama
Ten panel zdecydowanie zrobie , posiew tez nie zaszkodzi. Bardzo dziekuje zapodpowiedz

Ojjj niesttey pasozyty na pewno nie wyginely tak sobie po prostu. A co do leczenia to fakt wiekszosc leczy wyniki nie dziecko.
Co do ospy to syn mial ja teraz...doslownie miesiac temu. A z katarem walczymy od maka zeszlego roku...wiec na pewno tutaj nienzaczal sie ona typowo po ospie bo byl dluuuugo przed wysypka.
Wlasnie enti.tis ponoc jest dobry. Kolezanka ma i chwalila. Musze faktycznie sprobowac.
A co do do osteopaty to faktycznie moze to jest warte zachodu. Tyllo znajdz kurcze takiego z prawdziwego zdarzenia.musze poszperac w necie i popytac
w Krakowie mogę podpowiedzieć do kogo isc
 
Witam, mam pytanie odnosnie wiecznego kataru. Czy ktos ma taki problem ... Otoz dziecko zanim poszlo do zlobka nigdy nie bylo chore. Od momentu pojscia do zlobka ma wieczny katar, ktory trwa non stop bez zadnej przerwy. Leki zadne nie pomogly, lekarz rozklada rece.Czy ktos ma jakies rady lub chociaz podobna sytuacje? Jestem zalamana
Ja mam podobny problem. Niestety. Trochę pomagają plasterki aromactiv na noc przyklejone do ubranka, odpowiednie nawilżenie pokoju, odpowiednia temperatura (żeby nie było za gorąco i za sucho).
A tak poza tym to podajemy witaminę C i witaminę D, czasem osobno, czasem jak jest kaszel to w jakimś syropie.
 
Spokojnie, dla mnie to zadne wscibskie pytanie. Szczepie zgodnie z kalendarzem szczepien plus dodatk. Meningo. Ostatniej szczepionki nie zdazylam zrobic bo sie po prostu balam z tym katarem i czekam zeby choc troszke sie poprawilo. Poki co niezmiennie tak samo. Co do ospy nie zdazylam zaszczepic - zarazil sie i przeszedl baaaardzo lagodnie.
O owsikach wspominalam lekarzowi..kazal zajrzec w pieluche wieczorem jak spi. Nic nie bylo- robilam tak kilkurotnie.
co do antybiotykow dostal jakis na ten wieczny katar ale przeszlo moze na dwa dni. Wiec nawet nie licze tego jako ozdrowienie.
Psa mamy od kilku lati tez biore pod uwagesiersc. Tylko zastanawia mnie fakt dlaczego malemu zaczal sie katar dokladnie z chwila pojcia do zlobka
Hej, a co ma być w pieluszce wieczorem jak śpi? Zaciekawiło mnie to
 
Ja mam podobny problem. Niestety. Trochę pomagają plasterki aromactiv na noc przyklejone do ubranka, odpowiednie nawilżenie pokoju, odpowiednia temperatura (żeby nie było za gorąco i za sucho).
A tak poza tym to podajemy witaminę C i witaminę D, czasem osobno, czasem jak jest kaszel to w jakimś syropie.
A chodzi Dziecko do zlobka lub przedszkola? Mojemu kompletnie nic dotychczas nie pomoglo. Platerki rowniez nie daly rady. W pokoju raczej chlodno( okolo 19-20 stopni), sucho raczej tez nie. 😭
 
A chodzi Dziecko do zlobka lub przedszkola? Mojemu kompletnie nic dotychczas nie pomoglo. Platerki rowniez nie daly rady. W pokoju raczej chlodno( okolo 19-20 stopni), sucho raczej tez nie. 😭
Tak, do żłobka. I też przez pierwszy rok życia nie miało kataru, a w żłobku już po 2 tygodniach się zaczęło
 
Hej, Pediatra twierdzi, ze dwie trzy godziny po zasnieciu dziecku i sciagnieciu mu pieluszki mozna golym okiem zobaczyc owsiki !!! Nie wiem czy to prawda. Sama bylam w szoku
jak mocno dziecko musi być zarobaczone, by owsiki wychodziły do pieluchy. Czasem jak słyszę pomysły lekarzy, to mi się płakać już chce. Gdyby tak łatwo robale z nas wychodziły, to zdecydowanie łatwiej byłoby stawiać diagnozy. To wszystko nie matematyka, tylko żywe organizmy. Tu 2+2 daje różne opcje wyniku. Wpływa na to wiele czynników. Zatraciła się medycyną patrząca na człowieka. Jest ucho, wątroba, jelita itp. jakby nie było między nimi zależności. A przecież jedno wpływa na drugie. Ach...
 
reklama
Mój 4,5latek był wiecznie chory. 3 dni w przedszkolu i 2tygodnie w domu. Tak go pani pediatra leczyła, że najpierw były inhalacje a potem kończyło się na antybiotyku. I tak w koło. Aż zmieniłam lekarza. Poszłam do mojego rodzinne który stwierdził że to astmą dziecięca.
Dzieci chodzoce do przedszkola chorują i tyle bo mają styczność z innymi, do póki się nie uodpornią tak będzie. U nas w przypadku starszego syna to był jakiś rok.
Pamiętam jak zacza chorować przed bożym narodzeniem i że dwa miesiące siedział a jak w końcu nadawał się do przedszkola to się covid zaczął i przedszkole zamknęli😱🤣
 
Do góry